Ja na łożyska ani na wałki narzekać nie mogę. I nie kupowałem żadnych lepszych tylko najtańsze. Problemem są obudowy. Są nawet nie z aluminium (nie wiem co to) i tak cienkie że ciężar kresa i mojej lekkiej Z-tki to rozgina. Mimo to aluminium robię cienkimi warstwami (0,5 mm) i frezami do 6mm i na moje potrzeby wystarcza. Czasem trzeba wykańczające przejście zastosować. Serii nie robię. Na frezowaniu aluminium nie zarabiam. Niemniej jednak drugi raz bym się w wałki podparte nie wpakował.

Popełniłem w życiu tylko jedną maszynę cnc o stole 1000x500 to ekspertem nie jestem. Jak patrzę na Twoją konstrukcję to jest ona dla mnie "pancerna". Ja mam 15 płaskownik jedynie na bokach bramy i to bez zastrzałów. Pozostałe płaskowniki to 10, stół z płyty 20 t-rowkowej. Nie rezygnuj z grubości, słuchaj rad kolegów odnośnie wzmocnień ale pomyśl nad jednym: czy koniecznie chcesz mieć maszynę na wałkach podpartych. Ja tez poszedłem po kosztach i zastosowałem wałki 16 podparte. Te obudowy "fabryczne" to się gną od ciężaru kressa i Ztki. Zastosuj najtańsze Hiwin 15 i będzie o niebo lepiej niż te "popękane łożyska". Jestem w trakcie składania maszyny Pick & Place i na osi x mam jedną prowadnice 15 i jeden wózek. I powiem szczerze że na tym Proxxona mógłbym uwiesić i w plastikach robić.Nie musisz zresztą wierzyć na słowo. Porównaj sobie nośność pojedynczej obudowy z łożyskiem i wózka 15. Gdybym musiał wybierać wolał bym mniej aluminium a lepsze prowadnice. No chyba że obudowy łożysk wytoczysz sobie ze stali to OK.