Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

Autor tematu
the.bear
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 38
Posty: 311
Rejestracja: 16 wrz 2020, 20:48
Lokalizacja: Widawa/Łódzkie

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#81

Post napisał: the.bear » 20 paź 2021, 19:38

Dałem ok 500 obr , 0.5 zbierałem, posuw jakiś mały. Przesunęło sie 1.5 setki. Lepiej, ale nie idealnie.
Kolega doradza tutaj, żebym sobie zderzak na pryzmę dorobił zamiast konikiem blokować.

https://bearsgarage.pl/ftp/videos/IMG_8093_Suport.mp4




pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7608
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#82

Post napisał: pukury » 20 paź 2021, 20:25

Hej.
Splanuj to w końcu na równo i wtedy mierz :evil:
Poza tym i nie wyłączaj obrotów zanim nie odjedziesz nożem.
Unikniesz wykruszenia płytki.
Widać że nie jest źle.
No i przy toczeniu węglikiem nie musisz polewać.
Nawet i czerwone wióry bywają - to samo z obrotami - nie żałuj sobie :mrgreen:
pzd.
Mane Tekel Fares

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#83

Post napisał: RomanJ4 » 20 paź 2021, 20:53

the.bear pisze:Może nie jasno się wyrażam. Jak zablokowałem sobie konikiem suport, to od czoła detalu wyszło mi ładnie płasko i zebrało 0.5mm z czoła. Jak tego nie zrobiłem, to potrafiło zamiast 0.5 zebrać mniej (powiedzmy 0.3) i odpychać suport od detalu, tak że na środku detalu było zebrane 0.1.

Przy lekkich suportach tak będzie na pewno, zwłaszcza jak skrawany wiór ma różną szerokość albo daje się duży posuw f i głębokość ap,
pukury pisze:Takie jechanie po powierzchni ciętej kątówką działa ja pukanie młotkiem - puk puk .

tu kolega pukury ma rację
the.bear pisze:No i gdyby czubek płytki był idealnie ostry, to można by powiedzieć, że z grubsza tyle.
Tylko, że płytka ma jakiś R (widoczny gołym okiem), więc na tym R rozkładają się też siły "odpychające".
to też może być przyczyna, bo duży promień zmniejsza wypadkowy kąt przystawienia ostrza Kr, ale to dopiero przy dużym promieniu rξ a małej głębokości skrawania ap
(rozkład sił /czerwone strzałki/ dla posuwu wzdłużnego, dla poprzecznego - odpowiednio)
Obrazek

Jest jeszcze jeden sposób by zapobiegać odsuwania się się suportu przy planowaniu - dociskać go w tym czasie ręcznie pokrętłem wzdłużnego przesuwu do ustawionego zderzaka.
Obrazek
A jak trzeba splanować i robić dodatkowo fazkę, to do planowania między zderzakiem a suportem zaciska się odp. grubą blaszkę, którą do fazowania wyciagamy. Zwłaszcza jak mamy planować i fazować serię detali. To planowanie i fazowanie robi się rogiem noża NNZc który ma duży kąt natarcia zmniejszający opory skrawania w porównaniu do płytek CCxx czy CNxx...

Dodane 6 minuty 15 sekundy:
the.bear pisze:Kolega doradza tutaj, żebym sobie zderzak na pryzmę dorobił zamiast konikiem blokować.

I słusznie, to jedna z przydatniejszych rzeczy na tokarce. Wystarczy nawet taki najprostszy
nutool-techmig-kormak-bernardo-itd-to-c ... 71-40.html
Obrazek Obrazek Obrazek
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

Autor tematu
the.bear
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 38
Posty: 311
Rejestracja: 16 wrz 2020, 20:48
Lokalizacja: Widawa/Łódzkie

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#84

Post napisał: the.bear » 20 paź 2021, 21:34

pukury pisze:
20 paź 2021, 20:25

No i przy toczeniu węglikiem nie musisz polewać.
Nawet i czerwone wióry bywają - to samo z obrotami - nie żałuj sobie :mrgreen:
pzd.
Ja to staram się dmuchać na zimne, oswajam się z tą maszyną :D
Tylko, że jak to bez chłodzenia, a detal mi się wtedy nie zahartuje na powierzchni?

