cnc.info.pl - FORUM CNC

Żona zajmuje się wycinaniem dekoracji z papieru. Używa do tego plotera brother z nożem wleczonym. Sprawuje się to bardzo dobrze ale ma pewne wady:
-mały obszar roboczy
-konieczność częstej regeneracji mat
Od kilku miesięcy co chwilę tylko słyszę laser, laser, inni mają laser...
Mimo, że nie mam doświadczenia z laserem, próbowałem ją przekonać, że skoro obróbka polega na paleniu materiału to na logikę na krawędzi musi zostać jakiś ślad po paleniu.
Niestety argument nie trafił, poczyniłem więc kroki do budowy plotera laserowego. Sam laser jeszcze nie dotarł aby przetestować jednak żona po przypadkowej rozmowie z jakimś "fachowcem" stwierdziła, że laser jednak nie będzie bo pozostawi ślad Pani fachowiec która również wycina dekorację stwierdziła, że laserem da się wycinać różne papiery, np ciemniejsze kolory jednak na białym papierze nie da się pozbyć śladu na krawędzi.

W związku z tym mam pytanie, czy ktoś tutaj tnie papier biały laserem? Jak wyglądają krawędzie? Chodzi o papier w okolicach 170g.

Oczywiście że przypalony papier nigdy nie będzie biały, w najlepszym razie kremowy.
Pytanie jest tylko takie, jak bardzo to przeszkadza.

tuxcnc pisze: ↑

24 sty 2021, 10:34

Oczywiście że przypalony papier nigdy nie będzie biały, w najlepszym razie kremowy.

Dla mnie było to oczywiste przez pewien czas.
Następnie żona zaczęła mi pokazywać dekoracje wycinane przez "konkurencję" rzekomo na laserze i krawędzie były idealne (nie miałem ich w ręce, widziałem tylko zdjęcia) i zacząłem się zastanawiać, że możliwe że to przypalenie rzeczywiście może być znikome.
Na ile to przeszkadza? Nie wiem. Ciężko się dowiedzieć. Próbowałeś kiedyś rozmawiać z kobietą na tematy techniczne? Może nie wszystkie ale moja używa takich jednostek jak: trochę, ładnie, nie za bardzo itd. Ciężko to na wartości bezwzględne przerzucić
Dla mnie logicznym jest, że przypala...
Dodatkowo ostatnio poruszyłeś temat potencjalnego zapłonu papieru jakby złapał cug od podciśnienia i to też mi dało do myślenia..
Ze względu na bezpieczeństwo mi na rękę będzie po prostu zrobienie plotera z nożem wleczonym o większym polu roboczym i ze stołem podciśnieniowym.

trochę lepiej może wyglądać brzeg materiału który trochę krócej jest traktowany ciepłem. Czyli większa moc plamki, większa wtedy szybkość cięcia i mniejszy czas podczas którego ciepło może migrować w bok od linii cięcia. Czas wypalania grubości to jednocześnie czas nagrzewania boków materiału. A przy większej mocy może być większy wydmuch urobku i jednocześnie skuteczniejsze chłodzenie tego co palone nie jest.
Może tędy droga?

tuxcnc pisze:Oczywiście że przypalony papier nigdy nie będzie biały, w najlepszym razie kremowy.
Pytanie jest tylko takie, jak bardzo to przeszkadza.

Dokładnie. W przypadku odpowiednich papierów i dobrze dobranych parametrów przyciemnienie jakieś i tak będzie. Ciąłem kiedyś papiery o zbliżonej gramaturze do 170 g i byłem zadowolony, choć krawędź była lekko przypalona, ale przynajmniej nie brudziła. W takim białym papierze w trybie grawerowania otrzymywałem jasnobrązowy, wyraźny obraz, więc krawędź boczna przy cięciu też taka musi być.

Gorzej, jeśli chcielibyście ciąć zwykła szarą tekturę, o grubości 1 mm lub więcej, bo wtedy powstają mocne przypalenia, krawędzie po cięciu są czarne i strasznie brudzą węglem. Weź to potem doczyść... Beermata 1mm tnie się za to dużo ładniej, więc rodzaj tworzywa ma spore znaczenie

Generalnie cięte jest zawsze to samo - brystol 170g. Kolory różne, często biały.
Natomiast są to elementy dekoracyjne i krawędź nie może być opalona.
Wydaje mi się, że nawet jakby się udało dobrać parametry tak aby było to akceptowalne to z czasem trzeba będzie znowu dobierać.

