Wiadomo, że nadmierne przeciążenia prowadzą do przedwczesnego zużycia mechanizmów. Na ile można pozwolić sobie z dopuszczalną prędkością i przyspieszeniem głowicy przy grawerowaniu - w dłuższej, kilkuletniej perspektywie? Jakieś dobre/złe doświadczenia?
(szacunkowa waga głowicy 350g, wózek umieszczony "nad" szyną, nie z boku - ale z momentem skręcającym - ramię tworzone przez głowicę to jakieś 40mm "w bok". Prowadnice HiWin MGN 12C: szyna 12x8, wózek ~27x13x35mm, Static Load Rating-3.92kN, Dynamic-2.84kN).
Praktyka - obciążenia w prowadnicach liniowych
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1037
- Rejestracja: 18 cze 2010, 12:22
- Lokalizacja: czasem Polska
Za bardzo się nie rozpędzisz, same wózki zaczną stawiać opór bo tam kulki biegają w tunelikach po krzywiznach i to będzie stawiało opór.
Wielokrotnie szybsze są rolki "rozprężne" chodzące w rowkach.
Dobre są też rolki toczące się po prowadnicach V, na zewnątrz tylko wtedy trudniej zrobić docisk sprężysty i jakoś to sensownie zabudować.
Wielokrotnie szybsze są rolki "rozprężne" chodzące w rowkach.
Dobre są też rolki toczące się po prowadnicach V, na zewnątrz tylko wtedy trudniej zrobić docisk sprężysty i jakoś to sensownie zabudować.
"Kiedy niesprawiedliwość staje się prawem, opór staje się obowiązkiem".
Thomas Jefferson.
Thomas Jefferson.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 503
- Rejestracja: 06 maja 2005, 23:13
- Lokalizacja: Irlandia
Dziękicinematic2 pisze:Za bardzo się nie rozpędzisz, same wózki zaczną stawiać opór bo tam kulki biegają w tunelikach po krzywiznach i to będzie stawiało opór.

Na razie nie biorę się za aż tak dużą przebudowę swojej maszyny, raczej zastanawiam się jak ją eksploatować z sensem. Problem w tym, że najfajniejszy efekt w trybie "scan" (grawerowanie figur płaskich ograniczonych kształtem wektorowym) uzyskuję dla pewnego materiału z dość dużymi prędkościami - powiedzmy rzędu 650mm/s. Przy wolniejsze pracy - rzędu 120mm/s "widełki" prędkości/mocy stają się bardzo wąskie i nieznaczne zmiany w np. ogniskowej (wybrzuszony materiał) czy wilgotności bardzo łatwo kończą się wylądowaniem materiału w koszu bo efekt jest inny od założonego.