Muszę widzę na Rusku sobie ten zderzak dorobić, albo nawet dwa - jeden przed a drugi za suport.
Ten przed trochę większy jak na tym zdjęciu widać, bo mam wyłącznik posuwu mechaniczny i jak do zderzaka dojedzie to się wyłącza (fajne):
Obrazek

I jeszcze pytanie, bo u kolegi Romana widziałem sanki poprzeczne rozebrane ze śrubą z kasowaniem luzu...
Może z nomenklatury tokarkowej jeszcze słaby jestem, chodzi mi o to co mam posuw od i do detalu na skrzynce (ręczny, wzdłużny)
U mnie jest tak:

Obrazek
W tym okrągłym otworze w górnej części zdjęcia jest nakrętka trapezowa - wpadła wgłąb (walec przewiercony i nagwintowany), nie widzę tam opcji żeby jakiś luz wykasować... Czyli to nakrętka "jednorazowa"? Jak luz złapie to trzeba wymienić?


Steryd
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 4147
Rejestracja: 13 lut 2017, 19:34
Lokalizacja: Szczecin

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#85

Post napisał: Steryd » 20 paź 2021, 21:57

Trzeba kręcić w jedną stronę, to luz nie przeszkadza.
Można?
Morzna!!!

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#86

Post napisał: RomanJ4 » 21 paź 2021, 00:21

the.bear pisze:Tylko, że jak to bez chłodzenia, a detal mi się wtedy nie zahartuje na powierzchni?

nierdzewka z Mn, Cr i Ni może... ale ma dużą podatność na umocnienie zgniotem w czasie toczenia, a nie przez temperaturę..
Owszem przy skrawaniu nierdzewki stosuje się chłodziwo, ale bardziej dla ochrony narzędzia.
W tym okrągłym otworze w górnej części zdjęcia jest nakrętka trapezowa - wpadła wgłąb (walec przewiercony i nagwintowany), nie widzę tam opcji żeby jakiś luz wykasować...
Obrazek

Nie kolego, przypatrz się uważnie, to jest szufladka sanek narzędziowych a nie poprzecznych, śruba nawet nie sięga do otworu o którym piszesz, a poza tym jest to gwintowany otwór w talerzyku służący do wkręcania trzpienia dla osadzenia imaka narzędziowego(Multifix z drugiej strony szufladki)
Nakrętka została w korpusie jaskółki sanek na obrotnicy z których zsunąłeś tę szufladkę, będzie wyglądać podobnie jak to(tu to ta kwadratowa żeliwna kostka w która wkręca się śruba pokrętła, ale może być też okrągła lub podłużna)
Obrazek Obrazek Obrazek
Ona też nie miała kasowania luzu, dorobiłem tu nową z brązu ześciskowym kasowaniem luzu, to ta obok mniejszej

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Cały pic z kasowaniem luzu na gwincie śruby polega na tym by naciąć nakrętkę tak by można jej obie części odpowiednio ścisnąć(rozeprzeć) śrubką/śrubkami jak na tym zdjęciu poniżej
Obrazek
Możesz to z powodzeniem zrobić ze swoją jeżeli tylko da się w nią wkręcić śrubkę/śrubki regulacyjne(najlepiej jeszcze przed jej nacięciem) nie zahaczając o główną śrubę
ObrazekObrazek
Obrazek

Podobnie możesz postąpić z nakrętką sań poprzecznych
pozdrawiam,
Roman


Duszczyk_K
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 523
Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
Lokalizacja: Warszawa Remb.

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#87

Post napisał: Duszczyk_K » 21 paź 2021, 08:20

RomanJ4 pisze:
20 paź 2021, 20:53
A jak trzeba splanować i robić dodatkowo fazkę, to do planowania między zderzakiem a suportem zaciska się odp. grubą blaszkę, którą do fazowania wyciagamy. Zwłaszcza jak mamy planować i fazować serię detali.
Ja jeszcze usprawniłem ten patent, miałem serię do planowania i fazowania ale albo mi ta blaszka wypadała i trzeba się było schylać po nią, albo jedną ręką trzeba było trzymać blaszkę a drugą odjeżdżać suportem.... a że miałem pierścionek dystansowy od trzpienia z frezarki poziomej to zaczepiłem go na kawałku drutu i zaczepiłem do wystającej śruby na zderzaku. Teraz wystarczyło podłożyć podkładkę między suport a zderzak, docisnąć suportem żeby nie wypadała, splanować powierzchnię, odjechać lekko w prawo i od detalu i dojechać w lewo do oporu zderzaka (podkładka w międzyczasie sama wypada ale nie daleko bo jest na druciku) i fazujemy. Ręce cały czas na korbkach, nic nie trzeba łapać, mi to bardzo uprościło ówczesne zadanie, a podkładka do tej pory wisi na druciku i się przydaje:)

