
Spawanie blachy cynowej
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 281
- Rejestracja: 14 lis 2007, 21:19
- Lokalizacja: Śląsk
Witam .Proponuje sie skontaktować z osobą która pracuje przy naprawach i renowacji organ a dokładnie piszczałek organowych.Widziałem na filmie że nie tylko sie lutuje ale sami odlewają sobie blache na owe piszczałki która jest póżniej sezonowana.Jeśli dobrze pamiętam przy lutowaniu nie było żadnego dodatkowego żródła ciepła typu palnik ale poprostu szczelina była zalewana płynnym stopem .Jednym słowem po co wywarzać otwarte dzwi.W takiej pracowni na pewno znajdzie się ktoś kto ci pokaże o co w tym wszystkim chodzi.To stare rzemiosło i mało kto potrafi i zna wszystkie sztuczki .Pozdrawiam ! 

Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 807
- Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
- Lokalizacja: wlkp.
kolego ALZ czytanie w myślach powinno być zabronione
tak, chodzi mi o piszczałki organowe ale to nie taki prosty temat
a co do kolegi Frantz to zgadza się, najłatwiej by było do takiego zakładu pojechać jednak w mojej okolicy nie ma takowego a jak już się jakiś znajdzie to nie tak chętnie kogoś chcą przyjmować, tak jak piszesz to stare rzemiosło i nie chętnie się zdradza tajniki przekazywane z dziada pradziada. Na jakim filmie takie lutowanie widziałeś? Ja też próbowałem odlewać taką blachę jednak nie mam tokarki by takową po odlaniu przetoczyć. A co do samego lutowania to niestety we wszystkich tych zakładach stosują stare metody, bardzo czasochłonne i trudne. Ja się zastanawiam nad czymś nowym. Nikt do tej pory mi nie odp nt TIG-a. Pzdr

a co do kolegi Frantz to zgadza się, najłatwiej by było do takiego zakładu pojechać jednak w mojej okolicy nie ma takowego a jak już się jakiś znajdzie to nie tak chętnie kogoś chcą przyjmować, tak jak piszesz to stare rzemiosło i nie chętnie się zdradza tajniki przekazywane z dziada pradziada. Na jakim filmie takie lutowanie widziałeś? Ja też próbowałem odlewać taką blachę jednak nie mam tokarki by takową po odlaniu przetoczyć. A co do samego lutowania to niestety we wszystkich tych zakładach stosują stare metody, bardzo czasochłonne i trudne. Ja się zastanawiam nad czymś nowym. Nikt do tej pory mi nie odp nt TIG-a. Pzdr
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 3433
- Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
No to jedziemy. na początek najprostszy stop (który nawt kiedyś używałem)
cyna-60%
bizmut-40%
temperatura topnienia
dolna-139stopni
górna170 stopni
Są jeszcze luty o niższych temperaturach ale bardziej skomplikowane, myśle że ten lut bedzie dobry.
Metale kup możliwie czyste w pewnym miejscu.
Przy wytopie takich lutów należy na dno tygla nałożyć węgiel drzewny .
Tigiem nawet nie próbuj bo cyna wyparuje
cyna-60%
bizmut-40%
temperatura topnienia
dolna-139stopni
górna170 stopni
Są jeszcze luty o niższych temperaturach ale bardziej skomplikowane, myśle że ten lut bedzie dobry.
Metale kup możliwie czyste w pewnym miejscu.
Przy wytopie takich lutów należy na dno tygla nałożyć węgiel drzewny .
Tigiem nawet nie próbuj bo cyna wyparuje

