Rozwiercanie wrzeciona tokarki

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

Rozwiercanie wrzeciona tokarki

#1

Post napisał: skoczek » 03 cze 2011, 21:16

Witam serdecznie.
Mam takie dość ciekawe pytanie - bawił się ktoś z Kolegów w rozwiercanie wrzeciona tokarki pod większy wymiar? Jeśli tak to czym? Rozwiertakami nasadzanymi? O ile był powiększany przelot wrzeciona? W jakiej tokarce? Czy ścianki otworu wrzeciona mogą być jakieś "lepsze" czy bez problemu typowe narzędzia dadzą radę?
Pytam o jakieś poważne tokarki a nie o chinki. Zastanawiam się czy nie spróbować czegoś takiego zrobić w TUB-32 ale trochę mi szkoda zniszczyć wrzeciono, więc mam obawy (poza tym muszę jeszcze przyjrzeć się jaki ma wymiar w najcieńszym miejscu). Chciałbym jego przelot powiększyć o jakieś 2-3 mm.

Pozdrawiam, skoczek.


Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski

Tagi:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 16255
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#2

Post napisał: kamar » 03 cze 2011, 21:25

Przepychałem kiedyś TUC-a o 2mm. Krew i cement. Roztoczyłem ile się dało a potem nasadkami. I co kilkanaście milimetrów ostrzenie. Konik podpięty do suportu i powolutku. :)


Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#3

Post napisał: skoczek » 03 cze 2011, 23:02

Witam serdecznie.
Tak czułem że Kolega się odezwie :).
Czyli jednak jest to trochę "lepsze" i może być problem z rozwiercaniem rozwiertakiem nasadzanym na długi trzpień.
A od której strony Kolega "przepychał"? :D
Zastanawiałem się czy nie dałoby rady od tyłu ;) i wycofywać konia (jakkolwiek to brzmi :D).
Pozdrawiam, skoczek.
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 16255
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#4

Post napisał: kamar » 03 cze 2011, 23:13

Pchać konia od tyłu - niezła gimnastyka :)
A poważnie to problemem nie są drgania tylko twardość . W dodatku miałem wrażenie że nie jednakowa na całej długości. Momentami szło nieżle a za chwile po rozwiertaku.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#5

Post napisał: IMPULS3 » 03 cze 2011, 23:24

Nie tak dawno mialem przypadek że gość przyniósl wrzeciono od tokarki do przetoczenia ale tylko tej części na której mocuje się zabierak i po zdarciu wierzchniej powierzchni, glębiej bylo calkiem miękko, tak jak by sam stożek byl hartowany indukcyjnie.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 16255
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#6

Post napisał: kamar » 04 cze 2011, 05:23

Też zależy na co się trafi. W jednej z frezarek przerabiałem stożek z MK30 na morse'a 4.
Stożek zrobiliśmy, ale dziury z 12 na 16 juz się nie dało. I teraz do każdego wkładanego morse'a 4 trzeba wkręcać redukcję z M16 na M12. Wesoło się robi jak się wykręci śruba razem z redukcją :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”