Strona 1 z 1

odwrotny proces do odpuszczania

: 13 lis 2012, 23:22
autor: Aramejczyk
Na początek chciałbym serdecznie powitać obecnych.
Oprócz powitania mam też prośbę o poradę. Potrzeba mi wskazać metodę, która pozwoli mi przywrócić (chociaż w przybliżeniu) właściwości metalu.
Opiszę sytuację.
By wysuszyć mosiądz (a dokładnie puste łuski po mokrym czyszczeniu w płynach) włożyłem je do piekarnika z temp. 170st C. Po 10 minutach wyłączyłem piekarnik i zostawiłem w nim łuski by wystygły.
Łuski wyschły tylko, że ku mojej rozpaczy zrobiły się miękkie (utraciły sprężystość) niezbędną do zaciśnięcia w nich pocisku.
Podsumowując jak mam spróbować zahartować łuski?
Pozdrawiam.

: 14 lis 2012, 00:50
autor: pukury
witam.
po co to było grzać do 170 stopni ?
jak byś suszył w 60 to i tak by wyschły.
pytanie może zarzuć na - http://www.elaboracja.pl/forum/
spróbuj jedną zagrzać i do wody ją.
ale może się okazać że - kicha .
pozdrawiam.

: 14 lis 2012, 01:10
autor: jacek-1210
Jeśli Ci się nie spieszy, to odłóż na półkę na jakieś pół roku - powinny stwardnieć. Podobna historia jest z rurkami miedzianymi lutowanymi na twardo: jak przegrzejesz, to miedź można palcami giąć, ale po kilku miesiącach rekrystalizuje się i wraca twardość. Dziwne tylko, że tu zdarzyło się coś takiego w 170 oC (?). Swoją drogą łusek na strzelnicy dostatek, wystarczy wybrać się po nowe :wink:

: 14 lis 2012, 01:23
autor: sajgon
No niestety w Twoim przypadku to tylko czas , czas leczy rany i ... utwardza mosiądz ,miedź :wink:

Grzać i topić nie polecam , odpuszczą się jeszcze bardziej.

A tak jak pisze Jacek-1210 ,dziwne że zmiękły w 170°C normalnie to tak koło 500 i więcej .

Tu też trochę w podobnym temacie : https://www.cnc.info.pl/topics66/utward ... t29198.htm

: 14 lis 2012, 22:26
autor: Aramejczyk
Ad Jacek 1210. W tym problem, że trochę mi się spieszy... Więc co mógłbyś mi polecić jako alternatywny sposób niż oczekiwanie?
Wyprawa na strzelnicę nie wchodzi w grę bo kaliber zbyt egzotyczny...
Pozdrawiam Andrzej.

wyrzuć łuski

: 15 lis 2012, 07:51
autor: melonmelon
to nie jest stojak, lampka, czy dekoracja
jak łuska nie będzie trzymać parametrów, to w na w najlepszym przypadku będziesz bardziej ospowaty jak ją rozerwie przy strzale, czego ci nie życzę
tak więc proponuję niestety poddać się i łuski skasować, mając nauczkę na przyszłość

pozdro

: 15 lis 2012, 07:58
autor: pukury
witam.
rozmawiałem z kumplem który strzela i eleboruje ( siłą rzeczy ) .
orzekł to samo - nie stosować.
swoją drogą to dziwny przypadek .
no i zarzuć pytanie no forum do którego podałem link - tam są praktycy w tej dziedzinie.
pozdrawiam.

: 15 lis 2012, 10:44
autor: jacek-1210
Za wiki: "Miedź można przerabiać plastycznie na zimno i na gorąco, ale w przypadku przeróbki na zimno następuje utwardzenie metalu (w wyniku zgniotu), które usuwa się przez wyżarzenie rekrystalizujące (w temp. 400-600 °C)"

mosiądze, brązy to stopy miedzi. Nie znam szybkiego sposobu poza kuciem czy walcowaniem. Co prawda za utrzymanie ciśnienia gazów odpowiada raczej komora nabojowa razem z zamkiem a nie łuska, ale wystarczy że po strzale łuska choćby częściowo zdefragmentuje się i jakiś maleńki kawałek zostanie gdzieś w lufie, na gwincie. Załadujesz następny nabój, strzelisz i co się stanie to chyba nie trzeba pisać... Tak że na razie to chyba odłożyć na półkę pozostaje