Zabierak tokarski w Uchwycie

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
owidi
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 5
Posty: 9
Rejestracja: 05 kwie 2016, 17:20
Lokalizacja: Warszawa

#21

Post napisał: owidi » 12 kwie 2016, 06:54

RomanJ4 pisze:
owidi pisze:po zamontowaniu uchwytu (3 szczękowy samo centrujący)i zaciśnięciu szlifowanego wałka bicie jest od -0.03 do +0.05
to bardzo dużo, nie wiem czemu?
zależy jakie dokładności chcesz uzyskać, ale musisz znać starą tokarską zasadę:
"przedmiot zamocowany w uchwycie tak długo będzie idealnie współosiowy, dopóki go nie odmocujemy"
Uchwyt szczękowy, choćby najlepszy, zawsze będzie wprowadzał uchyby, więc zawsze staraj się zrobić ważne powierzchnie mające być bardzo współosiowymi w jednym zamocowaniu, lub w kłach..

a to co masz do większości robót tokarskich w zupełności wystarczy..
Tak mnie to zdenerwowało że nie spałem w nocy :)
ponieważ warsztat mam gdzieś indziej więc nie mogłem zejść i sprawdzić ponownie.
Zrobiłem to wczoraj i jestem podbudowany:
Obrazek
jeszcze raz dokładnie zrobiłem pomiar - na stożku wyszło -0.005/+0.005 więc super dobrze
Obrazek
Pomiar osadzonej "tarczy uchwytu"(?) dał dobry wynik. max 0.015 - ciężko dokonać tego pomiaru bo wypust jest minimalny.
Teraz myśle że powinienem sprawdzić jeszcze płaszczyznę tej tarczy....:(
natomiast uchwyt założony na tarcze jest lużny - wypust go nie ustala w żaden poważniejszy sposób.

Obrazek
I stąd to duże bicie.



Tagi:

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#22

Post napisał: clipper7 » 12 kwie 2016, 09:29

owidi pisze:uchwyt założony na tarcze jest lużny
Musi wchodzić ciasno, może tarcza jest przeznaczona do innego typu uchwytu ?
Możesz sprawdzić to w katalogach, np. Bisona lub stronach importerów uchwytów.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11578
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#23

Post napisał: RomanJ4 » 12 kwie 2016, 10:58

owidi pisze:natomiast uchwyt założony na tarcze jest lużny - wypust go nie ustala w żaden poważniejszy sposób.
no to masz główną przyczynę, najlepiej jak wchodzi na lekki wcisk (ręką), ale jak powiedziałem - jeśli uchwyt ma już swoje lata, zużycie prowadnic szczęk, ich zębów spiralnych,, samej spirali, to i tak nie ma się co spodziewać rewelacji, nawet po przeszlifowaniu szczęk.

przy okazji sposób na wykasowanie luzów do przeszlifowania szczęk - zaciśnięcie ich na pierścieni zębami spirali
ObrazekObrazekObrazekObrazek
pozdrawiam,
Roman


lukasz.radomski
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 440
Rejestracja: 06 maja 2010, 15:32
Lokalizacja: Częstochowa

#24

Post napisał: lukasz.radomski » 12 kwie 2016, 12:58

poluzuj trochę śruby przy uchwycie, włóż ten szlifowany wałek i pukając gumowym młotkiem w uchwyt spróbuj zminimalizować bicie i potem mocno dokręć uchwyt do zabieraka


atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2797
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

#25

Post napisał: atom1477 » 12 kwie 2016, 13:22

Albo jeszcze wcześniej owiń pierścień ten od pozycjonowania taśmą samoprzylepną.
Mówię oczywiście o tym pierścieniu (nazwałeś do wypustem) z drugiego zdjęcia do którego dociskałeś czujnik zegarowy.
Tylko owinąć trzeba dokładnie jednym zwojem (nie za mało, i nie za dużo żeby zakładki nie zrobić na końcu zwoja).
Po nawinięciu trzeba jakimś nożykiem do papieru dociąć taśmę na szerokości. Maksymalnie to do czoła tego pierścienia (w sensie że może być mniejsza szerokość, ale nie może być większa żeby taśma nie wystawała poza czoło pierścienia).
Zamiast taśmy można dać pasek papieru (łatwiej dociąć bo można dociąć przed przyklejeniem do pierścienia (papier się nie będzie kleił do nożyczek czy nożyka)).
A potem papier na klej do papieru. Papierek może być łatwiej wkleić w uchwyt. Bo tam jest pierścień wewnętrzny, a papier będzie się chciał wyprostować a więc automatycznie się dociśnie do tego pierścienia. Na zabieraku by odskakiwał od pierścienia.

