MIG/MAG - po raz setny

Spawalnictwo i obróbka cieplna

Autor tematu
drakan
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 8
Rejestracja: 18 sty 2016, 17:08
Lokalizacja: Wielkopolska

MIG/MAG - po raz setny

#1

Post napisał: drakan » 18 sty 2016, 19:23

Witam,
Mam potrzebę kupić spawarkę MIG/MAG.
Chyba już od ponad miesiąca przeglądam wątki w internecie tyczące się doboru sprzętu, lecz im dłużej to robię, tym mam większy mętlik w głowie, dlatego pozwalam sobie założyć kolejny temat.

Jestem amatorem w branży, ale robię przyczepki do samochodów, robię płoty, stoły warsztatowe, drzwi metalowe, czasem trafią się jakieś pierdoły do wykonania dla rolników, a to wzmocnić łyżkę od tura, a to lemiesze napawać itp.

Potrzebuję sprzęt o następującej charakterystyce:
- prąd 250A, lub nawet 200A w 60% cyklu
- podajnik 4x4 - zależy mi na stabilności
- euro złącze
- uchwyt MB24 dobrze gdyby miał 5m, tak jak moja obecna spawarka
- lepiej żeby był na szpule K-300, bo łatwiej załatwić za dobre pieniądze
- do spawania stali czarnej, może w przyszłości wejdę również w stal kwasoodporną 304 do 316
- spawam mieszanką ArCo2
- mam do dyspozycji 3x400VAC oraz 230VAC
- budżet: 3 do max 4 tys., z czego im bliżej 3 tym lepiej

Wszędzie w kółko polecają Bestera 1801 do blaszek i inne podobne historie, lecz pomimo mojej amatorszczyzny, ale w nawiązaniu do rzeczy, które robię to wiem, że potrzebuję porządnego sprzętu na którym mogę polegać. Kiedy potrzebuję spawać to co najwyżej chcę włączyć zasilanie, ustawić prąd, posuw i spawać, a nie marnować czas, materiał i gas na kawałku winklówki żeby w końcu spawarka zaczęła spawać jak należy, bo nie zarobię na siebie. Ludzie coraz częściej zwracają uwagę na estetykę i jakość spoin.

Obecnie posiadam inwerter Magnum Mig 180/mma oraz bester 317t z wydzielonym podajnikiem. O ile pierwsza spawarka działa naprawdę nieźle jak na zabawkę za 1000zł to nie wystarcza na potrzeby warsztatu, dlatego przeznaczam ją głównie na pracę w terenie i drobiazgi. Z bestera nie jestem natomiast zadowolony, spawanie nim jest naprawdę męczące, kiepsko zajarza łuk, trafiają mu się czasem jakieś dziwne niestabliności podczas spawania, generalnie ciężko się nim pracuje, więc chcę zmienić na sprzęt, który ma służyć do pracy, a nie wiecznej kombinatoryki.

Spawam po godzinach, ale w miejscu gdzie pracuję mamy jakąś starą elektrę beckum profi line i w porównaniu do mojego bestera to przepaść, łuk stabliny, zajarza się tak łatwo, że wystarczy tylko przyłożyć, generalnie praca tym to przyjemność.

W związku z tym chciałbym prosić szanownych kolegów o pomoc w wyborze, ponieważ nie mam takich możliwości, żeby aktywnie próbować sprzęt, zbyt mało urządzeń także przeszło przez moje ręce, więc nie mam zbyt dużego rozeznania.

Zastanawiałem się nad Shermanem 351M, Tigerem, inwerter Kemppi fajne lecz cena zabija, a także nad polskiej produkcji migomatem ELMAR w wersji na 300A (szwagier taki kiedyś posiadał). Od razu odrzuciłem wszelkie bestery 1801,190 itp, einhele, powermaty i inne wynalazki, na które nie mam czasu, ani pieniędzy na eksperymenty.

Mam nadzieję, że koledzy podpowiedzą mi co nieco z własnego doświadczenia.



Tagi:


creative1agh
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 264
Rejestracja: 25 sty 2009, 21:11
Lokalizacja: Kraków

#2

Post napisał: creative1agh » 18 sty 2016, 20:17

Miałem podobne wymagania, może nawet identyczne.
Chińskie odrzuciłem z marszu, na nowe firmowe mnie stać.
Zacząłem polować na polskiego Ozas-a lub Lincolna z serii powertec, oczywiście używane w założonym budżecie.
Znalazłem Ozasa 241 SG, mało co używany, synergiczny,4x4, programy do alu i nierdzewki - choć akurat tego jeszcze nie używałem. Spawa pięknie. Opisywałem to już kilka razy na forum w podobnych tematach i zdania nie zmieniam. Jedyny mankament jak dla mnie - waga i stosunkowo małe kółka - jazda po czymś innym niż równy beton to katorga.


