Frezarka-grawerka

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
olepiotr
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 108
Rejestracja: 14 lip 2008, 17:13
Lokalizacja: Tarnów/Dania-Lyngby

Frezarka-grawerka

#1

Post napisał: olepiotr » 07 sty 2009, 22:29

Witam serdecznie :D

Jakiś czas tem wziąłem się za robote własnej frezarki. Wszystko zaczęło się na tym forum:) Chciałbym pokazać Wam rysunki mojej maszynki i prosić o konstruktywną opinie na jej temat. I o porady co poprawić, dołożyć, zmienić... ;) Pole pracy założyłem 250x250x150. Jako że nie mam możliwości dokładnego spawania podjąłem decyzje że elementy frazarki połącze kołkami. Jaką uda się uzyskać dokładność to się okaże ;) Frezarka ma służyć podobnie jak u kolegi LifeGuard:
LifeGuard pisze:.....głownie do grawerowania w metalu, szkle, drewnie, ewentualnie jakieś drobne prace w aluminium, wiercenie, frezowanie.
Ze wskazaniem na frezowanie.

Dużo rzeczy wykonuje sam. Praktycznie wiercenie i zrobienie kołków zostawiam fachowcom. Staram się wykorzystać wszystko co jest pod ręką. Dlatego też prowadnice są z z pręta ciągnionego fi 16,3 ;) Podparte będą jeszcze w środku (tylko oś X). Jeśli maszyna będzie zarabiać na siebie wymienie je na większe. W ceownikach będą większe otwory aby nie demontować konstrukcji. Oś Y będzie „podtrzymana” z obu stron i skołkowana kołkami fi 14 z ceownikami osi X. Śruba napędowa trapezowa M18x4 bądź M16x4. Jeszcze nie zdecydowałem... W każdym razie to musze kupić. Myśle o silnikach 1,9Nm choć zastanawiam się na mocniejszymi ;)

Rysuneczki :D


Obrazek


Obrazek


Jak widzicie mam sporo niejasności jeszcze i za każdą rade z góry dziękuje :D Sporo części jeszcze brakuje na rysunkach, może z czasem się pojawią... Najważniejsze to fizycznie zrobić nawet ze szkicu na kartce :D


Elementy zacząłem już robić :D Ceowniki ofrezowałem i wyszlifowałem. Kąty proste uzyskane :D


Obrazek


Obrazek


Najwięcej wysiłku będzie mnie kosztować jednak elektronika..... :(

Czekam na komentarze :D Tylko nie bijcie za mocno ;)



Pozdrawiam
Piotrek
Ostatnio zmieniony 01 mar 2009, 00:03 przez olepiotr, łącznie zmieniany 1 raz.


I ja coś próbuje :) http://www.cnc.info.pl/topics60/frezark ... t11705.htm

Całe życie samouk :D


upadły_mnich
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1546
Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
Lokalizacja: Lublin

#2

Post napisał: upadły_mnich » 07 sty 2009, 22:48

dlaczego mamy bić :grin: czyżby jakieś przykre doświadczenia z tego forum?
:mrgreen:
Konstrukcja ciekawa ale skomplikowana. Wymagająca wielu godzin własnej pracy. Ja też poszedłem podobna drogą ale nie wiem czy jest słuszna (tj ta droga :smile: )
Nie jestem pewien do czego służy ten płaskownik pod spodem?
Poza tym zamiast tych tulei między ściankami ceownika nie prościej byłoby poszukać podkładek dla ceownika? Są takie uwzględniające kąt na ściance ceownika... albo nawet płaskownik przefrezować z tym kątem i pociąć na kawałki. Takie wpasowywanie nie wiem czy jest dobre, lepsze, tańsze, prostsze technicznie, technologicznie...niepotrzebne skreślić
Ale pewnie koledzy z forum mnie pobiją jak kolegę :grin:
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej


Autor tematu
olepiotr
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 108
Rejestracja: 14 lip 2008, 17:13
Lokalizacja: Tarnów/Dania-Lyngby

#3

Post napisał: olepiotr » 07 sty 2009, 23:03

Nie :D absolutnie żadnych złych doświadczeń z tym forum. Wprost przeciwnie :D To encyklopedia i kompendium wiedzy :D Poszeżyliście mi horyzonty i to duuuuużo :D

Faktycznie czasu poświęca to sporo... Samo frezowanie i szlifowanie ceowników i wzmocnień zajęło mi sporo czasu (a jeszcze całkiem nie skończyłem)...

Płaskownik pod spodem ma usztywnić jeszcze konstrukcje a przede wszystkim są na nim podpory wałków prowadzących. Między ściankami jest umieszczony kołek fi 14 który bazuje ceownik osi X ze wzmocnieniami (między nimi ceownik osi Y). Poprowadzony jest przez obie ścianki po to aby zachować prostopadłość do ceownika.


Pozdrawiam
Piotrek
Ostatnio zmieniony 12 gru 2009, 23:22 przez olepiotr, łącznie zmieniany 1 raz.
I ja coś próbuje :) http://www.cnc.info.pl/topics60/frezark ... t11705.htm

Całe życie samouk :D


situ
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 307
Rejestracja: 05 sty 2008, 12:13
Lokalizacja: Garwolin

#4

Post napisał: situ » 07 sty 2009, 23:08

Konstrukcja ciekawa, troche namotana, ale jak sie nie ma mozliwości spawania to skręcenie i przekołkowanie to jedyna opcja.

Opisz dokładniej jakie wałki i łozyska chcesz dać.
Czy po wałku ma chodzić tuleja mosieżna?? Nie opisałes tego a z rysunku nie widac, a to bardzo wazna sprawa. Jesli wałek będzie niezahartowany to szybko sie zużyje.

