Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 243
- Rejestracja: 07 mar 2020, 20:54
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
Kiedyś miałem w domu takie cudo z lat 1800... Po wyjęciu mostka w kły wchodziło cos ok. 700mm. Co chciałem to się na niej robiło, oczywiście bez gwintów. Ap=2 i szło na średnich obrotach czyli ok 500. Wrzeciono bez przelotu, średnicy ok 50mm. Pinola miała z 45mm na MK3. I jak widać pod spodem leżą stalowe wióra, nie drewniane.
Całość ważyła ok 500kg, a w kłach mieściło się 1500mm.
Nie porównuję tego z chinką, ale skoro to toczyło, to i tamto będzie. Inna sprawa jak. Teraz mam nad łożem 340mm, w kłach 1000, a maszyna waży 2,5t. Nie ma porównania, to logiczne.
Tak się zastanawiam, maszyna do hobby, i od razu kupa kasy.... Nie wiem czy to nie przerost formy nad treścią. Wiele prac "w domowym obejściu" polega na przetoczeniu wałka fi 50, czy tam 100, czasami trzeba jakiś gwint naciąć. Zrobić posadzenia na łożyska długie na 30mm na metrowym wałku. Do tego nie trzeba tokarki robiącej w zerze na 200mm.
Pomyśl także o tym, ile weźmiesz za maszynę jeśli trzeba będzie ją sprzedać jeśli nie będzie Ci odpowiadała.. tzn ile każdy normalnie by za nią dał, jeśli będziesz chciał się pozbyć, a ile Ty chcesz dać. Kupić drogo można, ale potem żeby się jeszcze udało drogo sprzedać...
W zakładach orzą na turnado i innych wynalazkach, i te maszyny pracują długo, owszem czasami wyleci jakieś koło/łożysko/wałek we wrzecienniku, ale czego oczekiwać - bilans cena/jakość.
Całość ważyła ok 500kg, a w kłach mieściło się 1500mm.
Nie porównuję tego z chinką, ale skoro to toczyło, to i tamto będzie. Inna sprawa jak. Teraz mam nad łożem 340mm, w kłach 1000, a maszyna waży 2,5t. Nie ma porównania, to logiczne.
Tak się zastanawiam, maszyna do hobby, i od razu kupa kasy.... Nie wiem czy to nie przerost formy nad treścią. Wiele prac "w domowym obejściu" polega na przetoczeniu wałka fi 50, czy tam 100, czasami trzeba jakiś gwint naciąć. Zrobić posadzenia na łożyska długie na 30mm na metrowym wałku. Do tego nie trzeba tokarki robiącej w zerze na 200mm.
Pomyśl także o tym, ile weźmiesz za maszynę jeśli trzeba będzie ją sprzedać jeśli nie będzie Ci odpowiadała.. tzn ile każdy normalnie by za nią dał, jeśli będziesz chciał się pozbyć, a ile Ty chcesz dać. Kupić drogo można, ale potem żeby się jeszcze udało drogo sprzedać...
W zakładach orzą na turnado i innych wynalazkach, i te maszyny pracują długo, owszem czasami wyleci jakieś koło/łożysko/wałek we wrzecienniku, ale czego oczekiwać - bilans cena/jakość.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1940
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
walcu23 pisze:Kiedyś miałem w domu takie cudo z lat 1800...
jeszcze powiedz że ta starowinka miała jakiś rowek teowy na suporcie....
walcu23 pisze:Wiele prac "w domowym obejściu" polega na przetoczeniu wałka fi 50, czy tam 100, czasami trzeba jakiś gwint naciąć.
gwint modułowy zrobić i zaczyna się latanie, panewkę zrobić z brązu z rowkiem smarowniczym typu "ślimak" i w środku "na krzyż" i już nie ma czym bo skok gwintu 8mm max. Stary tum 25a i masz na wajchach praktycznie wszystko bez kompromisów, tylko ten przelot dali mały.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 243
- Rejestracja: 07 mar 2020, 20:54
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
Nie no, aż tak dobrze nie było, były tylko dwie jaskółki po lewo i po prawo .
Ja sam uważam, że lepiej kupić w miare przyzwoitą polską starą maszynę, która jest dużo bardziej ergonomiczna niż niektóre chińskie kloce. No może niechby były ciut wyżej posadowione, bo osoby mojego wzrostu muszą się trochę nachylać.
W moim TUKu-40 wszystkie gwinty: zwykłe, drobnozwojowe, calowe, modułowe mam w czterech wajchach. Każdy z nich niezależnie od obrotów bo napęd na posuwy idzie z wrzeciona a nie jak np w rosyjskich gdzie dany gwint idzie tylko na danej prędkości. I maszyna swoje już widziała, a da się na niej zrobić wszystko do średnicy 250 nad suportem.
Ja sam uważam, że lepiej kupić w miare przyzwoitą polską starą maszynę, która jest dużo bardziej ergonomiczna niż niektóre chińskie kloce. No może niechby były ciut wyżej posadowione, bo osoby mojego wzrostu muszą się trochę nachylać.
