korpus po centrum, jak wykorzystać?

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
kond666
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 133
Rejestracja: 09 mar 2007, 12:27
Lokalizacja: częstochowa

korpus po centrum, jak wykorzystać?

#1

Post napisał: kond666 » 12 kwie 2014, 17:48

witam
Ocaliłem przed hutą fajny korpus po centrum Kitamura mycenter. Maszyna miała padniętą elektrykę i właściciel postanowił rozebrać na części i co lepsze sprzedać. Mi trafił się korpus z kolumną zeta bez wrzeciona i silników, ale z całą resztą czyli osłonami, wanną chłodziwa i szafami sterowniczymi.
Tak wyglądał dawca:
http://www.exapro.com/kitamura-mycenter ... rettyPhoto

na zdjęciach bez obudów i kolumny osi zet.

Ogólnie korpus wydaje się sztywny, prowadnice ślizgowe w bardzo ładnym stanie, na pierwszy rzut oka nie widać nic niepokojącego, śruby kulowe we wszystkich osiach bez luzów wyczuwalnych.
Proszę kolegów o radę, chciałbym go jakoś zautomatyzować niewielkim kosztem.
Potrzebuje napędów i wrzeciona.
Jako że oryginalnego wrzeciona nie ma(było 5,5kw 10000obr.) muszę szukać jakiegoś zastępczego - może któryś z kolegów ma jakieś mechaniczne wrzeciono z centrum lub frezarki do upłynnienia. Myślałem o raczej wolniejszym na pasek niż o elektrowrzecionie.
Ideałem było by coś takiego : http://www.aliexpress.com/item/BT40-atc ... 17637.html ale drogie trochę.
Czas nie goni, więc może poszukam tańszego.
Generalnie maszynka ma służyć do frezowania i wiercenia stali niewielkimi średnicami.
Co do napędów to myślałem o krokówkach około 8,7nm i drivery do tego np M880.
Generalnie nie lubię krokówek, ale to będzie dostojnie powolna maszyna. I budżet na nią mam mizerny. Do tego np csmio ip/m i mach.
Co sądzicie o takim połączeniu? Jakie prędkości można osiągnąć na takich sterach przy śrubie o skoku 5mm? i czy w ogóle jest sens się pakować w przeróbkę na krokowe?
Proszę o konstruktywną poradę.


Obrazek

Obrazek

Obrazek



Tagi:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16243
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#2

Post napisał: kamar » 12 kwie 2014, 18:25

Na prowadnicach ślizgowych to max 3000 mm/min i to przy krokowcach 12.5 Nm. Co zresztą w zupełności wystarcza.


Autor tematu
kond666
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 133
Rejestracja: 09 mar 2007, 12:27
Lokalizacja: częstochowa

#3

Post napisał: kond666 » 12 kwie 2014, 18:44

to i tak nie źle przy polu pracy 380x550mm. Czy tak duże krokowce nie drżą na łukach? Pytam bo z dużymi nie miałem do czynienia. Małe używałem tylko w lekkich ploterkach i kultura pracy w dwóch różnych maszynach była różna. Jaka jest różnica między silnikiem 12,5nm, a tym 8,7nm w dynamice czy prędkości max? Bo w cenie niewielka. Do maszynki mam już adaptery pod pod silniki krokowe rozmiaru 86 - poprzedni właściciel coś kombinował, ale ze zbyt małym sterownikiem i porzucił temat. Tym sposobem jedna rzecz mniej do doróbki.
pzdr.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16243
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#4

Post napisał: kamar » 12 kwie 2014, 18:49

Mnie nic nie drży ale ja od macha z daleka. :)

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#5

Post napisał: Zienek » 12 kwie 2014, 19:39

Ja z chinczykami mam na bakier, ale kupiłem silniki "podłączone szeregowo". 11Nm i tylko 3,6A.
W poniedziałek prawdopodobnie się odważę na Zelrpa, bo pewnie kulturą pracy nadrobi braki w prądzie (3A względem 3,6A silników).

