Dorabiałem culagę do takiej pilarki na kółkach nitowanej i wykonanej z blach tłoczonych. Culagę trzeba było dorobić bo oryginalna nie była ani równolegle do piły ani nie była prostopadle do stołu, a była z plastiku i aluminium. Roboty trochę było z samym frezowaniem no i jeszcze trzeba było dorobić wałek po którym culaga się suwała, żeby nastawić szerokość cięcia no i wszystko potem zamontować, a przy blaszkach tłoczonych prawie nie było do czego.

Jeśli musi być przenośna bo jesteś stolarzem i jeździsz na fuchy to masz przerąbane bo starsze pilarki Jaroma albo Żefam chodzą po 2000 złotych ale to maszyny stacjonarne i sa totalnie nie do zajechania, a ich precyzja jest więcej niż zadowalająca.