W moim TUKu-40 wszystkie gwinty: zwykłe, drobnozwojowe, calowe, modułowe mam w czterech wajchach. Każdy z nich niezależnie od obrotów bo napęd na posuwy idzie z wrzeciona a nie jak np w rosyjskich gdzie dany gwint idzie tylko na danej prędkości. I maszyna swoje już widziała, a da się na niej zrobić wszystko do średnicy 250 nad suportem.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
szopenn pisze:panewkę zrobić z brązu z rowkiem smarowniczym typu "ślimak" i w środku "na krzyż" i już nie ma czym bo skok gwintu 8mm max
A na przyspieszonym nigdy nie próbowałeś? (jednym przejściem, obroty minimalne, nóż jak do dłutowania)
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
Oczywiście 360x1000 nie ma przyspieszonego, i tu tylko z ręki, ale na produkcyjnych które miały się tak robiło.
Rowek nie był zbyt głęboki, bo to tylko jedno przejście, ale nawet 0,5mm do smaru/oleju zupełnie wystarczyło.
W wytaczadło/nóż do dłutowania
mocowało się ostrzem pionowo najczęściej zrobione z okrągłej stalki albo kawałka wiertła ostrze zaszlifowane jak frez grawerski z szerokim promieniem, i do przodu.
Rowek nie był zbyt głęboki, bo to tylko jedno przejście, ale nawet 0,5mm do smaru/oleju zupełnie wystarczyło.
W wytaczadło/nóż do dłutowania
mocowało się ostrzem pionowo najczęściej zrobione z okrągłej stalki albo kawałka wiertła ostrze zaszlifowane jak frez grawerski z szerokim promieniem, i do przodu.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2264
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
- Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
Zakłada się na końcówkę wrzeciona pająka czy jak to się po polsku nazywa i spokojnie można toczyć w przelocie wrzeciona grube wałki. Zrobiłem sobie taki przyrząd i sprawdza się bardzo dobrze, a koszt wykonania prawie żaden.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
rc36 pisze:Zakłada się na końcówkę wrzeciona pająka czy jak to się po polsku nazywa i spokojnie można toczyć w przelocie wrzeciona grube wałki. Zrobiłem sobie taki przyrząd i sprawdza się bardzo dobrze, a koszt wykonania prawie żaden.
Do cienkich ≥10mm prętów wystarczy w koniec wrzeciona wepchnąć pasujący średnicą gumowy korek od balonu z otworkiem na rurkę
i też da się spokojnie toczyć.
No chyba, że daleko wystaje, wtedy to może i tak być...
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
Z wiekszoscia opinii z grubsza sie zgadzam ale punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia... Jesli mowimy o maszynie garazowej to nie bardzo widze sens kupna Jazona... Przerost formy nad trescia... Na produkcje to co innego... Druga sprawa, ze sprzedajacy jest niezbyt skory do negocjacji, a 19.5k netto to ciut duzo...
Swoja droga tego MTP tez bym nie kupil bo jak dla mnie nie jest wart tych pieniedzy...
Na szczescie to nie moje decyzja
Swoja droga tego MTP tez bym nie kupil bo jak dla mnie nie jest wart tych pieniedzy...
Na szczescie to nie moje decyzja
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Wybór tokarki TUM 25B czy MTP Smart 410x1000
Petroholic pisze:punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Jesli mówimy o maszynie garażowej to nie bardzo widzę sens kupna Jazona... Przerost formy nad treścia...
Swoja droga tego MTP tez bym nie kupił bo jak dla mnie nie jest wart tych pieniędzy...
Dokładnie się z Tobą zgadzam, w swoim garażowym hobby raczej armat do pancerników toczyć nie będziemy, więc nie ma co zbytnio przesadzać. Chyba, że się kto uprze - jego sprawa.
Dawno temu, kiedy nasz rynek był jeszcze dość ograniczony jeśli chodzi o podaż modeli, kupiłem "do garażu" tę 700-tkę,
oczywiście mając na uwadze jej mankamenty, ale sensownego wyboru nie było, a na "klamota" nie mam miejsca.
Dlatego kiedy pojawiły się i u nas modele z pełną skrzynką posuwów, większym przelotem, i innymi funkcjami już bardziej regularną tokarkę przypominające ale jeszcze nie ponadtonowe (choć sam o wpływie masy na kulturę pracy nieraz piszę), to sobie taką sprawiłem za jeszcze w miarę akceptowalne pieniądze(jeszcze przed podwyżką o ok 4 kPLN).
Tym bardziej, że obecnie niewiele lepsze od mojej pierwszej, a połowę lżejsze od drugiej, np https://alle gro.pl/oferta/tokarka-do-metalu-warsztatowa-310x900-mm-9371451597 są oferowane w nie tak znowu niższych od powyższej cenach...
Reasumując - zawsze lepsze wrogiem dobrego a apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale każdy sam musi sobie nakreślić co mu potrzebne i ile zechce za to zapłacić.. Dlatego nie krytykuję zdania kolegów ani tych za, ani tych przeciw, bo to kwestia zapatrywania, natomiast sam staram się mniej doświadczonym naszym kolegom pytającym o radę przedstawić rozsądne moim zdaniem wybory...
pozdrawiam,
Roman
Roman