Na podobnej magnesówce szlifowałem swoje elementy :mrgreen:


Autor tematu
olepiotr
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 108
Rejestracja: 14 lip 2008, 17:13
Lokalizacja: Tarnów/Dania-Lyngby

#5

Post napisał: olepiotr » 07 sty 2009, 23:16

Tuleja mosiężna na początek. W razie czego to się przekonstruuje i będzie bardziej po fachowemu :D Narazie oszczędzam na czym moge, wole wydać kase np na sterowniki. Choć narazie nie wiem jeszcze jakie :( Nie będzie hartowany niestety, ale pod ręką jeszcze pare jest to w razie czego się wymieni :)

Hehe magnesówka stara ale jeszcze jara :D Idzie jak burza :D


Pozdrawiam
Piotrek
Ostatnio zmieniony 12 gru 2009, 23:10 przez olepiotr, łącznie zmieniany 1 raz.
I ja coś próbuje :) http://www.cnc.info.pl/topics60/frezark ... t11705.htm

Całe życie samouk :D


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2123
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#6

Post napisał: qqaz » 08 sty 2009, 01:36

Pewnie za późno na takie uwagi ale z tym skręcaniem narobisz się jak nieprzytomny ( choć może o taką też przyjemność chodzi) . Ale z parę zł można w markecie kupić prostą spawarkę i elktrodami 1,6 lub 2 pomału pospawasz całość. Oczywiście wcześniej trocę złomu trzeba popsuć ale po zużyciu paczki elektrod przeciętnie uzdolniony zapaleniec powinien dać sobie radę. "Nie umiem spawać" to takie trochę magiczne - ale ilu jest takich co nie umiało? Może warto spróbować? Bo nie jest to aż tak trudne.
I mogę zapewnić, bo sam pamiętam ten moment - jaka gwałtowna zmiana jakości - zamiast skręcać to przyspawam!!! :wink:


jora38
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 144
Rejestracja: 05 cze 2008, 14:19
Lokalizacja: Warszawa

#7

Post napisał: jora38 » 08 sty 2009, 08:39

Z tym spawaniem to chyba nie jest tak do końca pewne. Musi być dobry spawacz aby sobie poradzić taką małą spawarką - materiał ściąga, brak przetopu. Piszę to na podstawie doświadczeń, mam taka spawarkę od kilku lat. Doskonale się sprawdza przy małych pracach budowlanych na działce. Nauczyłem się nią spawać nawet blachę jedynkę. Problemem było na początku kupno elektrod 1,6, przeważnie w sklepach zaczyna się od 2,5.
Robiąc jednak swoja mała maszynkę CNC nie zdecydowałem się spawać, też poszedłem na skręcanie i jestem zadowolony. Zdjęcia w galerii - chyba najgorzej nie wyszło. Wiercenie samemu, czy z większymi otworami podjechanie do odpowiedniego zakładu, mniej czasu zajęło niż gdybym wybrał elementy stalowe i sam je spawał.

Ale to moja opinia, a decydował tu też brak warsztatu, jeśli kolega "olepiotr" dysponuje zapleczem technicznym to może faktycznie niech zastanowi się nad spawaniem. A taka spawarka zawsze się przyda, chociaż ja już myślę o migomacie.


situ
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 307
Rejestracja: 05 sty 2008, 12:13
Lokalizacja: Garwolin

#8

Post napisał: situ » 08 sty 2009, 10:04

Ja też robie skręcaną konstrukcje, tylko troche większą jak wasze.
Bałem sie spawania z powodu odkształceń, a poza tym gdzie ja to wyzarze :?:

Owiercenie profili to prosta sprawa - robi sie szablony, nakłada na kazdy, nawierca. Kazdy profil owiercony jednakowo. Złozyłem do kupy - perfect.
Było troche roboty, ale nie przesadzałbym ze az tak dużo.
Poza tym łatwiej bylo owiercić w pojedynczych profilach otwory pod szyny niż wiercić w pospawanej ramie, gdzie tak wielką współrzędnosciówke znajde??

Jedyne co spawałem to słupki - te gabaryty mi wejdą do pieca i moge wyżarzyć. A reszta to śruby i kołeczki ustalające.

Na zdjątkach widać miejsca skręcania. A o sztywnosc tez sie nie martwie, nie bedzie problemów, po tej konstrukcji mozna skakac.
Załączniki
zlozenie4.jpg
zlozenie4.jpg (87.5 KiB) Przejrzano 5020 razy
zlozenie7.jpg
zlozenie7.jpg (82.54 KiB) Przejrzano 4997 razy


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#9

Post napisał: Leoo » 08 sty 2009, 10:43

Konfiguracja osi Z jest do poprawki.
Co prawda zapewnia duży skok ale jej umieszczenie grubo poniżej dolnego wałka bramy realnie skraca zakres roboczy.
Na fotce kolegi situ jest korzystniejszy sposób rozwiązania osi Z, tzn. nieruchome łożyska wałków.


situ
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 307
Rejestracja: 05 sty 2008, 12:13
Lokalizacja: Garwolin

#10

Post napisał: situ » 08 sty 2009, 11:43

A właśnie - jest duzy skok.
Ale co z tego jak wózek osi Z sięga dosyć nisko i ogranicza nam wielkośc przedmiotu włozonego. I co z tego ze podniesiemy wrzeciono bardzo wysoko jak moze sie okazać ze dolna część wózka będzie niżej niz frez :mrgreen:

Dobrze ze kolega zwrócił uwagę na to. Os Z do przerobienia :!:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”