Sonda Renishaw - Mazak - łamanie trzpienia

Dyskusje na temat systemu Mazak, Mitsubishi i Mazatrol


Autor tematu
biegan84
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 4
Posty: 24
Rejestracja: 03 paź 2010, 20:22
Lokalizacja: Poznań

Sonda Renishaw - Mazak - łamanie trzpienia

#1

Post napisał: biegan84 » 03 paź 2010, 20:45

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Od 8 miesięcy posiadamy w firmie nowy nabytek - mazaka nexus 410A -II.

Otóż pojawił się dosyć poważny problem.

Ale od początku. Jakieś 4 miesiące temu mój zmiennik (jest nas dwóch do tej maszyny) uszkodził trzpień od sondy pomiarowej (Renishaw OMP-60). Mówi że wywołał sonde do wrzeciona i wyjechała już z urwanym trzpieniem. Oczywiście kto by uwierzył. Pomyślałem sobie że pewnie przywalił gdzieś w detal i boi sie przyznać. (A te 200zł do przeżycia) Mimo wszystko sprawa rozbiła się o serwis mazaka, który nie przyjeżdzając odmówił rozpatrywania gwaracji gdyż jest to niemożliwe aby sonda sama z siebie się uszkodziła.

Zamówione dwa nowe trzpienie (jeden na zapas), przez 4 m-ce wszystko super, do dnia dzisiejszego. Tym razem sam obsługiwałem maszyne. Zakończyła się obróbka jednego elementu, napisany program na następny, mocuje detal, wywołuje sonde i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wyjeżdza sonda bez trzpienia. Cała ta (chyba) porcelanka ułamana przy samym gwincie.

Jakoś nie mam w zwyczaju co wymiane narzedzia obserwować, schylac się (bo szyba jak dla typowego japończyka mała) czy wszystko jest oki.

Jednak chciałem zapytać czy ktoś z kolegów słyszał o podobnym przypadku, lub przeżył coś podobnego.
Po wymianie końcówki wywołałem parę razy sonde i zauważyłem że przy łapaniu sondy przez ramię ATC, ramie strasznie targa tą sondą do tego stopnia że widac jak cały trzpień się ochyla. Czy to jest normalne? Czy to może być problemem że trzpień się ułamał? Ja rozumiem że sonda uaktywnia się poprzez wstrząs ale czy to jest normalne że aż tak brutalny?

Zresztą np w przypadku wymiany na jakiekolwiek narzędzie łapa uderzając w oprawkę zamocowaną w magazynie strasznie wali ( dosyć spory huk). Przy chowaniu ostatniego narzędzia (tj. gdy kubek w magazynie jest pusty, i zostało tylko narzędzie we wrzecionie) takowego huku nie ma tylko wszystko odbywa sie bardzo cicho)...

Dodam że końcówka od sondy leżała w samym narożniku pod magazynem narzędzie, więc bardzo prowdopodobne że to przy wymianie.

Pozdrawiam i liczę na jakieś sugestie.



Tagi:

Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5562
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#2

Post napisał: adam Fx » 03 paź 2010, 21:35

no my sondę trzymamy poza magazynem i wkładamy ją ręcznie . ale że trzpień się sam łamie to dziwne może w trakcie wymiany zahacza o jakieś wióry które pozostały na wiertle czy tez innym narzędziu szczególnie że to nie dzieje się za każdym razem , no u nas magazyn tez dość trzaska tymi szczypcami w oprawki przy wymianie
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Awatar użytkownika

rafalxfiles
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 665
Rejestracja: 28 sie 2006, 17:55
Lokalizacja: dolnyśląsk
Kontakt:

#3

Post napisał: rafalxfiles » 03 paź 2010, 21:37

Czyli ciężko chodzą sprężyny w ATC - musisz odkręcić ATC i ją przesmarować w środku, bo tam są takie bolce do których często się woda dostaje i po jakimś czasie jak masz kiepską emulsję lubią zardzewieć i ciężko zaczynają chodzić lub się potrafią zaciąć. wina leży po stronie ATC a nie sondy. Takie moje zdanie.

Awatar użytkownika

marchru
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 647
Rejestracja: 22 paź 2008, 15:09
Lokalizacja: Dolina Lotnicza

#4

Post napisał: marchru » 03 paź 2010, 21:53

takiego przypadku nie miałem, owszem uszkodziełem sondę ale z mojej winy (pomiary na rapidzie)
W moim Mazaku tak samo tagra tym kołem z narzędziami i ramie ma swój moment.
Sonda trzpień ma długi więc może zmęczenie materiału i w końcu porcelana pękła ale jak piszesz, że poszłą przy samym gwincie to chyba musiała być kolizja.
U mnie wszystkie sondy są przechowywane poza maszyną i montuje się je tylko na czas pomiaru.
"Technologia rozwiązuje problemy, nie politycy"


Autor tematu
biegan84
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 4
Posty: 24
Rejestracja: 03 paź 2010, 20:22
Lokalizacja: Poznań

#5

Post napisał: biegan84 » 03 paź 2010, 22:05

Dziękuje bardzo za odpowiedź. Co do wiórów to raczej nie będzie to. Zaraz po tym jak to się stało, i sonda była we wrzecionie już bez trzpienia dokanałem dokładnych oględzin, zapisałem kubek na którym to sie stało itd, w razie wzywania serwisu żebym wiedział co mam mówić.
W sąsiednich kubkach była mała głowiczka i gwintownik M4 tak że to nie to.

