cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum

W tokarce einhell bt-ml 300 mam problem z elektryką/ elektroniką i niestety nie mogę sobie z nim poradzić.
Silnik nie wchodzi na wyższe obroty, zdjąłem pasek zębaty aby sprawdzić czy problemem nie jest mechanika tokarki i niestety nie. Potencjometr zwiększa obroty przez 10 może 15 stopni, reszta zakresu nie wpływa na pracę silnika. Z tego co zauważyłem to silnik nie jest wyważony i przy pracy generuje dość znaczne wibracje.

Tokarka w swojej krótkiej pracy zdążyła już wyciąć zęby z przekładni odpowiadającej za wolne obroty podczas próby toczenia łba śruby klasowej , dalej używałem jej na wyższym biegu po wcześniejszym ręcznym ustawieniu kół. Zastanawiam się czy któryś z elementów został przeciążony i może powodować takie objawy?

Chciałbym się Was poradzić. Rozważam dwie opcje. Pierwsza z nich to naprawa obecnego napędu pod warunkiem, że byłoby to stosunkowo łatwe/szybkie i tanie. Druga opcja zakłada całkowitą zmianę napędu na najprawdopodobniej klasykę - falownik z silnikiem 3f.

Tokarka na początku swojej pracy potrafiła zbierać po 2mm na stronę w stali przy używaniu noży z hss i ręcznym posuwie. Byłem z niej na prawdę bardzo zadowolony, zależy mi na tym żeby dalej mogła pracować

Wstaw mały silnik 3f + falownik i będziesz zadowolony, szkoda czasu i pieniędzy na naprawę tego syfu (sterownika/silnika).

Kupiłem z takim samym problemem . Wywaliłem silnik ( płyta się gdzieś jeszcze poniewiera ) a zamontowałem silnik 3 f z falownikiem . Troszkę gimnastyki z dopasowaniem silnika i puszczeniem paska tak aby nie kolidował z nawrotnicą . Ale toczenie teraz to bajka .

Znaki pisze: ↑

19 sty 2019, 16:27

Tokarka w swojej krótkiej pracy zdążyła już wyciąć zęby z przekładni odpowiadającej za wolne obroty podczas próby toczenia łba śruby klasowej

To nie jest duża tokarka żeby udarowo skrawać utwardzone stale. Ja C45 obrabiam bez problemu, choć bardzo wolno.

Znaki pisze: ↑

19 sty 2019, 16:27

Tokarka na początku swojej pracy potrafiła zbierać po 2mm na stronę w stali przy używaniu noży z hss i ręcznym posuwie. Byłem z niej na prawdę bardzo zadowolony, zależy mi na tym żeby dalej mogła pracować

Ja tyle nie zbieram, skrawam na automatycznym posuwie żeby trzymać parametry. A zagłębienia dużoooo mniejsze, rzędu 0.25mm na stronę w stali S235.

Co do awarii, przeczyść potencjometr alkoholem izopropylowym. Jego zanieczyszczenie może być problemem. Chociaż obstawiam że problem leży głębiej w sterowniku.

Dodane 3 minuty 23 sekundy:
Dodam od siebie że te silniki to prawdziwy rarytas. Można nimi sterować za pomocą sterownika tyrystorowego (od 30zł na allegro). A że ma moc kilkuset watów to różne fajne maszynki można z nich zrobić nie wydając kasy na falownik.

rynio_di pisze: ↑

19 sty 2019, 17:55

Kupiłem z takim samym problemem . Wywaliłem silnik ( płyta się gdzieś jeszcze poniewiera ) a zamontowałem silnik 3 f z falownikiem . Troszkę gimnastyki z dopasowaniem silnika i puszczeniem paska tak aby nie kolidował z nawrotnicą . Ale toczenie teraz to bajka .

Mógłbyś zrobić zdjęcie jak to zmieściłeś?

Chciałem wyczyścić potencjometr, ale po wyjęciu jego widzę że jest nitowany i plastikowy. Jak go rozbiórkę to niestety nie złożę. Będzie falownik.

Jaką moc silnika polecacie? Mam szlifierkę taśmową 1.1kw i zastanawiam się czy 0.75 by nie starczyło przy zachowaniu przekładni? Oczywiście zamówiłem nowe stalowe koła i tokarka nie dożyła ich dostawy

Ze zdjęciem będzie problem za dużo trzeba demontować aby pokazać jak to wyszło . A i podstawę musiał bym odkręcić od stołu .Już w którymś temacie pisałem jak puściłem paski aby nawrotnica była wykorzystana . Ja wpasowałem silniczek jeszcze z DDR, 350 W 2800 obr/min z falownikiem 0,55 kW. Mam też opcję posuwu napędzanego innym małym silnikiem z reduktorem 24 V , ale kręci już od 4,5 V . Silnik ze śrubą sprzęgło kłowe , jedna śrubka i odłączone , i gwinty toczymy normalnie . Choć z silnika głównego mocy nie brakuje ,to tak zrobiłem kiedy miałem wysypane zęby na jednym kole nawrotnicy. Ja także nie skrawam tzw. wiórem Kolesowa .

Wygląda na to że 0.75 będzie z dużym zapasem. Na wszelki wypadek planuje kupić silnik 0.75 i falownik 1.5 i będę miał na przyszłość jeśli zmieszczę kiedyś większą maszynę. Z paskiem sobie jakoś poradzę, dziękuję.

Moglibyście mi jeszcze sprawdzić czy to co wybrałem jest odpowiednie? Mam niewielka wiedzę na ten temat, bazując na tym co znalazłem na forum i usłyszałem od Adama planuje kupić:

FALOWNIK WEKTOROWY EVO6000 1,5kW / 1-fazowy 230V - do silnika 3-fazowego - obecnie 480 zł,
Silnik elektryczny trójfazowy 400V 0,75kW 2730obr/min PROMOTOR -235 zł

Musisz policzyć jakie chcesz obroty uzyskać. Silnik komutatorowy ma przeważnie zdecydowanie powyżej 3000obr/min. Ale kto wie jaki tam chińczycy wstawili, może ma mniej. Policz przekładnie, żeby nie było niespodzianki. Możliwe że korzystniejszy będzie 1500obr/min, zależy jakich obrotów potrzebujesz.
Moment przy 1500obr/min rośnie dwukrotnie więc 0,75kW/1500obr będzie odpowiednikiem 1,5kW/3000obr jeśli chodzi o moment.

Znalazłem informację że oryginalny miał 2500. O tym nie pomyślałem.
Zakładam też że 1500 będzie ciszej pracował? Chciałbym utrzymać mniej więcej oryginalne parametry, jeśli kupię wolniejszy to zawsze mogę dać większe koło żeby zyskać prędkość w drugą stronę będzie chyba gorzej?
Zaraz przeliczę przekładnie i dam znać

Falownik będzie się nadawał?

Najlepszy byłby falownik z 3 faz na 3 fazy, ale jak się nie da to taki też może być. Ogólnie ja specjalistą od falowników nie jestem więc lepiej żeby ktoś inny potwierdził że jest odpowiedni.

W falowniku możesz ustawić obroty od powiedzmy 100obr/min (strata momentu i brak chłodzenia) do około 3600obr/min (wytrzymałość łożysk). Więc raczej lepiej dołożyć więcej i mieć ten silniejszy silnik 1500obr/min a w razie czego go podkręcić. Bo chyba wraz ze wzrostem prędkości moment spada ale nie pamiętam.