Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 6
- Rejestracja: 09 lut 2022, 16:58
- Lokalizacja: Uć
Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
No, tokareczkę - Tytana 350, od MTP.
To mój pierwszy post tutaj, więc dzień dobry wszystkim - i jedziemy z tematem.
Tokarka w końcu dotarła do mnie w ten poniedziałek (czyli 7 lutego - a zamówienie złożyłem na Allegro 28 grudnia i niby miała być "od ręki", ale to osobna historia). W poniedziałek tylko posprawdzałem, czy jest w jednym kawałku i czy się w ogóle włącza, a wczoraj zacząłem ją bardziej sprawdzać, rozkładać i czyścić, z zamiarem regulacji, kasowania luzów itp. - jak to w chińczykach. No i nawet toczy przyzwoicie po wyjęciu z pudełka, przynajmniej krótkie odcinki, na wrzecionie i uchwycie prawie nie bije (z 0,01mm może), więc chyba nie ma tragedii.
Ale założyłem sobie koła do gwintowania, tak na próbę chciałem skok 1mm - no i tu jest problem. Przy "domyślnych" kołach posuw działa jak trzeba, ale przy ustawieniu do gwintowania już nie. Po prostu jeśli zapnę nakrętkę dzieloną, to gitara się rozłącza (dźwignia posuwu z tyłu przeskakuje na położenie neutralne); generalnie w prawo (w kierunku konika) jedzie, ale w lewo już nie chce (taki to układ, że w jedną stronę dociska, a w drugą wręcz przeciwnie). W związku z tym toczenie jakiegokolwiek gwintu w ogóle nie wchodzi w grę - chyba, żebym to zrobił na jeden przejazd i do tyłu
Wrzeciono ma z tyłu bicie ok. 0,6mm - jak się obraca, to po prostu widać to gołym okiem - i całość się po prostu trzęsie tak, że wytrząsa przekładnię. Jak na chama przytrzymam dźwignię załączania posuwu ręką, to wtedy posuw oczywiście jest, ale drgania są takie, że nawet na wolnych obrotach sprawia to wrażenie, jakby chciało odlecieć w kosmos.
No i teraz pytanie: czy da się to jakoś w miarę bezboleśnie poprawić, żeby w ogóle dało się gwintować? Czy zrobić sobie jakąś blokadę dźwigni i nie przejmować się drganiami? Czy nie warto i powinienem po prostu złożyć reklamację i zażądać wymiany?
To mój pierwszy post tutaj, więc dzień dobry wszystkim - i jedziemy z tematem.
Tokarka w końcu dotarła do mnie w ten poniedziałek (czyli 7 lutego - a zamówienie złożyłem na Allegro 28 grudnia i niby miała być "od ręki", ale to osobna historia). W poniedziałek tylko posprawdzałem, czy jest w jednym kawałku i czy się w ogóle włącza, a wczoraj zacząłem ją bardziej sprawdzać, rozkładać i czyścić, z zamiarem regulacji, kasowania luzów itp. - jak to w chińczykach. No i nawet toczy przyzwoicie po wyjęciu z pudełka, przynajmniej krótkie odcinki, na wrzecionie i uchwycie prawie nie bije (z 0,01mm może), więc chyba nie ma tragedii.
Ale założyłem sobie koła do gwintowania, tak na próbę chciałem skok 1mm - no i tu jest problem. Przy "domyślnych" kołach posuw działa jak trzeba, ale przy ustawieniu do gwintowania już nie. Po prostu jeśli zapnę nakrętkę dzieloną, to gitara się rozłącza (dźwignia posuwu z tyłu przeskakuje na położenie neutralne); generalnie w prawo (w kierunku konika) jedzie, ale w lewo już nie chce (taki to układ, że w jedną stronę dociska, a w drugą wręcz przeciwnie). W związku z tym toczenie jakiegokolwiek gwintu w ogóle nie wchodzi w grę - chyba, żebym to zrobił na jeden przejazd i do tyłu
Wrzeciono ma z tyłu bicie ok. 0,6mm - jak się obraca, to po prostu widać to gołym okiem - i całość się po prostu trzęsie tak, że wytrząsa przekładnię. Jak na chama przytrzymam dźwignię załączania posuwu ręką, to wtedy posuw oczywiście jest, ale drgania są takie, że nawet na wolnych obrotach sprawia to wrażenie, jakby chciało odlecieć w kosmos.
No i teraz pytanie: czy da się to jakoś w miarę bezboleśnie poprawić, żeby w ogóle dało się gwintować? Czy zrobić sobie jakąś blokadę dźwigni i nie przejmować się drganiami? Czy nie warto i powinienem po prostu złożyć reklamację i zażądać wymiany?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 6105
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
Zwracaj i nie trać czasu.
q
q
„Największym wrogiem wolności jest najedzony niewolnik.”
