
Za miękkie szczęki w planszajbie
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2342
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
- Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy
Za miękkie szczęki w planszajbie
Witam. Kupiłem jakiś czas temu planszajbe podobną do tej z obrazka. Problem jest w tym, że szczęki są w niej tak miękkie że obrabiany materiał robi na szczękach wgnioty. Pytanie czy dało by się je jakoś zahartować nie wiedząc z jakiej dokładnie stali są zrobione.


Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 262
- Rejestracja: 07 mar 2009, 19:41
- Lokalizacja: Rybnik
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
A wiesz do jakiej czerwoności? Z jakiego materiału są te szczęki, żeby mogła zajść podczas chłodzenia przemiana, umożliwiająca wytrącenie się martenzytu? Z jakiej temperatury? A jeśli to rzeczywiście jest materiał hartujący się na wskroś i nadpęknie podczas hartowania, a później wyrzuci detal w czasie toczenia i zabije tokarza? Stąd nawęglanie odpada, możesz azotować, ale czy warto?rc36 pisze:A może rozgrzać to do czerwoności i studzić w oleju?
Być może, że są to po prostu miękkie szczęki, które się nie hartują, przeznaczone do toczenia elementów, na których nie może być odcisku szczęk?
Jeśli nie znasz materiału, to możesz spróbować sprawdzić (tam gdzie można) na iskrę, co to jest, tylko - no właśnie - gdzie znajdziesz fachowca, który potrafi odróżnić materiał na podstawie iskry z tarczy szlifierskiej, to ja nie wiem. Sam trochę umiem, ale wiem, że mało kto dziś to potrafi. Fakt, można sprawdzić na spektrometrze, ale warto? To kosztuje chyba więcej, niż dorobienie nowych twardych nawęglanych szczęk.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce