Spalony sterownik SSK-B01

Rozmowy na temat układów elektronicznych sterowania obrabiarek CNC

diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#11

Post napisał: diodas1 » 29 paź 2011, 22:46

Na mój gust gdyby port był uszkodzony to nie byłoby najwyżej komunikacji między komputerem a sterownikami a nie byłoby też fajerwerków. Sygnały 3.4V na pinach też mogą być bo mieszczą się w normach TTL. Co do szybkości podawania kroków 1us to chyba przejęzyczenie ale także nie może to dawać takich katastrofalnych skutków. Raczej wróciłbym do podstaw. Teraz nie jest istotne że już mierzyłeś wielkość napięcia 5V za płytą główną. Zmierz jeszcze raz, przy odłączonych sterownikach a następnie kolejno je dołączając. Na wszelki wypadek dołączaj sterowniki bez silników i napięcia 34V. Ten który już zadymił sprawdź jako pierwszy i mając możliwość szybkiego odpięcia. Tyle na początek bo najbardziej dla mnie jest prawdopodobne że to całe zamieszanie zakończone dość gruntowną demolką wywołała wadliwa praca zasilania logiki. Wnioskuję to z informacji którą podałeś że najpierw zadymił L297.O kolejność włączania napięć zasilających a także ich wyłączania nie wypada już nawet pytać. Jest jeszcze efekt zachowywania przez długi czas ładunku w kondensatorach, szczególnie w zasilaczu tego wyższego napięcia, o czym wielu już się przekonało na własnej skórze (i kieszeni). Gdyby to się stało w tym przypadku to niszczenie sterowników zaczęłoby się z drugiej strony czyli najpierw l298 a L297 oberwał rykoszetem i zasilacz 5V został niesłusznie podejrzany.
Trzeba po prostu pamiętać żeby zawsze przed przyłączaniem zasilacza z tym wyższym napięciem podczas końcowych prac porządkujących kable, wszelkich modernizacji itd profilaktycznie go rozładować jakimś zwierakiem. Można także zrobić na przykład oswietlenie pola roboczego frezarki zwykłymi żarówkami dołączonymi na stałe do zasilacza 34V lub zastosować inny odbiornik mocy który co prawda dodatkowo dociąży ten zasilacz ale skutecznie go zawsze rozładuje. Mogą to być na przykład dwie połączone szeregowo żaróweczki kierunkowskazu samochodu.
Gdyby się okazało że to właśnie od tego zaczęła się destrukcja to niestety będziesz musiał zacząć od początku czyli pojedynczo naprawiać i uruchamiać wszystkie sterowniki. Kiedy już będzie po bólu i ponownym złożeniu całego kompletu to jeszcze przed przyłączeniem do portu komputera ostatnią kontrolę możesz przez łączówkę LPT wykonać tym swoim aparacikiem z Atmegą. Dopiero wtedy komputer i STEP2CNC.



Tagi:


Autor tematu
Szirek
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 6
Rejestracja: 29 paź 2011, 02:17
Lokalizacja: Toruń

#12

Post napisał: Szirek » 30 paź 2011, 01:58

Dzieki za pomysl, dorobie jakis stratnik na ten zasilacz, bo moze faktycznie bylo to powodem.
Mam pytanie, jesli poszly mi z jego winy L297, jest juz tez po L298 czy mozliwe ze jeszcze "zyja"?


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#13

Post napisał: diodas1 » 30 paź 2011, 02:48

Jeżeli to wszystko rozsypało się z powodu tego że w zasilaczu 36V zostało jeszcze "ciśnienie"w momencie kiedy składałeś cały komplet razem to myślę że L298 były najbardziej narażone a L297 może też oberwać dostając kopa wstecznie z L298. Teraz każdy z tych sterowników może być w innej kondycji. Możesz oczywiście na chybił-trafił ciąć po kolei elementy ale skoro bawiłeś się Atmegą i innymi ciekawostkami to proponuję Ci zabawić się w rasowego myślącego elektronika-detektywa. Możesz normalnie zasilić sterownik z 5V i nawet tego zasilacza 36V pamiętając o kolejności bo może nie wszystko stracone. Teraz uważaj: ponieważ istnieje spore prawdopodobieństwo że 297 jest martwy i nie pracuje stabilizacja prądu, nie możesz podpiąć na wyjście sterownika silnika krokowego. Zamiast niego dobierz inne obciążenie- takie żeby puściło najwyżej 1A prądu i wytrzymało te 36V. Pokombinuj- mogą być znowu żarówki odpowiednio dobrane i połączone zamiast każdej cewki silnika. Jeżeli zrobisz coś takiego a na wejście STEP będziesz podawał pojedyncze impulsy to możesz dokładnie wszystko przeanalizować. Na przykład zobaczyć jak zmienia się sekwencja sygnałów między L297 i L298 a także co dzieje się na wyjściach sterownika (w którym kierunku płynie prąd). Układ L298 mógł uszkodzić się tak że sam daje pełne zwarcie więc na wszelki wypadek zasilacz 36V zaopatrz w stosowny bezpiecznik. Po takim badaniu powinieneś mieć jasność co właściwie jest do wymiany w pierwszej kolejności. Sprawdź też diody na wyjściu sterownika czy któraś się nie zespawała wewnątrz. Ideę można modyfikować i rozwijać do absurdu ale na początek myślę że to wystarczy.

[ Dodano: 2011-10-30, 02:23 ]
Przy okazji wysłałem do Ciebie wiadomość na PW.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektronika CNC”