#3
Post
napisał: jasiu... » 09 lut 2017, 16:33
Ja bym pokombinował w ten sposób (pomysł możesz zmodyfikować).
Po pierwsze potrzebna mi nakrętka do tych śrub. I do tej nakrętki mocuję (heftnąć?) "wskazówkę, czyli kawałek drutu.
Jeszcze potrzebna mi tulejka, w którą wejdzie śruba.
Na początek nakładam na śrubę tulejkę, a następnie nakręcam nakrętkę.
Całość mocuję w uchwycie samocentrującym tak, żeby tulejka z jednej strony opierała się na szczękach uchwytu, z drugiej była dociskana nakrętką. Chodzi o to, żeby zawsze, przy zablokowanym uchwycie mocować tak, żeby "wskazówka" zawsze pokazywała tak samo, np. była skierowana pionowo do góry.
W takiej pozycji blokuję (przykręcam) śrubę, odkręcam nakrętkę i wyjmuję robiącą za dystans tulejkę.
Wszystkie śruby mniej więcej będą mocowane w ten sam sposób, jeśli chodzi o położenie gwintu, a o to chodzi w sumie.Jak śruba ciężka, to do uchwytu można ją (tulejka + nakrętka) konikiem lekko docisnąć. Moim zdaniem powtarzalność, to "mniej więcej" wystarczy.
Nie chcesz się bawić, to sobie dorób do czujnika zegarowego kulkę tak około 20 mm. Przy zablokowanym wrzecionie (ono zawsze blokuje się przy kącie zero, albo zadanym)) zakładasz czujnik zegarowy z taką kulką i jedziesz ręcznie w "Z" po gwincie. Kulka zagłębia się i wychodzi. W momencie, kiedy jest najniżej odczytujesz współrzędną "Z" i zawsze będzie to ten sam punkt na gwincie śruby. Jeśli zakładasz odpowiednio duży dobieg i wybieg, to możesz początek gwintu przyjąć właśnie jako znaleziony "Z". Aha, oczywiście że dobieg wówczas, to np. 30 czy 50 mm, w zależności gdzie szukasz tego "dołka" na przebiegu gwintu. Oczywiście, że dla pierwszej śruby musisz znaleźć taki przebieg noża, żeby szło w rowku gwintu i robisz to korektorem od Z.