cnc.info.pl - FORUM CNC

Chcę zakupić coś nowego do warsztatu. Spawam głównie elektrodą max 2,5, czasem 3,2. Upatrzyłem sobie Platona vdi 160p dc. Kręci mnie możliwość rozbudowy o mig/mag. Ma sens taka dodatkowa funkcja w tej spawarce czy nie sprawdza się? Może polecicie coś innego, tak do 1200zł. Jakieś kempi? Warunkiem koniecznym jest spawanie elektrodą 2,5 w cyklu prawie ciągłym, bo w obecnym wprawdzie niezniszczalnym Most wkurza mnie to że po 15 minutach spawarka zaczyna się męczyć i lepi elektrodę.

Część osób być może się że mną zgodzi, wielu zapewne wyśmieje, ale Ja polecam pomyśleć nad Magnumem. Sprzęt naprawdę tani, a przyzwoicie wykonany i przyjemny w pracy. Mój migomat padł po 6-ciu latach pracy. Jak na coś co kosztowało niecałe 1200zł to chyba nie jest zły wynik. Zwrócił się wielokrotnie. Mam jeszcze dwie spawarki tej firmy. Mały inwertorek vip4000 i tiga thf235. Przy spawaniu elektrodą 3.2 jeszcze nigdy nie zadziałał wyłącznik termiczny. Wielu ludzi śmieje się z tych sprzętów, dopóki nie spróbują nimi spawać

Jedyne z czego można się pośmiać to 1200zł i Kempi

To się nie śmiej tylko zaproponuj coś mądrego. Choćby w stylu: "jak chcesz kupić coś naprawdę dobrego dołóż tysiaka" wymień jakieś dobre modele expercie.
A tak wogole nie wiedziałem że kemppi aż tyle kosztuje.

Tylko uzmysławiam że Kempii to nie ten budżet... i nie mam się za eksperta. Wystarczy w google wpisać kempii mma

jeszcze myślę o takim Shermanie DIGIMig 200GD Synergia, a może faktycznie jakiegoś magnuma np MIG 210 Synergia Easy?
Budżet trochę wzrósł bo jednak chciałbym mieć MIG/MAGa

a Kemppi to jednak nie ta półka cenowa do moich potrzeb.

Za dużego wyboru nie masz.
Jak dla siebie ostatnio szukałem MIGa z MMA to albo masz za 1300-1800 Magnuma do wyboru z bajerami dalej długo nic, i dochodzisz do 3700 za ESAB CADDY i 4200 Lincoln SpeedTec 200c z markowych

mineque pisze:masz za 1300-1800 Magnuma do wyboru z bajerami dalej długo nic, i dochodzisz do 3700 za ESAB CADDY i 4200 Lincoln SpeedTec

Nie jest aż tak źle.
Ja kupiłem niedawno MIGa z MMA z Magnuma, model MIG 301 MMA. Kosztował około 2500 zł. Bajerów nie ma, ale spawać spawa.

Chociaż nie powiem, pierwszy MIG po tygodniu przestał zajarzać łuk, ale wymieniłem urządzenie na inne w ramach gwarancji i na razie problemów nie ma. Przyznam jednak, że mocno uderzyło to w moje przekonanie o niezawodności sprzętu tej marki.

Pozdrawiam.

Spawareczka kupiona - padło na magnuma MIG208 Alu z synergią. Powiem tak - głupotę zrobiłbym gdybym kupił samą MMA, migomat działa świetnie - jeszcze nigdy nie spawałem. Taką polecili w sklepie. Faktycznie z budżetówek to Magnum jest praktycznie jedynym wyborem. Jedno ale - na poczatek. Przewody masowy i do elektrody są stanowczo za krótkie. Powinno się poćwiartować tego kto poskąpił dodać do zestawu ten metr, dwa więcej kabla. Całość z zestawem butla, reduktor, jakiś spray na przywieranie, drut kupiłem za nie całe 2000zł.
Pierwsze spawanie MAG mam już za sobą. Powiem tak prawie 2 godziny cykania i nic się nie zagrzało. O to mi właśnie chodziło.
Co ciekawe - w sklepie stanowczo odradzili Shermana. Sherman jako plazma jest OK ale jako mig już ponoć nie.
Zainteresowanym dziękuję za rady.

Jak tylko będziesz dbał o sprzęt, to powinien posłużyć. Staraj się nie ciąć i nie szlifować w kierunku spawarki. Raz na czas warto zdjąć obudowę i przedmuchać wnętrze sprężonym powietrzem. Dopytaj u swojego sprzedawcy, ale tam gdzie Ja kupowałem zapewnili mnie, że nie powoduje to utraty gwarancji i wręcz zachęcali do tego. Co prawda elektronika jest zabezpieczona lakierem i opiłki nie powinny spowodować zwarcia, jednak z czasem lakier się starzeje i zaczyna odpadać.