spawanie obudowy przekładni
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 paź 2011, 19:02
- Lokalizacja: mazowieckie
spawanie obudowy przekładni
Witam wszystkich użytkowników forum. Chciałem zbudować obudowę malej przekładni zębatej jednostopniowej koła m=2. Nie mam dostępu do frezarki ani nikt nie chce się tego podjąć. Stąd te utrudnienia. Chcę uspawać z aluminiowych blach korpus. Później oddzielnie wytoczyć pasowane piasty łożysk. Na koniec wspawać osadzenia w korpus i nie obrabiać tych otworów. Wykombinowałem że zrobię sobie parę wałków ustalających które wsadzę przed spawaniem w korpus. Będą one odwzorowywać kształt wałków. Walki będą ze sobą zakołkowane aby zachować równoległość we wszystkich płaszczyznach. Teraz pytanie jak po spawaniu rozłożę całość czy nie zejdzie sie z powrotem? Może po spawaniu całość wygrzać? W sumie mogę zostawić dychę naddatku ewentualnie i rozwiertakiem ręcznym liznąć otwory ale znowu nie bede miał prowadzenia i poprawie ewentualnie tylko kształt nie położenie otworów.
- Załączniki
-
- 1.jpg (14.06 KiB) Przejrzano 2582 razy
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1243
- Rejestracja: 28 lip 2006, 19:14
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Rozumiem że nikt nie chce wykonać całości ale czy nie uda się znaleźć kogoś kto by to obrobił po spawaniu to w końcu "tylko" rozwiercenie otworów. Aluminium bardzo "ciągnie" i prawie na pewno tak się wszystko zdeformuje że nie pomogą żadne wałki ustalające.
Może gniazda przykręcić po spawaniu "puszki" będzie możliwość korekty położenia i nie zrobi się jajko z tulei.
Może gniazda przykręcić po spawaniu "puszki" będzie możliwość korekty położenia i nie zrobi się jajko z tulei.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
zrób jak Kol. radzą .
pospawaj i dopiero obrób .
po spawaniu pokrzywi się całość niemiłosiernie - oczywiście w znaczeniu dokładności pasowania łożysk itp.
o odległości między osiami nie wspominając .
generalnie zrobił bym to tak -
pospawana puszka
otwory obrobione na konkretny wymiar - z zachowaniem odległości osi
osobne obsady na łożyska .
jako że musisz to jakoś poskładać dekiel musi być pozycjonowany na kołki i obrobiony od jednego zamocowania z puszkę .
pozdrawiam .
zrób jak Kol. radzą .
pospawaj i dopiero obrób .
po spawaniu pokrzywi się całość niemiłosiernie - oczywiście w znaczeniu dokładności pasowania łożysk itp.
o odległości między osiami nie wspominając .
generalnie zrobił bym to tak -
pospawana puszka
otwory obrobione na konkretny wymiar - z zachowaniem odległości osi
osobne obsady na łożyska .
jako że musisz to jakoś poskładać dekiel musi być pozycjonowany na kołki i obrobiony od jednego zamocowania z puszkę .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 21 paź 2011, 19:02
- Lokalizacja: mazowieckie
Dzięki Panowie właściwie potwierdziło sie to co przypuszczałem. Nie ma co sie łudzić jak pasowania idą w setki.
Mam jeszcze do dyspozycji wiertarkę kolumnową w dobrym stanie bez bicia itp. Mógłbym rozwiercić jeden otwór dokładnie. Tylko pytanie co z drugim? Czy da sie bez stołu krzyżowego wstrzelić się w drugi otwór aby zachować właściwą odległość osi. Pół biedy jak będzie 5 setek więcej. Jak będzie mniej to przekładnia sie zablokuje.
Tak w ogóle namierzyłem już potencjalnego wykonawcę ale lubię cos sam stworzyć. Więc nasze rozważania przechodzą w dyskusje bardziej teoretyczną.
Mam jeszcze do dyspozycji wiertarkę kolumnową w dobrym stanie bez bicia itp. Mógłbym rozwiercić jeden otwór dokładnie. Tylko pytanie co z drugim? Czy da sie bez stołu krzyżowego wstrzelić się w drugi otwór aby zachować właściwą odległość osi. Pół biedy jak będzie 5 setek więcej. Jak będzie mniej to przekładnia sie zablokuje.
Tak w ogóle namierzyłem już potencjalnego wykonawcę ale lubię cos sam stworzyć. Więc nasze rozważania przechodzą w dyskusje bardziej teoretyczną.