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#26

Post napisał: clipper7 » 12 kwie 2016, 14:39

Ile jest tego luzu na zamku tarczy?
Sam zamek jest ok, co widać na pomiarach, te elementy mało się zużywają, bo nie pracują, a zwykle uchwyty zmienia się rzadko. Sprawdź, czy na pewno jest to właściwy uchwyt, może średnica zamka jest typowa i pasuje do innego modelu. Wtedy najprościej zmienić uchwyt a posiadany sprzedać / założyć do podzielnicy / wiertarki kolumnowej / stołu obrotowego - wg wyboru.
W owijanie papierkiem bym nie wierzył :lol:
Jest jeszcze inna możliwość, splanuj tarczę i wykonaj nowy zamek pod posiadany uchwyt. Tak się zresztą przeważnie robi, kupuje się "surową" tarczę i obrabia na docelowej maszynie, co pozwala osiągnąć dużą dokładność.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ


Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#27

Post napisał: Avalyah » 18 gru 2016, 12:30

RomanJ4 pisze:długi kieł stały,
Obrazek
przechodzący swobodnie przez otwór uchwytu (szczęki oczywiście dla bezpieczeństwa wykręcamy , lub zaciskamy na jakiś pierścieniu, wiiekszym od średnicy kła, na ten nic nie może naciskać).
Czy jest mi ktoś z Kolegów w stanie wskazać, gdzie mógłbym kupić tego typu kieł stały na MK3 i bez podcięcia? Szukałem w internecie ale z mizernym skutkiem (pod hasłem kieł stały długi MK3), ale jedyny wynik, jaki znalazłem (a przeglądałem również zdjęcia) odniósł mnie tutaj.

Byłby mi bardzo pomocny z tego względu właśnie, że potrzebuję taki kieł, który mi będzie z uchwytu wystawał trochę. Myślałem o tulejce, ale ona musiałaby być MK3->MK2, a i tak średnica tej części uchwytu na MK2 wynosi 30mm, czyli tyle samo, ile przelot mojego uchwytu, więc boję się, że mogłoby to nie przejść.No i to zbędne elementy, a ja tylko potrzebuję kła, który jest trochę dłuższy.

Z góry dzięki za podpowiedzi.


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 984
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#28

Post napisał: kolec7 » 18 gru 2016, 14:58

Ale po cholerę Ci taka kombinacja?
Nie lepiej założyć wałeczek w uchwyt, nawet bez mierzenia jego bicia promieniowego po zamocowaniu.
Zatoczenie sobie stożka o kącie 60 stopni i masz kieł, który dopóki go nie odmocujesz z uchwytu ma zerowe bicie! Super twardy nie musi być i wielce odporny na ścieranie, bo kręci się razem z materiałem obrabianym, więc nie ma tarcia. Jak po iluś tam operacjach się stożek zużyje, to go legalizujesz na nowo i finito. Zabierak opierasz o szczękę uchwytu. Przecież to metoda stara jak świat i pozbawiona wady w postaci jakiegoś tam, nawet najmniejszego bicia firmowych kłów.
"W życiu piękne są tylko chwile...."


Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#29

Post napisał: Avalyah » 18 gru 2016, 15:51

Sęk w tym, że chcę na zmianę używać uchwytu normalnie i kła.

W zasadzie teraz już staram się to robić, kieł sobie siedzi w środku uchwytu, jego końcówka mniej więcej pokrywa się z przednią tarczą uchwytu.

Mam do toczenia kilka różnych tulei, które chcę móc mocować na trzpieniu, żeby mieć dostęp do całości nożem (więc uchwyt odpada). A ze względu na to, że w takim wypadku chcę wykorzystać trzpień rozprężny, coś w tym stylu:

Obrazek

Moja tuleja do obróbki znajdować się będzie na tej grubszej części, a część cieńsza w przybliżeniu robi mi za dystans od kła we wrzecionie, przez uchwyt i jego szczęki + 1-2cm luzu, żeby nożem splanować sobie czoła.

Idealnie by było, żebym nie musiał stosować zabieraka, tylko po prostu na docisk z kłem obrotowym w koniku przekazać napęd. Testowałem to już na takim trzpieniu, ale rozciętym tylko z jednej strony i wyglądało to obiecująco (jeśli chodzi o toczenie bez zabieraka). Teraz boję się, że przez tą część dystansującą nie będę w stanie docisnąć na tyle mocno, żeby przekazać napęd, bo mi się po prostu rozjadą te rozcięte skrzydełka. Gdybym miał długi kieł, to wystarczyłaby mi sama ta część grubsza i wtedy przed rozjechaniem się skrzydełek chroniłaby toczona tuleja nałożona na trzpień. Oczywiście jeszcze sprawdzę, czy rzeczywiście będzie to konieczne, tak tylko podejrzewam, bo trzpień jest z aluminium (toczone tuleje również).

Dlatego nie chcę za każdym razem toczyć nowego kła itd, bo będę chciał takich elementów wykonywać więcej na przemian z mocowaniem z użyciem uchwytu.

Więc ogólne założenie jest takie, żebym mógł korzystać normalnie z uchwytu po wyjęciu samego kła z wrzeciona, a po założeniu kła chcę mieć możliwość prostego mocowania kilku różnych trzpieni rozprężnych. Jedyne, czego mi do szczęścia potrzeba, to kła MK3, który jest o około 60mm dłuższy od standardowych, dostępnych na pęczki.

Może to trochę pogmatwanie brzmi, ale jest raczej dość proste, przynajmniej w moim założeniu :razz:


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 984
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#30

Post napisał: kolec7 » 18 gru 2016, 21:55

Mgliście to widzę, ale różne ludzie mają potrzeby.
Spróbuj zamówić taki kieł po prostu w Kolnie, albo najbliższej narzędziowni.
Takie kły dorabia się nieraz pod nietypowe serie produkcyjne detali.
Na kupno gotowca idealnie pasującego w Twoje potrzeby raczej bym nie liczył.
Choć jakiś czas temu było coś takiego na Alledrogo za śmieszne pieniądze.
Tylko czy to było Mk3 i odpowiedniej długości.....tego nie pamiętam.
"W życiu piękne są tylko chwile...."

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”