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1940
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
wrzeciono jak siedzi na łozyskach stożkowych to spróbuj skasować luzy wpierw, ale ogólnie jak powyzej, nie są to tokarki wysokich lotów.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
Ja mam z innej firmy, ale generalnie taka sama konstrukcja.
Możesz pokazać zdjęcie jak zakładasz te koła do gwintowania? A najlepiej wrzucić film na youtube?
Obawiam się że mogłeś zbyt chamsko wymienić koła zębate (plastikowe), uszkadzając ich centryczność. W taki mwypadku najlepiej kupić w Chinach zestaw kół metalowych.
Możesz pokazać zdjęcie jak zakładasz te koła do gwintowania? A najlepiej wrzucić film na youtube?
Obawiam się że mogłeś zbyt chamsko wymienić koła zębate (plastikowe), uszkadzając ich centryczność. W taki mwypadku najlepiej kupić w Chinach zestaw kół metalowych.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 6
- Rejestracja: 09 lut 2022, 16:58
- Lokalizacja: Uć
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
Koła są metalowe i nic nie robiłem na siłę - aż taki kompletnie zielony to nie jestem
A co do łożysk, to one tam raczej nie są stożkowe z tego co się orientuję. Ja wiem, że to nie jest najwyższe osiągnięcie chińskiej myśli technicznej i cudów się nie spodziewam, ale coś tam powinno się dać na tym robić i aż takiej lipy to chyba jednak nie powinno być.
Edit: a w ogóle to teraz się jeszcze przyjrzałem i widzę, że jedna nakrętka tam z tyłu na wrzecionie jest krzywo:
Chciałem to odkręcić, ale się teraz boję, że jeszcze coś ukręcę jak zacznę ruszać
A co do łożysk, to one tam raczej nie są stożkowe z tego co się orientuję. Ja wiem, że to nie jest najwyższe osiągnięcie chińskiej myśli technicznej i cudów się nie spodziewam, ale coś tam powinno się dać na tym robić i aż takiej lipy to chyba jednak nie powinno być.
Edit: a w ogóle to teraz się jeszcze przyjrzałem i widzę, że jedna nakrętka tam z tyłu na wrzecionie jest krzywo:
Chciałem to odkręcić, ale się teraz boję, że jeszcze coś ukręcę jak zacznę ruszać
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
W mojej tokarce były dwa łożyska kulkowe. Dopiero sam zmieniłem na stożkowe i szczerze polecam bo tokarka pracuje znacznie solidniej.
Ciekawy jestem czy to Ty czy chińczyk tak wkręcił tą nakrętkę ?
Ta przekładnia do gwintowania to jest kpina. Też się nieźle nagłówkowałem jak ją ustawić. Dlatego chciałem zdjęcie gdzie konkretnie leży problem. Bo jeśli to tylne koła zębate się rozłączają. To raczej źle coś poskładałeś. Zmiana tych kół zajmuje tyle czasu że tylko raz na próbę odważyłem się gwintować
Ciekawy jestem czy to Ty czy chińczyk tak wkręcił tą nakrętkę ?
Ta przekładnia do gwintowania to jest kpina. Też się nieźle nagłówkowałem jak ją ustawić. Dlatego chciałem zdjęcie gdzie konkretnie leży problem. Bo jeśli to tylne koła zębate się rozłączają. To raczej źle coś poskładałeś. Zmiana tych kół zajmuje tyle czasu że tylko raz na próbę odważyłem się gwintować
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 6
- Rejestracja: 09 lut 2022, 16:58
- Lokalizacja: Uć
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
Nie no, ja tych nakrętek nie ruszałem w ogóle jeszcze, zachciało mi się je odkręcić i zorientowałem się, że jest krzywo.
Rozłącza się ta taka nawrotnica czy jak to nazwać, o to (tu akurat całość zdjęta z maszynki, bo mierzyłem bicie wrzeciona z tyłu - ale wiadomo o co chodzi):
Koła, które założyłem siedzą jak bóg przykazał i tam niżej nic się nie rozłazi.
Rozłącza się ta taka nawrotnica czy jak to nazwać, o to (tu akurat całość zdjęta z maszynki, bo mierzyłem bicie wrzeciona z tyłu - ale wiadomo o co chodzi):
Koła, które założyłem siedzą jak bóg przykazał i tam niżej nic się nie rozłazi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
Popieram całkowicie tę propozycję. Cudo to nigdy nie będzie, ale ten egzemplarz to ewidentny bubel.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7606
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
Hej.
