O filtrowaniu spalin raz jeszcze
: 07 kwie 2019, 13:51
Witam,
Od dłuższego już czasu walczę z tematem filtrowania spalin z ploterów laserowych.
Przeszedłem już etap "ja nie dam rady???" czyli samodzielne struganie filtra, oraz etap "no dobrze kupimy coś gotowego tylko za rozsądne pieniądze" - oba z mocno umiarkowanymi sukcesami.
Dojrzałem chyba w końcu do tego aby problem rozwiązać na poważnie, nie koniecznie "po taniości" patrząc przez pryzmat kosztów zakupu systemu, ale bardziej patrząc pod kątem optymalnej skuteczności i kosztów eksploatacji.
Będę wdzięczny zwłaszcza za opinie od osób pracujących z urządzeniami Bofa, TBH, Teka i Eurolaser - interesują mnie koszty eksploatacyjne czyli głównie cena oraz rzeczywista żywotność filtrów, przy cięciu PMMA, PET, HIPS
Ja na tą chwilę użytkuję filtr firmy Wichary, model XT - dopóki pracował z jednym ploterem 130x90 cm w miarę jeszcze dawał radę, ale nie ma szans aby obsłużył jednocześnie dwa takie plotery więc teraz muszę dokupić drugi albo wymienić go na bardziej wydajny - tylko jaki?
Komplet filtrów do Wicharego to koszt około 500 zł netto + 20 kg węgla aktywowanego 260 zł netto, łącznie 760 zł co wystarcza w najlepszym wypadku na około 150 h cięcia pleksy, bo pet czy hips zabije ten zestaw w dwie godziny.
Wychodzi więc około 5 zł za godzinę cięcia - wydaje mi się to drogo (a pomijam tu koszt prądu).
Z drugiej strony komplet filtrów do Bofy to ponad 3 tys. zł - czy ich żywotność będzie 6x dłuższa?
W sieci trafiłem na filtry elektrostatyczne firmy Rydair, wg sprzedawcy w tym wypadku cały zgazowany "plastikowy"syf, który zalepia klasyczne filtry tutaj ma się osadzić na metalowych płytach filtra elektrostatycznego i cytuję: "na pewno da się z tych płyt co jakiś czas,jakoś, czymś usunąć". Co jaki czas, czym i jak to pan już sobie sprawdzisz w walce jak pan kupisz.
Czy ktoś z Was miał styczność z takim wynalazkiem?
Od dłuższego już czasu walczę z tematem filtrowania spalin z ploterów laserowych.
Przeszedłem już etap "ja nie dam rady???" czyli samodzielne struganie filtra, oraz etap "no dobrze kupimy coś gotowego tylko za rozsądne pieniądze" - oba z mocno umiarkowanymi sukcesami.
Dojrzałem chyba w końcu do tego aby problem rozwiązać na poważnie, nie koniecznie "po taniości" patrząc przez pryzmat kosztów zakupu systemu, ale bardziej patrząc pod kątem optymalnej skuteczności i kosztów eksploatacji.
Będę wdzięczny zwłaszcza za opinie od osób pracujących z urządzeniami Bofa, TBH, Teka i Eurolaser - interesują mnie koszty eksploatacyjne czyli głównie cena oraz rzeczywista żywotność filtrów, przy cięciu PMMA, PET, HIPS
Ja na tą chwilę użytkuję filtr firmy Wichary, model XT - dopóki pracował z jednym ploterem 130x90 cm w miarę jeszcze dawał radę, ale nie ma szans aby obsłużył jednocześnie dwa takie plotery więc teraz muszę dokupić drugi albo wymienić go na bardziej wydajny - tylko jaki?
Komplet filtrów do Wicharego to koszt około 500 zł netto + 20 kg węgla aktywowanego 260 zł netto, łącznie 760 zł co wystarcza w najlepszym wypadku na około 150 h cięcia pleksy, bo pet czy hips zabije ten zestaw w dwie godziny.
Wychodzi więc około 5 zł za godzinę cięcia - wydaje mi się to drogo (a pomijam tu koszt prądu).
Z drugiej strony komplet filtrów do Bofy to ponad 3 tys. zł - czy ich żywotność będzie 6x dłuższa?
W sieci trafiłem na filtry elektrostatyczne firmy Rydair, wg sprzedawcy w tym wypadku cały zgazowany "plastikowy"syf, który zalepia klasyczne filtry tutaj ma się osadzić na metalowych płytach filtra elektrostatycznego i cytuję: "na pewno da się z tych płyt co jakiś czas,jakoś, czymś usunąć". Co jaki czas, czym i jak to pan już sobie sprawdzisz w walce jak pan kupisz.
Czy ktoś z Was miał styczność z takim wynalazkiem?