Wiadomość jest zła - nie ma złotej recepty działającej zawsze i wszędzie...
Falownik to urządzenie, które potrafi robić prawdziwe cuda...
W jednej frezarce, po uruchomieniu wrzeciona gasł monitor komputera. Komputer pracował normalnie, program szedł, maszyna prawidłowo działała, tylko monitor był czarny... Po wyłączeniu wrzeciona monitor zaczynał działać... Efekt zniknął po uziemieniu ekranów w innym miejscu.
W drugiej dla odmiany, falownik sam się zakłócał i obroty były niestabilne. Nic nie pomagało, aż przewód masowy podpiąłem w innym miejscu. Co ciekawe, cuda działy się przy "prawidłowym" połączeniu, czyli przewód masy bezpośrednio do zasilacza. Natomiast działanie prawidłowe było przy połączeniu masy w miejsce przypadkowe, ale wtedy kabelek był znacznie krótszy...
Co ciekawe, pomysły w rodzaju równoległych kondensatorów, pierścieni ferrytowych, czy innych filtrów nie dawały żadnych rezultatów, choć niby powinny...
Natomiast użycie transoptorów zwykle pomaga.