Tak patrząc na krzywe nakrętki - to koło zębate jakoś tak " źle" wygląda.
Jak by nieco zjechane.
pzd.
Tak patrząc na krzywe nakrętki - to koło zębate jakoś tak " źle" wygląda.
Jak by nieco zjechane.
pzd.
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 6
- Rejestracja: 09 lut 2022, 16:58
- Lokalizacja: Uć
Re: Kupiłem sobie chińską tokarkę, więc teraz mam problemy :D
Już napisałem do sprzedawcy.
Swoją drogą, ciekawe jaka będzie reakcja, bo gość jest ewidentnie - jak to się ładnie mówi - niewspółpracujący i niezbyt poważny.
Zamówienie złożyłem, jak wspomniałem, 28 grudnia. Wiem, że święta i nowy rok i w ogóle, więc specjalnie się nie spinałem, ale napisane było, że towar dostępny od ręki, w sumie kilkadziesiąt sztuk, dostawa w 2-3 dni, a dni były w końcu normalnie robocze. 30 grudnia wysłałem pytanie jak tam idzie z wysyłką i nie dostałem odpowiedzi, dopiero jak założyłem dyskusję na Allegro, to gość zadzwonił i powiedział, że mu się tokarki skończyły i że będą 21 stycznia, i ustaliliśmy, że dostanę rabat 200zł z tytułu opóźnienia. Mówię - OK, nie pali się przecież, poczekam.
Ale 21 stycznia przyszedł i minął - i dalej nic. Znów musiałem pytać co się dzieje i okazało się, że będą za tydzień czy coś. A potem jeszcze za tydzień - w końcu dojechała 7 lutego. I jeszcze do tego się okazało, że umówiliśmy się niby na rabat 100zł, swoją drogą ciągle nawet tej stówy nie przelał.
Sporo jestem w stanie zrozumieć, ale wydaje mi się, że jak towaru zabrakło, a potem jak nie dojechał z Chin na czas, to facet mógłby mnie o tym poinformować - a nie, że ja się muszę dopytywać, a on mnie po prostu olewa. Z tak beznadziejnym podejściem do klienta nie spotkałem się już od dawna - jakby coś MTP_EU na Allegro (ma jeszcze jedno konto no i swoją stronę, na której, co ciekawe, jest sporo drożej niż na Allegro, pomimo allegrowych prowizji - sensu czego też nie jestem w stanie zrozumieć).
Tak czy siak - u niego więcej już nic nie kupię
ale tego mu nie odpuszczę, choćbym miał po sądach łazić. Dla zasady
Swoją drogą, ciekawe jaka będzie reakcja, bo gość jest ewidentnie - jak to się ładnie mówi - niewspółpracujący i niezbyt poważny.
Zamówienie złożyłem, jak wspomniałem, 28 grudnia. Wiem, że święta i nowy rok i w ogóle, więc specjalnie się nie spinałem, ale napisane było, że towar dostępny od ręki, w sumie kilkadziesiąt sztuk, dostawa w 2-3 dni, a dni były w końcu normalnie robocze. 30 grudnia wysłałem pytanie jak tam idzie z wysyłką i nie dostałem odpowiedzi, dopiero jak założyłem dyskusję na Allegro, to gość zadzwonił i powiedział, że mu się tokarki skończyły i że będą 21 stycznia, i ustaliliśmy, że dostanę rabat 200zł z tytułu opóźnienia. Mówię - OK, nie pali się przecież, poczekam.
Ale 21 stycznia przyszedł i minął - i dalej nic. Znów musiałem pytać co się dzieje i okazało się, że będą za tydzień czy coś. A potem jeszcze za tydzień - w końcu dojechała 7 lutego. I jeszcze do tego się okazało, że umówiliśmy się niby na rabat 100zł, swoją drogą ciągle nawet tej stówy nie przelał.
Sporo jestem w stanie zrozumieć, ale wydaje mi się, że jak towaru zabrakło, a potem jak nie dojechał z Chin na czas, to facet mógłby mnie o tym poinformować - a nie, że ja się muszę dopytywać, a on mnie po prostu olewa. Z tak beznadziejnym podejściem do klienta nie spotkałem się już od dawna - jakby coś MTP_EU na Allegro (ma jeszcze jedno konto no i swoją stronę, na której, co ciekawe, jest sporo drożej niż na Allegro, pomimo allegrowych prowizji - sensu czego też nie jestem w stanie zrozumieć).
Tak czy siak - u niego więcej już nic nie kupię
ale tego mu nie odpuszczę, choćbym miał po sądach łazić. Dla zasady