Koniec tuby?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 102
- Rejestracja: 07 maja 2012, 11:54
- Lokalizacja: Katowice
Koniec tuby?
Dzisiaj podczas grawerowania gumy stemplarskiej w połowie coś się stało z mocą lasera, jakby ją stracił - zaczął dziwnie grawerować, płytko, a przy cięciu przepalił gumę na szerokość 1 mm. Barwa zmieniła się z białej na lekko czerwoną. Gdy przełączyłem na drugą tubę (Universal 2 x 50W) to wszystko poszło normalnie.
Wcześniej było wszystko ok, naraz coś się stało. Dodam, że w pomieszczeniu było bardzo wilgotno, po włączeniu kompresora nawet odwadniacz nie pomógł i poleciała woda na soczewkę. Oczywiście wszystkie szkła/lustra wyczyściłem potem, ale to nie pomogło.
Czy to koniec tuby (tuba pełnoletnia, ale pół roku temu miała 100% mocy)?
Wcześniej było wszystko ok, naraz coś się stało. Dodam, że w pomieszczeniu było bardzo wilgotno, po włączeniu kompresora nawet odwadniacz nie pomógł i poleciała woda na soczewkę. Oczywiście wszystkie szkła/lustra wyczyściłem potem, ale to nie pomogło.
Czy to koniec tuby (tuba pełnoletnia, ale pół roku temu miała 100% mocy)?
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 695
- Rejestracja: 06 lis 2010, 10:26
- Lokalizacja: Miasteczko
W takich warunkach nie powinno się uruchamiać żadnego urządzenia elektronicznego a co dopiero lasera.
Układy pompujące rezonator działają identycznie jak nadajniki radiowe, duży prąd emitowany przy kilkudziesięciu Mhz.
Przy naprawie takich zasilaczy zalecane jest montować elementy w rękawiczkach, żeby nie zostawić na nich potu i tłuszczu z rąk.
Przy takiej wilgotności musiało się coś usmażyć.
Aż dziwne, że przy awarii jeszcze w ogóle "dycha".
Układy pompujące rezonator działają identycznie jak nadajniki radiowe, duży prąd emitowany przy kilkudziesięciu Mhz.
Przy naprawie takich zasilaczy zalecane jest montować elementy w rękawiczkach, żeby nie zostawić na nich potu i tłuszczu z rąk.
Przy takiej wilgotności musiało się coś usmażyć.
Aż dziwne, że przy awarii jeszcze w ogóle "dycha".
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 695
- Rejestracja: 06 lis 2010, 10:26
- Lokalizacja: Miasteczko
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 102
- Rejestracja: 07 maja 2012, 11:54
- Lokalizacja: Katowice
Dzisiaj kupiłem 2 higrometry i każdy pokazuje teraz 20 st.C i 85% w pomieszczeniu lasera. Z racji tego, że to pomieszczenie piwniczne, to podejrzewam, że cały czas tak jest wiosną/latem. Woda lała się tylko z nadmuchu, mimo, że przepuściłem przez odwadniacz. Czuć tą wilgoć, ale nie na tyle, żeby coś gdzieś było mokre. Laser cały czas pracował w takich warunkach.bratanek65 pisze:Przy 70% w normalnej temperaturze nie następuje kondensacja pary, więc ktoś ściemnia.
Albo ty albo twój higrometr.
Może jednak tuba wyzionęła ducha z przepracowania/starości? Ale dziwne, że tak nagle podczas grawerowania.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1036
- Rejestracja: 18 cze 2010, 12:22
- Lokalizacja: czasem Polska
Lasery CO2 RF raczej nie kończą się w ten sposób bez "okoliczności zewnętrznych"
Po prostu słabną.
Chyba, że coś im zaszkodzi. Np. woda w elektronice.
85% to dużo za dużo.
Dla wilgotności otoczenia 85% przy temperaturze 22 C dew point to 17 stopni C.
Samo się prosiło o skroplenie.
Po prostu słabną.
Chyba, że coś im zaszkodzi. Np. woda w elektronice.
85% to dużo za dużo.
Dla wilgotności otoczenia 85% przy temperaturze 22 C dew point to 17 stopni C.
Samo się prosiło o skroplenie.
"Kiedy niesprawiedliwość staje się prawem, opór staje się obowiązkiem".
Thomas Jefferson.
Thomas Jefferson.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 893
- Rejestracja: 29 sty 2008, 21:00
- Lokalizacja: Radom
U mnie w pracy jest na higrometrze zimą od 20 do 40% latem od 60 do 90% :> Nie wiem czy to prawda czy nie - prezes osuszacza ani nawilżacza nie chce instalować - mamy drukować na UV i solwencie - jak sie zepsuje - naprawiamy
W innej firmie odpalałem drukarki wielkoformatowe (5m szer zadruku) przy 2 stopniach celsjusza a wciskali mi kit ze prowadnic nie nasmarowałem jak wychodziło ze karetka się trzęsie przy każdym przejeździe
Tam właśnie, kierownik kazał mi podpiąć wężyk powietrzny na środek układu, aby "ciśnienie się równo rozeszło" xD
Wybaczcie za offtop
W innej firmie odpalałem drukarki wielkoformatowe (5m szer zadruku) przy 2 stopniach celsjusza a wciskali mi kit ze prowadnic nie nasmarowałem jak wychodziło ze karetka się trzęsie przy każdym przejeździe
Tam właśnie, kierownik kazał mi podpiąć wężyk powietrzny na środek układu, aby "ciśnienie się równo rozeszło" xD
Wybaczcie za offtop