Falownik zamiast reduktora

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
piotrfire
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 344
Rejestracja: 01 lis 2012, 14:20
Lokalizacja: prawie wrocław

Falownik zamiast reduktora

#1

Post napisał: piotrfire » 09 lis 2013, 17:50

Odgrzeję temacik z innego działu lepiej tu pasuje , bo nie ukrywam że mnie zainteresował. Mam Tuda 50 i silnik dwu zakresowy (4/6,7KW) ,gdzieś na forum przeczytałem żeby wywalić reduktor i w jego miejsce wstawić silnik sterowany falownikiem. W związku z tym mam pytania bo jestem w tej dziedzinie laikiem.
Jakie są korzyści z takiego rozwiązania?
W jaki sposób steruje się silnikiem (ilość obrotów , kierunek)
Czy silnik który mam obecnie mogę zastosować?
Czy tokarka nie straci mocy na żadnym zakresie obrotów?
I wreszcie jakie orientacyjne koszty falownika i czy tylko on wystarczy cz też potrzebne jeszcze jakieś sterowanie?



Tagi:

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#2

Post napisał: MlKl » 09 lis 2013, 17:56

Odpowiedziałem tam, nie chce mi się przepisywać

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#3

Post napisał: Zienek » 09 lis 2013, 20:01

1. Jakie są korzyści z takiego rozwiązania?
2. W jaki sposób steruje się silnikiem (ilość obrotów , kierunek)
3. Czy silnik który mam obecnie mogę zastosować?
4. Czy tokarka nie straci mocy na żadnym zakresie obrotów?
5. I wreszcie jakie orientacyjne koszty falownika i czy tylko on wystarczy cz też potrzebne jeszcze jakieś sterowanie?

1.
Pro -
Nie musisz wyłączać maszyny, żeby zmienić obroty na skrzynce prędkości - robisz to płynnie potencjometrem, jak głośnością przy radio, jeśli dorobisz sobie panel , albo guzikami/pokrętełkiem na falowniku.

Contra -
Niby mniej mocy przy mniejszych obrotach, ale jak zostawisz odboczkę, to częściowo ten problem jest rozwiązany.

2.
Obroty sterujesz jak opisano wyżej.
Kierunek - albo robisz to guzikami na falowniku (Na siemensach micromaster serii 420 i 440 jest guzik reverse). Ew jak sobie zrobisz panel do sterowania, to robisz przełącznik, który albo Ci zwiera dwie zworki albo nie i to implikuje kierunek.

3.
Tak

4.
Wyżej opisane.

5.
Falownik musi być mniej więcej dobrany mocą. Każdy obsługuje 50Hz na wyjściu. Musi mieć wystarczający prąd na wyjściu dobrany do silnika.
Półtora kafla pęknie.
http://allegro.pl/falownik-lg-ls-5-5-kw ... 98501.html - lekko niedomiarowany.
http://allegro.pl/falownik-inwerter-prz ... 64957.html

Ja w swojej TUE podpiąłem falownik, ale zostawiłem sobie skrzynkę prędkości.
W ten sposób mam jako tako możliwość zmiany prędkości na jakieś nietypwe roboty, a tak, to będę sobie sterował obrotami falownikiem i odboczką.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16275
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#4

Post napisał: kamar » 09 lis 2013, 20:40

Zienek pisze:1.
zostawiłem sobie skrzynkę prędkości.
.
No bo jak tu żyć bez chrobotu kółek :)


Autor tematu
piotrfire
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 344
Rejestracja: 01 lis 2012, 14:20
Lokalizacja: prawie wrocław

#5

Post napisał: piotrfire » 09 lis 2013, 21:00

Obroty sterujesz jak opisano wyżej.
Kierunek - albo robisz to guzikami na falowniku (Na siemensach micromaster serii 420 i 440 jest guzik reverse). Ew jak sobie zrobisz panel do sterowania, to robisz przełącznik, który albo Ci zwiera dwie zworki albo nie i to implikuje kierunek.
ciężko będzie odzwyczaić się od dźwigni podczas gwintowania
Falownik musi być mniej więcej dobrany mocą. Każdy obsługuje 50Hz na wyjściu. Musi mieć wystarczający prąd na wyjściu dobrany do silnika.
Półtora kafla pęknie.
szkoda że tak późno dogrzebałem się do tego tematu naprawa reduktora kosztowała mnie 1200zł


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16275
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#6

Post napisał: kamar » 09 lis 2013, 21:17

piotrfire pisze: ciężko będzie odzwyczaić się od dźwigni podczas gwintowania
ł
Przez lata przy TUC-u miałem przełącznik podpięty do dźwigni.

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4264
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#7

Post napisał: BYDGOST » 10 lis 2013, 00:03

Ja mam tak samo zrobione w KUSON 3. Obsługa tokarki w zakresie włączanie obrotów prawych lub lewych w ogóle nie zmieniła się.
Obrazek
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.


tomaszek24
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 7
Rejestracja: 13 lis 2013, 07:05
Lokalizacja: kłobuck

Re: Falownik zamiast reduktora

#8

Post napisał: tomaszek24 » 02 sty 2014, 10:33

witam wszystkich serdecznie . Jak w temacie coś o montażu falownika zamiast przekładni . Ja w swojej małej chińskiej maszynce wywaliłem oryginalny silnik na 230v z wył. odśrodkowym bo mnie wnerwiał (grzał się i nie mógł osiągnąć pełnej prędkości podczas pracy maszyny)
na półce leżał silnik 3x400 gwiazda trójkąt i do tego falownik apator 1,5kW dorobiłem stosowna
przystawkę i silnik wsadziłem na miejsce starego . Podłączyłem falownik i jest rewelacja w porównaniu do starego . Teraz tylko wytoczenie nowych kół pasowych na 2 paski bo na jednym oryginalnym na tendencje do ślizgania . jak tylko skończę zabawę z tą modernizacja wyślę zdjęcia .

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”