Przy około 1obr/min strasznie rezonują na chińskich sterach.


wiktorelblag
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 309
Rejestracja: 19 sty 2014, 18:56
Lokalizacja: Elbląg

#6

Post napisał: wiktorelblag » 12 kwie 2014, 20:25

To sie nazywa WYKOP.
U mnie na złomowcach stare garnki leżą


margor
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 327
Rejestracja: 24 lut 2005, 09:20
Lokalizacja: Warszawa

#7

Post napisał: margor » 12 kwie 2014, 22:00

"Kto ma statki, ten ma wydatki." Nie oszczędzaj na napędach, przy takiej maszynie nie warto. Krokowce są fajne, ale do mniejszych maszynek. Te proponowane są i tak za małe do porządnej pracy. Co do korpusów, to jest świetny materiał do rekonstrukcji. Co prawda kosztuje to mnóstwo pracy, ale finalny produkt posiada jedną ogromną zaletę - znasz ją na "wylot" i w przyszłości nie potrzebujesz serwisu do byle naprawy. Ponad to, zebrane doświadczenie - bezcenne. Tak więc miłej zabawy.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16243
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#8

Post napisał: kamar » 12 kwie 2014, 22:24

margor pisze: Krokowce są fajne, ale do mniejszych maszynek. Te proponowane są i tak za małe do porządnej pracy.
?? Wyczytałeś gdzieś czy z doświadczenia ?

Kilka tematów niżej, w tym dziale ,cytowałem Zenkowi pewną fraszkę - tu też pasuje :)


Autor tematu
kond666
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 133
Rejestracja: 09 mar 2007, 12:27
Lokalizacja: częstochowa

#9

Post napisał: kond666 » 12 kwie 2014, 23:12

E tam zupełnie ze złomu nie była, dopiero się wybierała, przebiłem oferte złomiarza o 1,5zł/kg :). Zalety serw znam doskonale, na wszystkich maszynach które zrobiłem (przerobiłem) miałem serwa, w największej prawie 2kw na każdej osi. I gdyby nie koszty to byłby najlepszy napęd. Ale ta z założenia ma być wolna a tu krokówki tak bardzo nie odstają pod warunkiem nie przeciążania. Dlatego skłaniam się ku krokówkom, bo są tanie i modyfikacja za kilka tys. pozwoli coś na tej maszynie zrobić, licząc się z pewnymi ograniczeniami. Serwa za ponad dyche to do innej konstrukcji bym montował. Ale to moje prywatne zdanie. Dopuszczam jeszcze zestaw easy servo, ale to temat do dyskusji bo nie używałem wcześniej, a cena jednak wyższa. Generalnie ten korpus wpadł zupełnie przypadkiem, w okresie kiedy mam dwie frezarki w budowie (również opisane na forum), i nie za bardzo wiem do czego mi się nada, ale mam nadzieje że po przeróbce znajdzie mu się intratne zajęcie.
Problem największy mam z wrzecionem - najchętniej widziałbym tam oryginalne, ale nie ma i koniec. Najchętniej widziałbym wrzeciono z jakiegoś niewielkiego centrum lub frezarki na pasek i stożek sk40 lub bt40. Może ktoś z kolegów wie gdzie zdobyć, a może jest ktoś kto by wykonałe wrzciennik bez wymiany z tradycyjną szpilką?


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#10

Post napisał: IMPULS3 » 12 kwie 2014, 23:31

kond666 pisze:Generalnie ten korpus wpadł zupełnie przypadkiem, w okresie kiedy mam dwie frezarki w budowie (również opisane na forum), i nie za bardzo wiem do czego mi się nada,
Budowa własna swoja drogą a fabryczna to jednak inny poziom wykonania i geometria.
Spokojnie krokowce Ci to uciagną, nie jest to jakaś wielka maszyna.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”