cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam
Zwracam się do Was o prośbę
Czy ktoś z Was może rozpoznaje sterownik w załączonym zdjęciu ?
Jest to sterownik w laserze serona 1200x800

Pytam się ponieważ do lasera z tym sterownikiem dostałem program LaserGRAV z którego jestem BARDZOOOOOOOO nie zadowolony i w momencie gdy uda się rozpoznać sterownik poszukam alternatywnego softu do jego obsługi

http://www.thunderlaser.com/technical-s ... tware.html

Nie przypuszczam żebyś znalazł jakąkolwiek alternatywę.
Chińczycy robią zamknięte systemy.
Masz 2 opcje:
1. polubić
2. wymienić cały sterownik

Ciężko polubić LaserGRAV

Już się kontaktowałem z thunderlaser i powiedzieli mi że to nie jest ich oryginalny sterownik
Także dlatego szukam czegoś innego ... bo wnioskuję że skoro to nie ich robota sterownika to może ktoś to gówno rozpozna ...

Co do zmiany sterownika i odrazu softu to za duże koszta ....

jaja Panowie chinola podrabiają, sterownik wygląda jak Thunder ale na środku brak loga, nazwy, modelu
Próbowałeś już jakiegoś innego softu? np laserCut?

Chinole podrobili chinoli ale odpowiedzialność za wprowadzenie podróbki ma rynek spoczywa na Seronie.
Softu na 99% nie zmienisz bez zmiany sterownika.
A przy okazji co jest takiego paskudnego w tym LaserGRAV-ie?
LaserCut to też żaden 8-my cud świata.

ale czy seron instaluje we własnych maszynach sterownik od Thundera? bo nie rozumiem zdania o odpowiedzialności serona.
Nigdzie nie napisałem że lasercut to coś ohh,ahh ale może koledze bardziej podpasuje, no wiesz jeden blondynki, 2 brunetki.

dance1 pisze:jaja Panowie chinola podrabiają, sterownik wygląda jak Thunder ale na środku brak loga, nazwy, modelu
Próbowałeś już jakiegoś innego softu? np laserCut?

Zaraz podrabiają, a to mało jest producentów, którzy produkują oem-y, a dopiero na końcu drukują logo jak zamówisz odpowiednią partię (lub zapłacisz za tę opcję). Można też kupić oem-a i dodawać logo samodzielnie.

A jakie ma znaczenie co Seron instaluje.
Maszynę sprzedał Seron i oni odpowiadają za legalność pochodzenia.
Tym bardziej, że podobno sami składają maszyny.
Zawsze jest jakaś podstawa do reklamacji, albo wymiany na inny skoro ten się nie podoba.

[ Dodano: 2014-10-05, 17:00 ]

ezbig pisze:

dance1 pisze:jaja Panowie chinola podrabiają, sterownik wygląda jak Thunder ale na środku brak loga, nazwy, modelu
Próbowałeś już jakiegoś innego softu? np laserCut?

Zaraz podrabiają, a to mało jest producentów, którzy produkują oem-y, a dopiero na końcu drukują logo jak zamówisz odpowiednią partię (lub zapłacisz za tę opcję). Można też kupić oem-a i dodawać logo samodzielnie.

Można tylko w przypadku problemów firma spuści cię na drzewo bo to nie ich produkt.
A to będą wiedzieć po numerze seryjnym.
Takie np. Leetro nie przyjmie od ciebie reklamacji sterownika jeśli był sprzedany poprzez firmę produkującą plotery.
Odeślą cię do producenta maszyny.

A w ogóle może być tak, że Thunder tego nie produkuje tylko jakaś inna firma a Thunder dodaje tylko soft i logo.

cinematic2 pisze:
Można tylko w przypadku problemów firma spuści cię na drzewo bo to nie ich produkt.
A to będą wiedzieć po numerze seryjnym.
Takie np. Leetro nie przyjmie od ciebie reklamacji sterownika jeśli był sprzedany poprzez firmę produkującą plotery.
Odeślą cię do producenta maszyny.

Zgadza się. Logo do czegoś zobowiązuje. Chcesz firmować wszystko to i odpowiadasz za wszystko. Z innej strony jak Ci padnie karta graficzna w komputerze to też jej do producenta zwykle nie odsyłasz, tylko serwisujesz tam gdzie był kupiony komputer.

Hmm ciekawie się temat rozwija i może trochę ludzi zacznie realnie spoglądać na firmę seron.
Widać że chcąc pominąć thunderlaser biorą sterowniki od podwykonawcy thunderlaser'a ...

A no niestety kłopoty się pojawiają z tym sterownikiem i oprogramowaniem
Mianowicie lasergrav sobie nie radzi ze zrobieniem rozkładówki w osiach x i y projektu który ma duża ilość krzywych, natomiast laserCut sobie bez problemu radzi ... dlatego szukam alternatywnego softu ... do tego sterownika niestety lasegrav nie współpracuje

A ja mam maszynkę kupioną prosto od serona dlatego mam pewność że nikt nie grzebał w nim przed mną oprócz "producenta"