Awatar użytkownika

Autor tematu
the.bear
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 38
Posty: 311
Rejestracja: 16 wrz 2020, 20:48
Lokalizacja: Widawa/Łódzkie

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#88

Post napisał: the.bear » 21 paź 2021, 08:28

RomanJ4 pisze:
21 paź 2021, 00:21

Nie kolego, przypatrz się uważnie, to jest szufladka sanek narzędziowych a nie poprzecznych, śruba nawet nie sięga do otworu o którym piszesz, a poza tym jest to gwintowany otwór w talerzyku służący do wkręcania trzpienia dla osadzenia imaka narzędziowego(Multifix z drugiej strony szufladki)
Nakrętka została w korpusie jaskółki sanek na obrotnicy z których zsunąłeś tę szufladkę,
A tu masz rację, chyba zmęczony bylem. Fakt, została w korpusie. Dalej jest to wałek, który dość ciasno w ten korpus wchodzi. Zdejmę i zobaczę czy da się to naciąć i skręcić tak, żeby weszło na swoje miejsce. Dzięki za podpowiedź jak to zrobić.
Na poprzecznych mam kasowanie luzu (od góry są dwie śruby imbusowe - jedna w fasolce, można je zbliżyć do siebie i skręcić aby luz wykasować).
Obrazek

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#89

Post napisał: RomanJ4 » 21 paź 2021, 08:56

Duszczyk_K pisze:Ja jeszcze usprawniłem ten patent...
Też pomysłowo. Można też pójść jeszcze dalej, i zamiast blaszki na druciku w miejscu styku trzpienia zderzaka z suportem przymocować do suportu wahliwie/obrotowo kostkę lub blaszkę. Aby kostka nam nie uciekła z poziomego położenia może być w nim podtrzymywana np wystającym z suportu małym kołkiem, zatrzaskiem, lub po prostu sprężynką na swojej ośce.
Obrazek

Albo pokusić się o zderzak rewolwerowy lub z odchylanym trzpieniem, i też nie trzeba blaszki trzymać...
Obrazek Obrazek
http://mikesworkshop.weebly.com/multi-p ... -stop.html
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

Autor tematu
the.bear
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 38
Posty: 311
Rejestracja: 16 wrz 2020, 20:48
Lokalizacja: Widawa/Łódzkie

Re: Wagner DCH160 - moja pierwsza tokarka

#90

Post napisał: the.bear » 21 paź 2021, 11:57

No to temat zderzaka chyba jasny. Muszę go sobie wyfrezować i tyle :-)

Co do nakrętki sanek imaka to wygląda to tak:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tak więc jedyna opcja (ciasno) to wyfrezować coś na malutkie śrubki mniej więcej tak:

Obrazek

Tylko jak to dziś wyciągałem, to sprawdziłem i ten luz na nakrętce bezpośrednio jest dużo mniejszy niż myślałem. Większy jest zdecydowanie przy korbce. Coś tam bylo grzebane. Muszę tam zajrzeć.


A wracając do planowania. Przybrałem dziś 0.5mm, bez chłodzenia, 560 obrotów i posów jakieś 0.05 na obrót.

Bez blokowania wyszło tak:
Obrazek

Później zablokowałem konikiem:
Obrazek

Kapkę nóż do góry podniosłem:
Obrazek

I jeszcze z chłodziwem:
Obrazek

Czemu te pręgi tak wychodzą?
Złe parametry skrawania? Luz na sankach imaka? Zła płytka?

Dodane 4 minuty 47 sekundy:
A No i frez przyjechał do kół zmianowych. Muszę pomierzyć i zamówić materiał i do frezarki Obrazek :-)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”