Lekka konstrukcja z aluminium

Tematy inne dotyczące mechaniki nie pasujące do żadnego z działów.

walter~
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 141
Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
Lokalizacja: USA

#21

Post napisał: walter~ » 17 kwie 2008, 01:03

Dziekuje kolegom za krytyke, zostala oczywiscie przyjeta. Jesli chodzi o sruby Kerk to na poczatku podejrzanie traktowalem te plastikowe nakretki, ale teraz nie widze problemu.

- Sruby te faktycznie sa bezluzowe i chodza jak maslo

- Ja kupilem je nowe po $10 na Ebay i bylem mile zaskoczony. Od producenta pewnie bym nie kupil bo na pewno sa zbyt drogie (jak na plastikowe nakretki)

- Moj gwint byl 4-startowy i o duzym skoku (ok 12mm), co w polaczeniu z silnikiem krokowym dalo fenomenalny efekt (krokowy jak wiemy im wolniej chodzi tym lepiej)

- Gwinty sa walcowane i pokrywane jakims tworzywem, chyba sie tego nie smaruje

- Pod wzgledem obciazen oczywiscie nie moga sie one rownac ze srubami kulowymi i absolutnie nie sa one wymienne z tradycyjnymi srubami kulowymi. Do zadnych "frezarek" sie one nie nadaja

- Do maszyn hobbystycznych jak najbardziej- jesli ktos potrzebuje naprawde bezluzowej malej precyzyjnej maszynki do lekkiego "ploterowania" to jak najbardziej. Nie budowalbym na tym natomiast produkcyjnej maszynki ktora ma chodzic 12 godz dziennie. Nie wiem jak szybko sie te nakretki scieraja. Obciazalnosc gdzies pewnie 100-1000N

- Ich glownym atutem bedzie na pewno bezluzowosc i wydajnosc (50-85%). Wiekszosc ich produktow idzie raczej na rynek podajnikow, kopiarek, i roznej takiej elektroniki gdzie nie ma wielkich obciazen. Ale chodzic tak jak powiedzialem chodza znakomicie

- Niestety nie wiem jak spisuja sie przy dluzszej eksploatacji, ja eksploatowalem je tylko pol dnia.

* * *

Leoo,

Niemcow jest oczywiscie na to stac. Dopisuje sie tez do stwierdzenia "to jest maszyna jaka chcialbym miec". Finezja tej maszynki zupelnie mnie rozbraja.. Chcialbym umiec robic tak bajeranckie rzeczy.

Jesli chodzi o os Z- przyjrzyj sie prosze jak facet ma zalozone wrzeciono. Wozek jest dokladnie w polowie wrzeciona i dlatego plyta Z nie jest prawie wcale obciazana. Wrzeciono (ktore jest bardzo sztywne) przyjmuje czesc obciazenia i nie ma sie tam prawa nic wyginac.

Obrazek

Obrazek

Jest jeszcze druga taka gdziec na niemieckim forum, tez z profili ale duzo bardziej masywna i na serwach. Zbudowana jak Mercedes. Jak kiedys ja odnajde to zamieszcze fotki. Pozdrawiam.
_



Tagi:


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#22

Post napisał: Leoo » 17 kwie 2008, 08:43

walter~ pisze:Jesli chodzi o os Z- przyjrzyj sie prosze jak facet ma zalozone wrzeciono. Wozek jest dokladnie w polowie wrzeciona i dlatego plyta Z nie jest prawie wcale obciazana. Wrzeciono (ktore jest bardzo sztywne) przyjmuje czesc obciazenia i nie ma sie tam prawa nic wyginac.
Już tłumaczę swój punkt widzenia.
Zauważ, że punkt styku narzędzia z materiałem znajduje daleko od dolnego wózka. W ten sposób powstaje "dźwignia", która potęguje luz wózków.
Kiedy szyny umieścimy na części ruchomej, to też powstanie w/w "dźwignia" ale wyłącznie kiedy wrzeciono jest opuszczone. Im grubszy materiał jest obrabiany, tym bliżej znajdzie się punkt styku freza z detalem względem dolnego wózka. Proszę sobie zasymulować wyraźny luz wózków np. 1mm.
Ponadto silnik osi Z porusza się razem z wrzecionem i nie trzeba stosować paska zębatego.


pltmaxnc
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1345
Rejestracja: 13 sie 2004, 13:58
Lokalizacja: warszawa

