Dzięki piękne jeszcze raz... ceny tych noży dobre i płytki też w rozsądnych cenach więc kupuję.

Dzięki wielkie za posta
o widzisz olej też muszę jakiś kupić dobrze, że mi przypomniałeś

A składaka/ździeraka do zgrubnego toczenia mógłbyś jakiegoś polecić? Tak żeby płytki nie były za drogie no i dostępne?

Przetoczyłem wałeczek fi 25mm i odchyłka wyniosła 7 setek ... będę chciał to jeszcze poprawić choć winą może był zbyt cienki wałek. Sprawdzę jeszcze na grubszym.

W między czasie chciałem kupić jakiś nóż składany do zgrubnych obróbek i do gwintów zew. metrycznych. Czy moglibyście mi doradzić jakiej firmy noży szukać? Obrabiam stal , mosiądz i czasami stal nierdzewną. U mnie wchodzą noże 12x12 choć z podkładką ale 14x14 to mam wrażenie że byłyby za wysokie. Jest tyle tych noży np.: na allegro, że sam już głupieję i nie wiem, który wybrać.

rc36 pisze:Jedynie pierwszy i drugi pomiar ma znaczenie (od lewej strony) reszta jest bez znaczenia. Zapnij w szczęki pręt najlepiej fi 30, długi na 100mm i przetocz bez podparcia konikiem, do pomiaru użyj mikrometra.

Zdawałem sobie z tego sprawę ale co się pobawiłem to się pobawiłem . Zrobię tak jak mówisz. Dzięki

kilka robótek już małych zrobiłem na nowym sprzęcie.

Na szybko wrzuciłem też wałek od Golfa i właściwie odchyłki te same co na uchwycie . Wiem, że lepiej coś przetoczyć i pomierzyć ale muszę najpierw zdobyć jakiś kawałek materiału dość długiego.

Właśnie też obawiałem się wibracji i dlatego już w międzyczasie zrezygnowałem z jakiś grubych gum... Podłożyłem na razie 1mm skórę , która jak się zbije to wyjdzie bardziej jak uszczelka.
Sama wanienka waży około 30kg a wieżyczki są jeszcze z grubszego materiału i mają wspawane jeszcze wzmocnienia wewnątrz . Docelowo będzie do tego wyspawana specjalna rama. Aktualna szafka pod spodem to rozwiązanie tymczasowe.
Wieżyczki maja około 5cm wysokości i teraz pod tokarką można bez problemu operować zmiotką - później zamieszczę zdjęcia całości.
Podczas składania i malowania wpadłem jeszcze na taki pomysł żeby z tyłu dospawać jeszcze jedną wieżyczkę na podstawę do jakiejś pionowej wiertarko frezarki ale to ewentualnie mod na przyszłość. Teraz priorytetem jest ustawienie i w końcu, tak oczekiwane odpalenie maszyny maszyny.

Wczoraj sprawdzałem czujnikiem odchyłki na uchwycie i jest jakieś 0,01-0,02mm - Jak sądzicie dużo czy mało? Regulowac to jeszcze?

W końcu mam wanienkę
Lada dzień zadokuję maszynę. Jak sądzicie, kłaść między tokarkę a wannę, na te wieżyczki jakąś gumę do wytłumienia sprawy czy tak jak jest?

Mat3ys pisze:...Noży nie kupuj zestawów tylko pojedynczo to co potrzeba bo połowy nie wykorzystasz.

Tak zrobię jesli chodzi o te z wymiennymi i lutowanymi ostrzami, jeśli chodzi o stalki to lubię mieć kilka w zanadrzu - można na podorędziu wyciosać jakieś nietypowe "ostrze"

Zainstalowanie tokarki odkłada się lekko w czasie... ale walczę...

Wiecie może co oznacza oznaczenie literką B przy stożkach? np uchwyt wiertarski M2 B18. Czy to chodzi o najszerszą średnicę stożka? Chcę zamówić taki uchwyt jak poniżej (na tradycyjny kluczyk) no chyba że z jakiegoś powodu odradzacie?
http://allegro.pl/uchwyt-wiertarski-na- ... 40217.html

Z kłem obrotowym na razie pasuję bo nie będzie mi potrzebny na razie.

Jeśli chodzi o noże to dałem ciała bo nie zmierzyłem jakie "wchodzą do osi" a w DTRce nie jest napisane.
Bedę chciał kupić te z wymiennymi płytkami chociaż z lutowanych i stalek nie rezygnuję więc też po jednym zestawie musowo zapewnić trzeba.

Jeśli chodzi o uchwyt szybkozmienny i przystawkę pionową na suport do frezowania to chciałbym Was prosić o poradę: Co proponujecie w kompromisie jakość/cena?


Jeśli chodzi o zadokowanie tokarki to jestem właśnie na etapie zamawiania elementów spod lasera - poniżej poglądowy rysunek jak ma to wyglądać po zespawaniu (materiał stal 5mm). Jak będzie cieplej to jakiemuś miejscowemu spawaczowi zlecę dorobienie stołu. Tymczasem tokareczka spocznie na starej komodzie, która zgodnie z dyrektywami UE dokona żywota jak jej na to pozwolą.

Dzięki RomanJ4 za zaciskową kwintesencję... będę tym tropem podążał.

Właśnie wróciłem z garażu gdzie czyściłem tokarkę.
Skrzynię biegów też umyłem choć nie bez problemów. Okazało się , że otwór spustowy jest nieco wyżej niż dno. Dlatego przechyliłem całość na bok i chyba ze sto razy przepłukałem benzyną 95 a na końcu oczyszczoną. Udało się wypłukać trochę osadu (około 1/4 małej łyżeczki) i jeden potencjalnie niebezpieczny fant - grudkę odlewu 2x2mm. po odparowaniu resztek benzyny odkurzyłem jeszcze dno końcówką zrobioną z kawałka kiteka. Olej choć czysty to odlałem na inne potrzeby a do tokarki wleję 15w40 (taki proponują w mojej DTR-ce)... Z tymi olejami to też zawrót głowy , prawie każdy na innym "jeździ"... kiedyś był jeden wspaniały LUX i nikt nie narzekał.