Generalnie ludzie tną papier laserem w celach dekoracyjnych i im to wychodzi, np.:

Pan mówi, że potrzeba użyć małej mocy i wysokiej prędkości, a efekt, jak widać, jest bardzo elegancki. Dodał nawet, że bez przypaleń można ciąć każdy rodzaj papieru, ale co do tego byłbym sceptyczny na bazie moich doświadczeń, szczególnie jeśli chodzi o tekturę i grube arkusze

grafmetal pisze: ↑

24 sty 2021, 15:02

Generalnie ludzie tną papier laserem w celach dekoracyjnych i im to wychodzi, np.:

Co oczywiście nie znaczy że brzegi nie są brązowe, ale to już trzeba specjalnie się przyglądać.
Natomiast bezdyskusyjnie takiej koronki nożem wleczonym się nie wytnie ...

Dodane 1 godzina 18 minuty 5 sekundy:
Postanowiłem narobić trochę smrodu w chałupie.
Papier co prawda 80g, za to laser niebieski, taki jak docelowy.
Niestety mam poważny problem z ustawieniem ogniska, mam kiepski wzrok i jakbym nie ustawiał widzę plamę zamiast punktu.
Tak więc ustawione jest jako-tako, może dobrze a może da się lepiej.
Co do samego cięcia, wrażenia mam takie, że moc na maksa i jechać najszybciej jak się da.
W każdym razie zmniejszanie mocy przy stałej prędkości nie daje wyraźnej różnicy.
Podejrzewam, że krytycznym parametrem jest grubość, jak laser przebije to świeci w powietrze i nie ma już co palić.
Natomiast przy grubszym materiale, kiedy moc jest pompowana gdzieś w środek materiału, F i S będą miały większe znaczenie.
Brzeg oczywiście przypalony, ale czy to widać, to zależy jak się patrzy i na jakim tle.
Na pewno na zdjęciu czy filmie widać nie będzie.
Zdarzył się też wypadek.
Stolik mam teowy i w jednym miejscu złapało cugu.
Wypaliło zęba i okopciło brzeg na żółto, ten defekt widać z daleka.
Na CO2 prób żadnych nie zrobię, bo stoi w warsztacie ze spuszczoną wodą.

Czyli wracamy do punktu wyjścia - zależy co jest akceptowalne a co już nie ...

tuxcnc pisze: ↑

24 sty 2021, 17:00

Natomiast bezdyskusyjnie takiej koronki nożem wleczonym się nie wytnie ...

Oczywiście że wytnie, przynajmniej taką jak na załączonym filmie. Z tego co widzę, to otwory nie są zbyt małe.
Generalnie ploter który mamy (a który dedykowany jest raczej do celów krawieckich niż do papieru) taki wzór wytnie bez problemu. Problem zaczyna się, gdy otwór jest w granicach 1mm2. Mam wrażenie, że ploter ten nie ma korekcji "wleczenia" noża i po prostu jedzie po ścieżce, stąd otwór kwadratowy powiedzmy 1mm x 1mm wycina jako prawie okrąg o średnicy mniejszej niż 1mm, zbliżonej do 0. Czasem wyszarpie materiał, zablokuje obrót w głowicy i złamie nóż. Przy ostrych zakrętach nóż musi się zawrócić więc dla bardzo małych otworów robi się pewne wyszarpanie materiału.
Przy dekoracjach nie jest wymagana idealna precyzja, natomiast jest wymagana idealna estetyka. Dlatego chciałbym zminimalizować problemy które opisałem wyżej.

tuxcnc pisze: ↑

24 sty 2021, 17:00

Niestety mam poważny problem z ustawieniem ogniska, mam kiepski wzrok i jakbym nie ustawiał widzę plamę zamiast punktu.
Tak więc ustawione jest jako-tako, może dobrze a może da się lepiej..
.
.
.
Zdarzył się też wypadek.
Stolik mam teowy i w jednym miejscu złapało cugu.

No właśnie. Decyzja już zapadła, będzie nóż wleczony.
Laser jak już dotrze przyda się do grawerowania i wycinania w sklejce (czyli z laserem wracam do pierwotnego pomysłu).
Żona twierdzi, że nie może być krawędź okopcona, cokolwiek to znaczy. Gdybym ja miał to używać to mógłbym sobie pozwolić na to co jakiś czas muszę dobrać i ustawić parametry, ustawić plamkę, noi to ryzyko zapłonu..

Mało ekonomiczne, ale można sprawdzić. Ciąć właściwy materiał w przekładkach. Okopcona będzie tylko okładka z góry i dołu.

Taka wróżba z fusów