#23

Post napisał: pltmaxnc » 17 kwie 2008, 09:11

Dzięki walter~


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#24

Post napisał: Leoo » 17 kwie 2008, 11:03

walter~ pisze:Jest jeszcze druga taka gdziec na niemieckim forum, tez z profili ale duzo bardziej masywna i na serwach.
Ostatnia fotka ujawnia spory mankament maszynki. Silnik bramy napędza wprost lewą śrubę, natomiast prawą za pośrednictwem pasa. Podczas obróbki twardszych materiałów detal wykonany po lewej stronie blatu będzie dokładniejszy od identycznego, wykonanego po prawej stronie blatu.
Silnik należy umieścić centralnie, tak aby obie śruby napędzane były "symetrycznie". Oczywiście silnik i przekładnię pasową trzeba umieścić od tyłu maszyny.

Jescze jedna, bardzo ważna kwestia.
Czy Koledzy przyjrzeli się napędowi osi X (śruba na bramie)?
Nie znajduje się ona dokładnie między szynami lecz możliwie, blisko dolnej.
Pytanie do znawców tematu - dla czego?


Autor tematu
jamesoki
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 9
Posty: 75
Rejestracja: 03 maja 2007, 12:48
Lokalizacja: białystok

#25

Post napisał: jamesoki » 17 kwie 2008, 11:44

Abstrahując od konstrukcji locost opisanej w wątku oczywiście nie przez waltera~ (starczy już tej krytyki), przeze mnie na początku wątku. To podsumowałem sobie koszt tylko prowadnic liniowych na podstawie cen podanych na
http://www.akcesoria.cnc.info.pl/prowad ... owe_br.htm
i tak dla prezentowanej przez walter~-a maszynki doliczyłem się 12-stu wózków oraz zakładam 3mb szyny. Elemeny biorę z początku tabeli najtańsze i tak:
BRH15A(B) 218pln/sztx12->2616
szyna rozmiar 15 470pln/mbx3mb->1410
daje to w sumie 4026pln koszt ogromny a gdzie reszta?

Ale przejdźmy do sprawy. Kupowałem w firmie obrabiarkę konwencjonalną typu bernardo,proma, co chcecie
dokładnie taka jak ta:
http://www.narzedziowy.pl/product_info. ... rrency=PLN
oczywiście firmowana przez inną firmę. Kosztowała ok 22000 z odczytem cyfrowym.
Maszyna stoi na warsztacie i pracuje codziennie. Jest na niej puszczona produkcja detali z aluminium. Po roku nie stwierdzam obniżenia jej parametrów. Od czasu do czasu maszynka dostaje zadanie w stali i daje sobie radę. Myślę że spokojnie da się na niej wykonać roboty z dokładnością do 0,1 a 0,05. Zaznaczam że to nie są domniemania, maszyna stoi na warsztacie. Rezygnując z odczytu cyfrowego i dodatkowych bajerów typu posuw automatyczny można urwać z tej ceny jeszcze co nieco. Przyglądałem się jej wczoraj i wnioskuję że po wymianie śrub napędowych (luzy) a korby zamieniając na korkowce o mocy powiedzmy ok 4Nm bez problemu bezie to maszynka CNC. I pójdzie w stali jak nic. Jest tam adekwatny do ceny system kasowania luzów, ale działa.
Odpada wrzeciono i cała mechanika. Co do wrzeciona to jest ono trochę słabe (obroty) bo tylko 1750, ale zrealizowane na skrzynce no i działa.
Maszynka ma jeszcze poziome wrzeciono ale tu nie mówmy o nim. To w czym ona ustępowała by takiemu droższemu sprzętowi:
http://allegro.pl/item343530289_frezark ... 025_p.html

dodam że przedwczoraj ganiałem nią w stali frezem 10 na głębokość 2mm z prędkością 1750 i posuwem 65mm/min. Jakichś specjalnych drgań nie było.


Oczywiście to tylko dywagacje ale może lepiej przerobić gotowa obrabiarkę produkcji chińskiej niż robić od nowa bo cena mechaniki to jednak duży koszt. co innego jak ma się zaplecze i park maszyn. Ja jestem pozytywnie zaskoczony.


walter~
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 141
Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
Lokalizacja: USA

#26

Post napisał: walter~ » 19 kwie 2008, 19:55

Oczywiscie ze tak. Do metalu a zwlaszcza stali maszyne sie kupuje a nie robi od zera. Aby osiagnac sztywnosc i dokladnosc takiej chinskiej maszyny trzeba nieraz wlozyc 5-10 krotnie wiecej pieniedzy a i tak wynik nie jest gwarantowany.

