"Jak dużym narzędziem operujesz?"
Rozcinak 76,2mm x5mm
"Czy często robisz programy na wspólna linie cięcia?"
No mogę powiedzieć, że (z paroma wyjątkami), zawsze wycinamy ze wspolną linią cięcia (szefostwo wymaga, by było jak największe wykorzystanie arkusza blachy i maksymalny możliwy posuw...)
"Nawet jeśli używasz Trutopsa to trochę trudno nam radzić, specyfika pracy jest inna. Na laserze nie musimy łączyć elementów z blachą jeśli mają więcej niż 300mm bo leżą sobie spokojnie i nie przelatują przez ruszt stołu, ty musisz raczej mieć wszystko złapane bo to blacha jeździ po stole kulowym pod głowicą z uderzającym narzędziem"
Rzoumiem...jednak trudno znaleźć forum (na razie nie znalazłem takiego), które zajmowałoby się wykrawarkami takimi jak TruPunch1000...i dlatego postanowiłem poszukać pomocy tu (mimo, że zajmujecie się laserami, ale może ktoś miał doświadczenie z wykrawarkami młoteczkowymi...).
"a jak jeszcze szef stoi, dyszy nad ramieniem i kręci posuw na 120% to tylko czekać aż jakiś detal wystrzeli z maszyny i trafi go w czoło."
"No ja bym chyba dawał większe jointy 0,5 do 0,8 może nawet."
Te mz grubości 0,2mm zrobione rozcinakiem typu "jaskółczy ogon" są dość mocne (takie cienkie zrobione zwykłym rozcinakiem zawsze puszczały i robiłem właśnie co najmniej 0,5mm). Jednak te stosuję w większej liczbie (co najmniej 6 na detal chyba). Jeśli wydaje mi się, że taki detal nie wytrzyma na samych 0,2mm, to te mz najbliżej rogów detalu daję 0,5mm...Jednak staram się nie przekraczać grubości 0,5mm.
Gdy po rozmowie z programistą od szkolenia, zrobiłem wg zaleceń mz grubości co najmniej 1mm (na rogach detalu - 4 mz...przy 1mm miałem przesunięcie, więc dałem grubsze jednak nie pamiętam ile...możliwe, że nawet 2mm - może przesadziłem), to miałem rozmowę z szefem typu "czy ja chcę żeby zbankrutował, bo teraz potrzebna będzie dodatkowa osoba do rozkładania arkusza - sam operator się nie wyrobi i mamy ciąć po staremu" (mz grubości 0,5mm po chyba ze 12mz na detal - duże poszycia z ocynku 1mm i zwykłym prostokątnym rozcinakiem - na rozciętym arkuszu robiło jeszcze formowanie i nie mogło być żadnych przesunięć".
Która praktyka z mz jest częściej stosowana (góra każe mało i bardzo cienkie by jak tylko operator potrząśnie mocniej arkuszem to się wszystko rozleci - ale tak się na takiej wykrawarce jak T1000 to raczej nie da jak zwróciłeś uwagę, bo tu to już przy samym rozcinaniu mocno tym arkuszem szarpie) - "może być więcej, ale jak najcieńsze", czy "mogą być grubsze, ale jak najmniej"?