a czy moglbys mi wytlumaczyc prosciej gdzie to znalezc (assembly - co to takiego?)
jestem poczatkujacy w solidworks i dopiero wlasciwie sie ucze.

albo moze jakis przykladowy plik. nie koniecznie musi to byc korba. chodzi mi generalnie o to aby jeden element obracal sie wzgledem drugiego o zadany kat (np. 2 szeciany polaczane wiazaniem tak aby w jednym byl otwor a w drugim wyciagniecie o przekroju kolowym - pasujace do tego otworu. i teraz jeden szescian obraca sie na drugim, ale chcialbym aby byl taki skok tego obrotu - np. 90stopni - aby w kazdym momencie krawedzie jednego szescianu byly wspolne z krawedziami drugiego).

hmmm....

rysunku jeszcze nie mam bo jestem dopiero w fazie tworzenia:)

chodzi mi o to, ze...
np. cos w stulu korbki do otwierania szyberdachu w samochodzie, gdzie korbka jedynie po obrocie w polozeniu raczka "do przodu" moze sie schowac w glab dachu.

generalnie chodzi mi o cos takiego: korba obraca sie wkolo sworznia na poziomej plaszczyznie. sworzen od dolu przechodzi przez pewna powierzchnie plaska innego elementu (jakis wspornik) i w jednym miejscu ta powierzchnia plaska (wspornik) ma wyzlobienie (rowek) pozwalajacy na schowanie w niej korby.

chce aby mozna bylo obracac korba z jakims skokiem (na rysunku zlozeniowym) aby nie bylo konieczne trafianie co do piksela w ten rowek tylko automatycznie skokiem korby.

....
hmm.. czy wytlumaczylem juz lepiej?
jesli nie to postaram sie o przykladowy rysunek

pzodarwiam

chodzilo mi raczej o to ze mam w przestrzeni w klocki i za kazdym razem musza one stanowic dla siebie przeszkode (nie moze jeden "wcinac sie" w glab drugiego), ale zdaje sie ze poradzilem sobie juz z tym za pomoca PRZENIES i WYKRYWANIE KOLIZJI.

mam jednak teraz inny problem:

mam w zlozeniu kilka czesci z czego jedna to korba a druga to element wprawiany w ruch obrotowy za pomoca korby. czy mozna zrobic cos takiego aby obrot korba mozliwy byl tylko np co 30stopni? aby nie byl ciagly obrot poniewaz w jednym scisle okreslonym polozeniu korba moze poruszac sie w innej plaszczyznie

ale czy musze robic wszystkie kombinacje kazdej sciany elementu pierwszego z kazda innego? czy moge gdzie zaznaczyc ze chodzi mi o cala bryle?

jak zrobic aby 2 kostki nie przenikaly sie (tzn aby w kazdym momencie poszczegolne elementy kazdej kostki - tj. narozniki, krawedzie i sciany byly w odlegloscie wiekszej, badz rownej 0 wzgledem siebie, tak aby po przysunieciu kostek do siebie stanowily one dla siebie przeszkode)?