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 3433
- Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Najprościej samemu zrobić taki lut bo ciężko go będzie zorganizować. Cynę i bizmut metaliczny kupisz np. w Pochu albo znajdziesz w internecie bo jest tego sporo. Oba te metale nie są niczym szczególnym i nie powinno być problemu. Tygiel może być stalowy, na dno wsypujesz trochę węgla drzewnego(sproszkowanego taki od grila) następnie topisz połowę bizmutu(ze względu na wyższą temperaturę topnienia), po stopieniu bizmutu powoli dodajesz cynę a na końcu resztę bizmutu. Po roztopieniu metali należy je oczywiście wymieszać ale cały czas musi być powierzchnia przykryta węglem drzewnym. Po kilkunastu minutach wygrzewania dosypujesz na powierzchnię sproszkowaną kalafonię i następnie wylewasz w laski, druty czy jak tam chcesz.
Czystość metali musi być do dwóch miejsc po przecinku-WAZNE
Czystość metali musi być do dwóch miejsc po przecinku-WAZNE
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 281
- Rejestracja: 14 lis 2007, 21:19
- Lokalizacja: Śląsk
Witam .Jest program na Discawery pod tytułem ( Jak to jest zrobione) (How ist medi) .Pokazywano całą produkcje organ łacznie z piszczałkami .Jeżeli chodzi o sposób wytwarzania samej blachy to polegało to na tym iż na stole o szerokości około 90cm i długosci 3 metrów znajdował się przesówy wózek do którego wlewano płynny metal ,a nastepnie z spodu przez szczeline przesówając wózek wylewała się równa tafla tworzac arkusz blachy.Podobna technika jak w sitodruku rakiel.Moge sie mylić ale naczynie z którego wylewano topnik jak mi sie wydaje było z drewna. Jak sobie coś istotnego przypomne to napisze .Ja bym wpisal w Gogle ( naprawa organ ) i rozeznal rynek fachowcow .Pozdrawiam!
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1552
- Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:23
- Lokalizacja: trójmiasto
dawno temu oglądałem fachowca który spawal/lutował ołów
a jak wiadomo jest to paskudny metal do spawania -kto nie próbował ten nie wie że przy lutowaniu się rozpada
tak jak cyna !
a spawał to za pomocą laski grafitowej
laskę wyjął z baterii R-20 , podłaczył to do autotransformatora i regulując prąd wytwarzał malutki łuk elektryczny
podawał odrobinę ołowiu z drutu i powoli spawał
upierdliwa robota ale ładnie to wyglądało
dodam że sam próbowałem i nie udało mi się -brak cierpliwości i doświadczenia
spróbuj w ten sposób chociaż sam nie wiem czy do cyny się nada
osobiście bym spróbował z lutem który podał kolega i mały palniczek i okresowe podgrzewanie materiału -o ile lut bedzie miał niższą temp topnienia to przy cierpliwości powinno się udać
a jak wiadomo jest to paskudny metal do spawania -kto nie próbował ten nie wie że przy lutowaniu się rozpada

tak jak cyna !
a spawał to za pomocą laski grafitowej
laskę wyjął z baterii R-20 , podłaczył to do autotransformatora i regulując prąd wytwarzał malutki łuk elektryczny
podawał odrobinę ołowiu z drutu i powoli spawał
upierdliwa robota ale ładnie to wyglądało
dodam że sam próbowałem i nie udało mi się -brak cierpliwości i doświadczenia
spróbuj w ten sposób chociaż sam nie wiem czy do cyny się nada
osobiście bym spróbował z lutem który podał kolega i mały palniczek i okresowe podgrzewanie materiału -o ile lut bedzie miał niższą temp topnienia to przy cierpliwości powinno się udać
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2348
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Spaw ze zdjęcia wykonany jestt Tigiem z tzw mikropulsem - blachy ustawia się na styk a tiga na własciwą częstotliwość i długość impulsu dobraną do grubości blachy i szybkości posuwu. Właściwie wychodzi samo.
Przy małej wprawie pomocny jest zwykły tinol jako matriał zalewajacy - rozciagnąć drucik na powierzchni styku blach
Przy małej wprawie pomocny jest zwykły tinol jako matriał zalewajacy - rozciagnąć drucik na powierzchni styku blach
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 3433
- Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Szanse pospawania blachy cynowej grubości 0,3 mm Tigiem są zerowe. Tig może się sprawdzi przy grubszych blachach lub odlewach ale i tak to lekka przesada bo w łuku cyna i tak będzie nam próbowała wyparować. Poza tym piszczałki zawsze były lutowane. Myślę że chodzi o to aby połączenie było czyste i estetyczne a więc pozostało tylko lutowanie.