Co to smarowania łapy ATC. czy w okresie gwarancyjnym moge sam wykonywac takie czynności czy lepiej niech przyjedzie serwis. No i rozumiem że to przyczyni się do tego że atc będzie chodziła płynnie, ale czy również to tego że nie będzie tak mocno "potrząsała oprawkami wyjmowanymi z kubka.

Zauważyłem jeszcze taką sprawe, że np w momencie zamknięcia zaworu powietrza opuszczony kubek narzędziowy unosi się o jakieś 20 stopni w górę. Zaraz po przywróceniu dopływu powietrza powraca na miejsce, lecz właśnie zamiast komunikatu o braku cisnienia pojawia się komunikat o awarii sensora kubka narz.) Może istnieje jakaś wada pneumatyki to opuszczania kubków i przez to tak wali.

Ale w sumie to z ATC najbardziej mi pasuje.

"Marchru" - ale ułamała sie jeszcze na porcelance, a nie na na tym aluminiowym króćcu. Może faktycznie trzymanie sondy poza maszyną jest bezpieczniejszcze. Tylko jak w takim przypadku wzbudzać sonde. Przyznam że jestem samoukiem. Nie mamy w firmie absolutnie nikogo kogo mozna by się coś zapytać. wykonujemy częsci tylko dla siebie, i to pojedyncze sztuki i podejrzewam że przy 40 pomiarach dziennie istnieje większe prawdopodobieństwo że mi w końcu z ręki wypadnie i się roztrzaska :)

Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5562
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#6

Post napisał: adam Fx » 03 paź 2010, 22:45

no u nas sonda uruchamia się przez obroty wrzeciona ale ja mam HH wiec nie wiem jaka u ciebie to będzie funkcja M
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Awatar użytkownika

rafalxfiles
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 665
Rejestracja: 28 sie 2006, 17:55
Lokalizacja: dolnyśląsk
Kontakt:

#7

Post napisał: rafalxfiles » 04 paź 2010, 19:19

Moim zdaniem jest to wina ciężko chodzącego palca który w ATC trzyma narzędzie żeby nie wypadło podczas wymiany.. Z serwisem to jest tak, że zadzwonisz to oni powiedzą żeby samemu robić.. w sumie żadnej filozofi tam nie ma.. trzeba tylko jakiś dobry smar dobrać bo jak będzie za gęsty to też będzie ciężko działał.


Autor tematu
biegan84
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 4
Posty: 24
Rejestracja: 03 paź 2010, 20:22
Lokalizacja: Poznań

#8

Post napisał: biegan84 » 05 paź 2010, 20:07

Witam.
Dzisiaj ponownie złamał się porcelanowy trzpień. Na chwilę obecną dotoczyliśmy trzpień z aluminum i jakoś działamy. Jutro ma zjawić się serwis i zbadać maszynę. Może dojdą również nowe trzpienie. Bo z ty dorobionym to jest faktycznie tak że teraz faktycznie jakbym uderzył na rapidzie to końcówka sie nie złamie, tylko może dojść do uszkodzenia sondy. Przez te 7 m-ce mi sie to nie przytrafiło, ale kto wie... :)

Powiem że nasunęło mi sie jeszcze jedno.
Czy jest możliwość że przestawił się magazyn z narzędziami? Bo z tego co widze to jest tak jakaś rozpora do reguowania przód-tył.

Jutro zobaczymy co wypadnie. Ogólnie facet od serwisu konkretny. Miałem przyjemnośc już z nim wspołpracować i jestem bardzo zadowolony. Przez pewien okres załączał się wyłącznik awaryjny i w komunikatach alarmowych wyskakiwał jakis kod i awaria mocy. Wymienił jakiś komputerek z tyłu i wszystko wróciło do normy.

"Rafał" - maszyna na gwarancji więc nie ma co kombinować.

Przy okazji będzie możliwość zerknięcia pod stoł bo strasznie zaczęło dmuchać, tzn wydmuchiwanie liniałów zaczęło strasznie syczeć.

Jutro sie odezwe.

Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5562
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#9

Post napisał: adam Fx » 05 paź 2010, 22:59

u nas sonda jest wyposażona w "bezpiecznik" jest to specjalnie wyprofilowany łącznik miedzy sondą a ceramicznym trzpieniem z naciętym przewężeniem i w razie kolizji ma złamać się właśnie w tym miejscu
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Awatar użytkownika

rafalxfiles
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 665
Rejestracja: 28 sie 2006, 17:55
Lokalizacja: dolnyśląsk
Kontakt:

#10

Post napisał: rafalxfiles » 06 paź 2010, 12:34

Też jestem zdania że jak na gwarancji to nie ma co grzebać.. Ale też wiem jak to z tym serwisem jest :))

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Mazak, Mitsubishi, Mazatrol”