Strona 1 z 1

Alternator - czym zlutować

: 29 cze 2013, 09:55
autor: Tambor
Witam.
Proszę o pomoc. Odlutowałem szczotki od regulatora i komutator od wirnika. Jednak żeby tego dokonać musiałem mocno nagrzać lutownicę, a mimo to nie bardzo chciało puścić. Stąd zacząłem się zastanawiać, czy nie było to lutowane innym materiałem niż zwykła cyna. Lutownica nie wiem jakiej mocy - bardzo stara, polska - do tej pory nie miałem problemów z lutowaniem czegokolwiek, a i od razu sprawdziłem i grubą, zwykłą cynę topi jak masło po takim rozgrzaniu.

Moje pytanie: Czym mam to przylutować i gdzie dostanę taki materiał?

: 29 cze 2013, 10:06
autor: Marian1234
Cyną a tamto trzeba było topnikiem posmarować np kalafonią...

: 29 cze 2013, 12:23
autor: RomanJ4
Tambor pisze:żeby tego dokonać musiałem mocno nagrzać lutownicę, a mimo to nie bardzo chciało puścić
kolego, pojemność cieplna lutowanego miejsca jest większa od mocy cieplnej Twojej lutownicy i dlatego ciężko było odlutować. Z przylutowaniem schody będą jeszcze większe. W najlepszym przypadku może uda Ci się zrobić tzw "zimny lut" (czyli nasmarkanie) który nie zapewni dobrego połączenia, i alternator może szlag...

Naczelną zasadą w takich przypadkach jest "z dużą mocą, a krotko", by lutowane miejsce (np komutator i koniec uzwojenia do niego lutowany) osiągnęły taką chwilową temperaturę która pozwoli na "rozpłynięcie się" i dobre zwilżenie lutowanych detali.
A jednocześnie na tyle krótko, by lutowie i materiał lutowany nie zdążyły się powierzchniowo utlenić, co utrudni zwilżenie. Częściowo zapobiega temu topnik np w postaci pasty, ale tylko częściowo.
Tak więc w takim przypadku można np zastosować precyzyjny palnik (o cienkim płomieniu), aby nie grzać niepotrzebnie okolicznego materiału.
Lub próbować np lutownica do rynien, gazowa bądź elektryczną, która ma grubą kolbę o dużej pojemności cieplnej

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

kiedyś były też masywne kolby miedziane, grzane na palniku kuchenki gazowej, też się nadawały do tych celów..

: 29 cze 2013, 21:34
autor: rynio_di
Z rozlutowaniem szczotek alternatora / regulatora nie ma żadnego problemu. Robię to lutownicą transformatorową 75/100W. Problem jest w mocowaniu przewodów /linek w szczotkotrzymaczu. Są one przewlekane w otworach lecz niektóre mocowania są w tulejkach , a tulejki przed lutowaniem ściskane.
Zdecydowanie większy problem jest z rozlutowaniem uzwojenia od mostka prostowniczego. Tu używam lutownicy podgrzewanej gazem .

: 29 cze 2013, 22:32
autor: RomanJ4
Bene.

: 02 lip 2013, 01:15
autor: skrzat
RomanJ4, był byś tak miły i podał stronę z której wziąłeś zdjęcie:
Obrazek
? za cholerę nie mogę znaleźć takiego palnika w żadnym sklepie

: 02 lip 2013, 08:15
autor: RomanJ4

: 02 lip 2013, 17:01
autor: skrzat
Dzięki wielkie, ja szukałem pod nazwą "palnik propan" ;)

: 16 lip 2013, 11:18
autor: Tambor
Rzeczywiście - tą lutownicą z palnikiem poszło jak z płatka. Mostek diodowy też wymieniałem i nie było problemu z odlutowaniem, czy przylutowaniem stojana. Zatem dziękuję za pomoc

: 16 lip 2013, 13:03
autor: RomanJ4
Cieszę się, że kolega rozwiązał problem...
To często spotykany "grzech (młodych doświadczeniem) lutowników"- lutowanie "za małą" kolbą...
Ale od czego forum...