Autor tematu
drakan
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 8
Rejestracja: 18 sty 2016, 17:08
Lokalizacja: Wielkopolska

#3

Post napisał: drakan » 18 sty 2016, 20:36

Niezły sprzęt, widzę, że mieściłby się w moim budżecie.
Jednak boję się jednego - że w większości mogą to być już mocno wyeksploatowane maszyny.
Tak jak mój bester, wnioskuję, że nikt nie sprzedaje czegoś takiego bez powodu tylko po to żeby mieć nowe i ładnie wyglądające. OZAS cieszy się znakomitą opinią, lecz większość tych co są do kupienia nie wyglądają wizualnie zbyt dobrze, w środku pewnie też nie, a z jakością spawania? Trudno mi na ten temat coś powiedzieć.
Nie chce się znowu w coś wpakować i znowu remontować, a na koniec stwierdzić, że efekt jest trochę lepszy od tego co było. Sam nie wiem co myśleć na temat używek... nie wszyscy likwidują warsztaty i sprzedają dobre urządzenia.


creative1agh
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 264
Rejestracja: 25 sty 2009, 21:11
Lokalizacja: Kraków

#4

Post napisał: creative1agh » 18 sty 2016, 21:12

Znajomy mechanik kupił ok 10 lat temu Hobarta, stare wielkie pudło na które trzeba mieć trochę miejsca. Import z zachodu.
Niedawna opinia zawodowego spawacza, obecnie już emeryta, który miał okazję spawać tm sprzętem - pięknie kładzie spoiny.
Uważam, że nie ma się co rzucać na każdą okazję, ja swojej maszyny szukałem ponad 0,5 roku.
Szukałem, pytałem, oglądałem. W tych pieniądzach, z takimi parametrami - nowego firmowego nie ma nic.
Chwalą Magnum, Sherman itp - ale tego nie używałem.
Może trzeba by zajrzeć do tego bestera którego już masz, jak wyglądają diody, połączenia na nich, trafo.
Wymienić prowadnik drutu, obejrzeć rolki itp. Czasem styki w przełączniku zakresów się wygrzewają i się cuda potem dzieją.
Ja miałem problem z pryskaniem i dziwnym zachowaniem się spawarki podczas zajarzania łuku, czasem dużo drutu wychodziło z uchwytu po zakończeniu spawania.
Poprzedni właściciel spawał chyba alu i założył teflonowy prowadnik. Okazało się, że zapchał się i był taki opór, że 4 rolkowy podajnik z max dociskiem potrafił ślizgać się.
Wymiana teflonowego na nowy stalowy i problem znikł.
Pozdrawiam.


Autor tematu
drakan
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 8
Rejestracja: 18 sty 2016, 17:08
Lokalizacja: Wielkopolska

#5

Post napisał: drakan » 18 sty 2016, 22:30

Ja dla przykładu wymieniłem niedawno układ podajnika na nowy 4x4, przeglądnąłem i poprawiłem wszystkie połączenia, wykorzystałem spray do usuwania korozji konektorowej, pancerz nowy, regularnie go czyszczę, dbam o uchwyt, końcówki itp no powodów może być naprawdę wiele. Ale gdzieniegdzie spotyka się sprzęty przykryte grubą warstwą brudu, gdzie nie ma jednego właściciela tylko każdy przychodzi, włącza i pracuje, a sprzęt nic nie protestuje.
Po swoich doświadczeniach boję się trochę używek, bo znowu najlepiej trzeba będzie wszystko rozebrać, na nowo pozarabiać, powymieniać, a efekt może być kiepski...


dance1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3099
Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
Lokalizacja: G-G

#6

Post napisał: dance1 » 18 sty 2016, 23:42

"Chwalą Magnum, Sherman" ten sam chinol z inną wlepą, jak masz czas szukaj sprawdzonych używek, z 2 strony te chinole już są dłuższy czas na rynku i dają radę, cudów nie oczekuj ale jest naprawdę przyzwoicie.
I don't like principles, I prefer prejudices


Vesper
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 3
Rejestracja: 19 sty 2016, 15:28
Lokalizacja: dolnośląskie

#7

Post napisał: Vesper » 19 sty 2016, 15:58

Nie wiem o co chodzi z tą paniką przed chińczykami. To chyba juz nie te czasy, że wszystko co made in China ma trwałość obliczoną tylko na czas transportu z Azji. Ja mam TIGa Stamos wg niemieckiego projektu ale robionego w Chinach i serio nie ma na co narzekać. A robie nim już 2 lata, chociaz prawda, że nie 8 godzin dziennie.


