
Czasem mi się trafi takie coś do piaskowania, i z 1,5 min czasu od sztuki schodzi mi 10-15-30 minut bo się muszę pozbyć zendry. Co za tym idzie, władza się burzy, że nie mają czego zakładać na kolejnych etapach produkcji/czemu tak długo wolno idzie, bo ze 100 sztuk na dniówkę dochodzę do 25 sztuk max gdy nie ma innych problemów/rzeczy do piaskowania. Moje pytanie co może być powodem takiego wydawania po nawęglaniu? (Kiedyś szczęki czy spirale były gładkie jak szkło i robiło się przyjemnie a dziś raz na ileś zleceń trafia się taka cholera.) Zły gatunek materiału, stary olej, zepsuty piec, czy jeszcze co innego?