Spawanie odlewanych elementów
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1715
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 07:55
- Lokalizacja: Kraków/Kornatka
Spawanie odlewanych elementów
Witam
Chciałem zapytać czym spawa się odlewne części
Po strukturze detalu domyślam się że jest to stal z dużą zawartością węgla
Urwał mi się ten detal od maszyny rolniczej no i kiszka a maszyna z lat 80
Chciałem zapytać czym spawa się odlewne części
Po strukturze detalu domyślam się że jest to stal z dużą zawartością węgla
Urwał mi się ten detal od maszyny rolniczej no i kiszka a maszyna z lat 80
"I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili sie tego."
Tagi:
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 cze 2010, 10:59
- Lokalizacja: częstochowa
Tak się składa że zawodowo zajmuję się takimi rzeczami. Napisz coś więcej o tej części to pomyślimy. Od czego to itd . Mówisz że to odlew, więc bardzo możliwe że to żeliwo lub staliwo. Jaką strukturę ma pęknięcie jest porowate, jakby popękane szkło, czy gładkie , jaki kolor , odcień...? Albo jakąś fotkę tego wrzuć.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1715
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 07:55
- Lokalizacja: Kraków/Kornatka
Jeśli chodzi o materiałoznawstwo to tylko są moje przypuszczenia
Po rozłamaniu tej cześć środek jest nie wiem jakie tu było by dobre określenie ale jest ziarnisty niby jak piasek budowlany materiał jest grafitowego koloru
Część która się ułamała była przyspawa na dźwigni która załączała napęd maszyny, napęd z kół przenoszony jest na ruchome części.
Dokładnie chodzi o część w kółku
Zdjęcie przedstawia wersję konną maszyny a ja mam model do ciągnika
A dokładnie chodzi mi o element w kółku
Po rozłamaniu tej cześć środek jest nie wiem jakie tu było by dobre określenie ale jest ziarnisty niby jak piasek budowlany materiał jest grafitowego koloru
Część która się ułamała była przyspawa na dźwigni która załączała napęd maszyny, napęd z kół przenoszony jest na ruchome części.
Dokładnie chodzi o część w kółku
Zdjęcie przedstawia wersję konną maszyny a ja mam model do ciągnika
A dokładnie chodzi mi o element w kółku
"I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili sie tego."
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 cze 2010, 10:59
- Lokalizacja: częstochowa
właściwie to chodziło mi o zdjęcie samego elementu... Ale oki . Jeżeli ziarniste to pewnie żeliwo lub staliwo. Staliwo jest lepsze do spawania a twierdzisz że było przyspawane więc jest szansa że to staliwo. Najlepiej do takich rzeczy urzyć elektrody specjalnej "że fe ni" służy do spawania żeliwa na zimno, ale podgrzać nie zaszkodzi. Najważniejsze żeby materiał był wyczyszczony i równo "sfazowany" spawać trzeba naprzemian jedną potem drugą stonę żeby ni pociągnęło . Spawasz krótkimi odcinkami i dużo walisz dziobakiem...nawet bardzo dużo to po to żeby rozproszyć naprężenia. Po "dziobaniu" porządnie przejedź szczotą drucianą i tak w kółko.
Kolejność : czyścisz, ukosujesz, zczepiasz, grzejesz i spawasz z przerwami na młotkowanie i szczotkowanie. Potem zawijasz grubo w wełnę mineralna lub co tam masz podobnego i zostawiasz do wystygnięcia. Tu nie ma sie co śpieszyć jak będzie stygło za szybko to może strzelić i całą robotę szlag trafi.
Kolejność : czyścisz, ukosujesz, zczepiasz, grzejesz i spawasz z przerwami na młotkowanie i szczotkowanie. Potem zawijasz grubo w wełnę mineralna lub co tam masz podobnego i zostawiasz do wystygnięcia. Tu nie ma sie co śpieszyć jak będzie stygło za szybko to może strzelić i całą robotę szlag trafi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5345
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
A może zamiast spawać po prostu oblutujesz mosiądzem. Jako topnika użyj boraksu. Jeśli odpowiednio przygotujesz obie części i "nasmarkasz" mosiądzu to wytrzymałościowo powinno być lepsze, niż spaw.
Bo na spawie ci następnym razem nie pęknie, za to może pęknąć na granicy przetopu (naprężenia). Właśnie dlatego uważam, że lutowanie mosiądzem może dać lepsze rezultaty.
Bo na spawie ci następnym razem nie pęknie, za to może pęknąć na granicy przetopu (naprężenia). Właśnie dlatego uważam, że lutowanie mosiądzem może dać lepsze rezultaty.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1715
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 07:55
- Lokalizacja: Kraków/Kornatka
jasiu... pisze:A może zamiast spawać po prostu oblutujesz mosiądzem. Jako topnika użyj boraksu. Jeśli odpowiednio przygotujesz obie części i "nasmarkasz" mosiądzu to wytrzymałościowo powinno być lepsze, niż spaw.
Bo na spawie ci następnym razem nie pęknie, za to może pęknąć na granicy przetopu (naprężenia). Właśnie dlatego uważam, że lutowanie mosiądzem może dać lepsze rezultaty.
Nie mam takich możliwości lutować mosiądzem i nawet nie wiedziałem że da się lutować mosiądzem
Ale teraz już wiem że można
Będę to raczej spawał moją "smoczą" spawarkę z prostownikiem myślę że max 5 elektrod wejdzie
"I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili sie tego."
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2382
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
spawanie i lutowanie może sie nie udac - w obu przypadkach może popękac obok spoiny, prubowałem ostatnio spawac żeliwny blok w traktorze metodą na zimno i niestety spaw się nie trzymał, po zrobieniu krateru na lut mosiężny i prubie zalania tego popękało obok
spawaj na zimno tzn krutkimi ściegami i czekaj aż wystygnie, podgrzewanie w takim przypadku stosuje się tylko w celu usunięcia wilgoci z materiału
na pewno dwa takie niby same koła będą się inaczej spawały bo raczej materiał jest jaki się uda
spawaj na zimno tzn krutkimi ściegami i czekaj aż wystygnie, podgrzewanie w takim przypadku stosuje się tylko w celu usunięcia wilgoci z materiału
na pewno dwa takie niby same koła będą się inaczej spawały bo raczej materiał jest jaki się uda