* * *

Jesli chodzi o wozki za 4000PLN, to oczywiscie sie nie rozumiemy. Mowiac "wzorcowa" nie mialem na mysli wozkow, srub, czy drogich komponentow. Do obrobki materialow lekkich te komponenty nie maja znaczenia. Poprawiaja pozycjonowanie, to wszystko.

Mialem na mysli szczegoly konstrukcyjne, grubosc materialu, proporcje, wysokosc bramy, odleglosci i wszystkie te szczegoly o ktorych wspomnial Leoo (jesli juz ktos sie upiera na ruchoma brame).

Wozki sa tutaj najmniej wazne i ta konstrukcja daje sie skalowac do bardzo niskich kosztow. Na ta konstrukcje mozna zapiac prowadnice szufladowe i bedzie to fantastyczna maszyna. Zamiast drogiego aluminium mozna te konstrukcje zrobic z mdf-u i w dalszym ciagu bedzie to fantastyczna maszyna.

Nie do ciezkiego frezowania i nie do stali, ale do wszystkich innych rzeczy ktore tu koledzy probuja obrabiac. Gdyby mnie nie bylo stac na material i komponenty to zrobilbym taka maszyne z mdf-u i na walkach podpartych. Jesli nie byloby mnie stac na walki to uzylbym przemyslowe prowadnice szufladowe. Dla hobbysty, modelarza idealne rozwiazanie. Prosze pamietac ze przy lekkich materialach i wyzszych obrotach sily skrawania sa niewielkie i mozna sie obejsc naprawde byle czym (trzeba tylko przestrzegac pewnych zasad konstrukcyjnych, ktore tu wszyscy zdaja sie omijac z daleka). Maszyna wtedy wychodzi lekka, zgrabna i daje sie napedzac mniejszymi silnikami.

* * *

Jesli chodzi i napadzanie bramy z lewej strony za pomoca sznurowki- nie popieram ani z lewej, ani ze srodka. Mam nadzieje ze facet uzyl tego raczej do synchronizacji, a po drugiej stronie jest drugi motor.


Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#27

Post napisał: Mrozik » 20 kwie 2008, 12:11

walter~ pisze: trzeba tylko przestrzegac pewnych zasad konstrukcyjnych, ktore tu wszyscy zdaja sie omijac z daleka
Że tak zapytam, które zasady masz na myśli?


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#28

Post napisał: ma555rek » 20 kwie 2008, 15:27

jamesoki pisze:Rezygnując z odczytu cyfrowego i dodatkowych bajerów typu posuw automatyczny można urwać z tej ceny jeszcze co nieco.
http://www.infodelta.it/fresatrici%20manuali.htm
Pasjonat


Autor tematu
jamesoki
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 9
Posty: 75
Rejestracja: 03 maja 2007, 12:48
Lokalizacja: białystok

#29

Post napisał: jamesoki » 20 kwie 2008, 18:15

Dokladnie taka sama maszynka ogolone z niepotrzebnych rzeczy nie ma nawet niepotrzebnego w tym wypadku wrzeciona poziomego. cena to okolo 10000 pln. dokladnie taka sama obrabiarka. I chodzi od biedy w stali. Myślę że to najrozsądniejsze rozwiązanie do produkcji pół produkcyjnej obrabiarki CNC
walter~ pisze:by osiagnac sztywnosc i dokladnosc takiej chinskiej maszyny trzeba nieraz wlozyc 5-10 krotnie wiecej pieniedzy a i tak wynik nie jest gwarantowany.
Maszynkę mam na warsztacie. Chodzi w stali od czasu do czasu. Post wyżej jest taka sama ogolona z niepotrzebnych rzeczy i kosztuje 10000pln. Ja nie chce żeby była dokładniejsza od tej którą widzę codziennie. Ta daje możliwość obróbki z dokładnościami 0,1 ew. 0,05. To nie są żądania ja takie dokładności wyciągam z tej maszyny. Nie widzę tu żadnej potrzeby wkładania w nią "5-10 krotnie wiecej". Oczywiście trzeba popracować nad śrubami napędowymi ale bez przesady nie mówimy tu nawet o podwajaniu jej wartości


walter~
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 141
Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
Lokalizacja: USA

#30

Post napisał: walter~ » 20 kwie 2008, 19:17

Nie mialem na mysli wkadania w chinska maszyne. Mialem na mysli wkladanie w maszyne domowej roboty, tak aby mogla frezowac jak chinska maszyna.




ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Mechanika”