W Polsce urzad dozoru ma wylacznosc bo jest urzedem i panstwo sobie zrobilo monopol.
Ile jest to warte wiadomo jesli sie wykupuje ubezpieczenie wykonanej konstrukcji.
Marian, policzmy, bo te 150tys PLN to jest minimum:
Drut na miga, jakies 8kg dziennie czyli w ciagu kursu kolo 1.6 tony na ucznia. Cos z 15 tys pln.
Blacha okolo 15 ton. 90 tys pln. Juz blisko?
Acetylen do pociecia tej blachy, gilotyna, tlen, belfer bierze 9tys co miesiac (ja pisze o normalnym kraju), ale jego dzielimy na 8-10 uczniow...
Jakie Ci wychodza kwoty? Prad darmo daja?
W normalnym kraju nauka spawania polega na spawaniu od godziny siodmej przez osiem godzin do szesnastej. Dlaczego miedzy siodma a szesnasta jest osiem godzin to kazdy bystry wymysli.
Dodam ze kazdy uczen ma na wyposazeniu sprzet ochronny, na przyklad w wioskowej szkolce zawodowej w Trelleborgu jest no SL 3M na kazdy leb. Tez darmo. A uczen kladzie to byle gdzie i te zabawki sie pala, topia.
A taki uczen oprocz samego spawania czarnej ma tam jeszcze nierdzewke, drozszy gaz, drozszy material, ma aluminium, do ktorego trzeba go jeszcze wyposazyc w sprzet do oddychania.
No i nadmienmy ze uczniowi trzeba dac co miesiac 8tys sek do lapy zeby wogole raczyl sie do szkoly stawiac, bo inaczej mozna go cmoknac.
Juz wiesz dlaczego w Polsce polikwidowano zawodowki i w ich miejsce robi sie tasmowo "magystruf zarzundzania"?
Juz wiesz co dostaniesz za kurs po 7tys pln? Pospawasz 100kg blachy? No to tydzien spawania po 8h dziennie juz jest. Jesli w tydzien z przedszkolanki, co pierwszy raz w zyciu widzi rekawice robocze zrobisz spawacza to powodzenia, tu juz tego probowali.
Oczywiscie w Polsce ekonomia nie obowiazuje

W Polsce dokonuja sie kolejne cuda gospodarcze, a polskie fabryki czolgow, statkow, parowozow, samochodow, samolotow i obrabiarek przemyslowych dymia na 3 zmiany w swiatki, piatki i niedziele
