mysle że ta powłoka co na tych oprawkach może byc ew. tym czym pokrywane są klucze nasadkowe itp. one tez moga zardzewiec po jakims czasie mimo powłoki i mimo CrV
ta powłoka to chrom mat, lub chromo-nikiel mat, nigdy nie goła piaskowana
z reszta macie internet sobie sprawdzcie , a jak chcesz koniecznie piaskowane i nie dopuszczasz innych mozliwosci poza jedyną słuszną opcją, mimo argumentów i przykladów, to prosze bardzo mnie to obojetne
Obróbka cieplna/chemiczna a kolor powierzchni materiału
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1693
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Na 100% ta powierzchnia ktora tam byla na tych dwoch zdjeciach (1-wszym kolegi co zaczal posta i 2-cia z tych ktore na poczatku przytoczyles ) nie byla ocynkowana ogniowo.
Taka drobna uwaga - te przyklady "ocynku" ktore maja rozne kolory to ocynk elektrolityczny ( zwany nakladany metoda elektro-chemiczna.
Taka drobna uwaga - te przyklady "ocynku" ktore maja rozne kolory to ocynk elektrolityczny ( zwany nakladany metoda elektro-chemiczna.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 210
- Rejestracja: 26 cze 2013, 17:04
- Lokalizacja: Częstochowa
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Faktycznie pozycja z 1 zdjęcia, musi być tylko piaskowana, bo zdarza się często, że pojawia się na niej korozja. Czyli rozumiem, że jeżeli powierzchnię ze zdjęcia nr2 poddamy operacji piaskowania powinno wyjść coś w deseń pozycji ze zdjęcia nr 1?
Czyli w tym przypadku ten zabieg jest podyktowany z czysto estetycznych względów?
Czyli w tym przypadku ten zabieg jest podyktowany z czysto estetycznych względów?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 980
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wykwity zdarzają się często na zaniedbanych oprawkach/narzędziach,kajpa pisze:Dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Faktycznie pozycja z 1 zdjęcia, musi być tylko piaskowana, bo zdarza się często, że pojawia się na niej korozja. Czyli rozumiem, że jeżeli powierzchnię ze zdjęcia nr2 poddamy operacji piaskowania powinno wyjść coś w deseń pozycji ze zdjęcia nr 1?
Czyli w tym przypadku ten zabieg jest podyktowany z czysto estetycznych względów?
czyli zwyczajnie nie wytartych, nie przedmuchanych po obróbce z resztek chłodziwa,
szczególnie ubogiego w olej. Powierzchnia piaskowana jest bardzo mocno "rozwinięta",
a to sprzyja miejscowym nalotom. Materiał, z którego jest to wykonane,
ma niewiele wspólnego z nierdzewnością, bo chromu w nim jak na lekarstwo.
Jeśli dwójkę przed szlifem byś wypiaskował, to będzie wyglądać identycznie jak jedynka.
Oksyda i oksydo-podobne pokrycia, to trochę wypośrodkowanie pomiędzy estetyką i ochroną antykorozyjną.
Jedno i drugie zależy, tylko i wyłącznie od obranej technologii, czyli tradycji zakładu produkcyjnego, jego wyposażenia, w pewnym sensie od ekonomii produkcji, itd. itp
"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
Trzpienie są z zasady nawęglane.kajpa pisze:Czyli w tym przypadku ten zabieg jest podyktowany z czysto estetycznych względów?
Jeżeli to było w proszkach a nastepnie hartowane to zendra i olej tworzą skorupę z którą szlifierz niepotrzebnie musiałby się męczyć. I brudzić. Dlatego się piaskuje. A nie po to aby było bo ładne, bo kaprys, bo fanberie decydenta.
I tyle.
Powłoki galwaniczne na trzpieniach to chyba tylko w zabawkach się robi.
Pasjonat
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 393
- Rejestracja: 07 paź 2012, 21:49
- Lokalizacja: inąd
Co do jedynki, a w zasadzie matowych oprawek, to część z nich faktycznie wygląda na piaskowane, ale w niektórych ten mat jest trochę inny, jakby były fosforanowane("parkeryzowane").
Jeśli chodzi zaś o kolory oksydy, to w ten sam sposób "czernione" detale z różnych stopów(czy nawet takich samych, ale poddanych odrobinę innej obróbce cieplnej)mogą mieć inne odcienie.
Takim sztandarowym przykładem z mojego podwórka są P.38 i przede wszystkim późne, mauserowskie(S/42) "nullachty", gdzie często spotykany jest miks części czarnych i śliwkowych.
Bywają też oksydy zmieniające kolor z czasem(i też bywa że wybiórczo), ale na to trzeba dobrych kilkudziesięciu lat.
Jeśli chodzi zaś o kolory oksydy, to w ten sam sposób "czernione" detale z różnych stopów(czy nawet takich samych, ale poddanych odrobinę innej obróbce cieplnej)mogą mieć inne odcienie.
Takim sztandarowym przykładem z mojego podwórka są P.38 i przede wszystkim późne, mauserowskie(S/42) "nullachty", gdzie często spotykany jest miks części czarnych i śliwkowych.
Bywają też oksydy zmieniające kolor z czasem(i też bywa że wybiórczo), ale na to trzeba dobrych kilkudziesięciu lat.