jacek-1210 pisze:To nie zawsze musi być zauważalne: typowo, na postoju i tak ustawiane jest ograniczenie prądu ze względu na grzanie silnika, więc w takim przypadku moment trzymający będzie taki sam na tym czy większym sterowniku.

W wypadku wszystkich trzech sterowników SW4 służy do wyłączenia tej opcji i można to zrobić bo silniki nie pracują dla 100% prądu. Dla osi poziomych nie ma to większego znaczenia, jednak oś Z jeśli jest masywna i napędzana śrubą kulową o dużym skoku, bez odciążania, może zjechać lub przynajmniej gubić kroki.

jacek-1210 pisze:moment na wale w tym przypadku powienien być bardziej równomiernie rozłożony w szerszym zakresie obrotów, aż do momentu, kiedy charakterystyka takiego układu przetnie się z opadającą charakterystyką silnika i wtedy ogranieczeniem będzie już tylko indukcyjność uzwojeń

Indukcyjność jest stała, niezależnie czy silnik otrzyma 100% prądu czy mniej, więc przebieg charakterystyki będzie równoległy do nominalnego a nie rozłożony. Maksymalne obroty spadną.

sofix997 pisze:zauważam że sterownik M545 ma maksymalnie 4.5A czy jest on wart uwagi?

Potrzebujemy konkretnej opinii użytkownika.

sofix997 pisze:jakie będą objawy gdy byłby to sterownik z maksymalną mocą 4.2A? będą słabsze silniki? wolniejsze?

Moment trzymający i obrotowy będzie proporcjonalnie mniejszy, ten pierwszy osiągnie około 2,2Nm. Czy będzie miało to negatywny wpływ na osiągi napędu - oczywiście.
Można pozostać przy sterowniku 4,2A ale trzeba brać pod uwagę powyższe.

Pierwsza sprawa: silnik 4,2A potrzebuje sterownika o wydajności 5,88A (w szczycie). Analogicznie sterownik dający w szczycie 4,2A jest w stanie zasilać silnik 3A.
Druga sprawa: maksymalna częstotliwość sygnału sterującego (STEP) może mieć znaczenie przy dużych nastawach mikrokroku.
Trzeba by się jeszcze przyjrzeć rodzajom zabezpieczeń.