Autor tematu
drakan
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 8
Rejestracja: 18 sty 2016, 17:08
Lokalizacja: Wielkopolska

#8

Post napisał: drakan » 19 sty 2016, 18:29

No dobra, spróbujmy wziąć pod uwagę jakiegoś lepszego chińczyka.
Skłaniam się tutaj chyba do wyboru sprzętu inwerterowego.
Czym waszym zdaniem powinien się charakteryzować dobry, chiński inwerter? (dobry chiński to chyba nie oksymoron? ;) )
Spróbuję coś tutaj ciekawego poszukać.


InzSpawalnik
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1693
Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
Lokalizacja: Galaktyka

#9

Post napisał: InzSpawalnik » 19 sty 2016, 21:52

Jesli szukasz maszyny "bezobslugowej" to powinienes celowac w maszyny typu inwertorowego badz "chopper". W obu przypadkach ustawiasz parametry pradowe jednym pokretlem natezenia pradu.
W tych starszych maszynach dostrojenie luku przebiegalo przez ustawienie reczne dwoch parametrow - w tych nowych jeden parameter jest ustawianyt a drugi "podaza". Taka jest praktycznie jedyna widoczna zaleta. Cala reszta to reklama.
Jakosc I estetyka twojej spoiny w najwiekszej mierze sa zasluga twojej techniki I ustawienia spawarki do rodzaju zlacza I grubosci blachy a nie zrodla pradu. Jakos przygotowania zlacza, jakosc I czystosc drutu spawalniczego I koncowek pradowych tez maja swoje znaczenie.

Z posrod dostepnych spawarek mozesz szukac takich marek jak Lincoln, Esab, Oerlikon, Kemppi, Fronius, Muller I sa to zrodla bardzo wysokiej jakosci, za jaka cene upolujesz to juz inna sprawa, nowe sa raczej nie tanie.

Duza czesc zrodel to maszyny produkowane w Chinach o roznych mniej lub bardziej chwytliwych nazwach ( ile z tych marek bylo na rynku 5- 10 lat temu I ile z nich bedzie za 5 - 10 to inna sprawa ).

Osobiscie moim ulubiencem jest JASIC - sprawdzilem I przetestowalem zrodla MIG I TIG i polecam.


Autor tematu
drakan
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 8
Rejestracja: 18 sty 2016, 17:08
Lokalizacja: Wielkopolska

#10

Post napisał: drakan » 19 sty 2016, 22:27

To rozumiem, że kolega mówi o źródłach synergicznych. Nie jest mi to potrzebne, a generuje dodatkowy wydatek. Jeśli sprzęt chodzi dobrze to z całą resztą idzie już sobie poradzić. "Bezobsługowość" to miałem na myśli to, że gdy jej potrzebuję to ustawiam sprzęt, pracuję, a maszyna nie płata figli tylko robi co jej się każe.
Zgadza się, że sam sprzęt nie załatwi sprawy, trzeba mieć wytrenowaną rękę.
Choć nierzadko jak widzę jakieś przyczepki, płoty lub inne rzeczy wykonywane przez "firmy" to zastanawiam się czy wykonywał to piekarz, malarz, a może murarz ;) Choć z drugiej strony sam nie jestem spawaczem z zawodu, ale bardzo dużo pracuję i mocno przywiązuję wagę do jakości swojej pracy.
No ale mając nawet dobrą rękę do prowadzenia palnika zdecydowanie ciężej jest położyć dobrą spoinę gdy sprzęt nie trzyma parametrów, albo coś tam mu się niekiedy odwidzi. Są urządzenia, z którymi można polubić się od razu (i nie są to cuda obecnej techniki), lecz są także takie, w których nie wiadomo co byśmy nie zrobili to i tak nie będzie z tego nic konkretnego. Widzę to dokładnie na swoim przykładzie.

[ Dodano: 2016-01-20, 08:54 ]
Namierzyłem używanego Esab Mig C340, który mieści się w budżecie. Nada się?
Widzę, że posiada podajnik 4 rolkowy, stąd pytanie - czy rolki na podajniku są standardowe 30mm za 30zł czy to jakieś dedykowane np za 100zł?

Na co zwrócić uwagę w tym konkretnym modelu?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”