Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 25 cze 2018, 18:37
- Lokalizacja: Okolice Nowego Sącza
Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Witam
Mam na imię Krzysiek. Noszę się z zamiarem zakupu tokarki do warsztatu mechanicznego. Marzyłem sobie o TUMie 35 ale w cenach 13 - 14 tyś. nic w miarę dokładnego nie jestem w stanie kupić. Kilka tumów oglądałem ale po próbnych toczeniach wszystkie ciągły duże (nieakceptowalne) stożki (remontowanie z braku czasu nie wchodzi w grę).
Przeglądając allegro coraz bardziej podoba mi się pomysł polskiego chińczyka w tej cenie. Jednakże mam dylemat która z tych firm dokładniej składa.
TOKARKA PRECYZYJNA 360x1000 MODEL 2017! 52 mm od Metal Technics
TOKARKA 360X1000 FI52 PRZELOT ODCZYT PROMOCJA!!! od Zenith Maszyny
Może któryś z szanownych forumowiczów używa którejś z nich i jest coś w stanie podpoiwedzieć?
Pozdrawiam
Mam na imię Krzysiek. Noszę się z zamiarem zakupu tokarki do warsztatu mechanicznego. Marzyłem sobie o TUMie 35 ale w cenach 13 - 14 tyś. nic w miarę dokładnego nie jestem w stanie kupić. Kilka tumów oglądałem ale po próbnych toczeniach wszystkie ciągły duże (nieakceptowalne) stożki (remontowanie z braku czasu nie wchodzi w grę).
Przeglądając allegro coraz bardziej podoba mi się pomysł polskiego chińczyka w tej cenie. Jednakże mam dylemat która z tych firm dokładniej składa.
TOKARKA PRECYZYJNA 360x1000 MODEL 2017! 52 mm od Metal Technics
TOKARKA 360X1000 FI52 PRZELOT ODCZYT PROMOCJA!!! od Zenith Maszyny
Może któryś z szanownych forumowiczów używa którejś z nich i jest coś w stanie podpoiwedzieć?
Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Tutaj nikt jednoznacznej odpowiedzi nie udzieli, ponieważ wszystko to maszyny chińskie tylko różniące się dystrybutorem, a co za tym idzie też jakością i ceną. Zapewne odlewane są z jednego żeliwa i możliwe że robione w jednej fabryce, jednak diametralnie różniące się ceny od takich dystrybutorów jak np. Metal Technics czy Bernardo świadczą że ten droższy zapewne wybiera te lepsze egzemplarze (lub od razu zamawia z kontrolą jakości), a te mniej udane wędrują do tych tańszych.
Jedni więc chwalą, drudzy ganią. Niepokojący jest fakt, że czasem zakłady sprzedają dość młode maszyny w dość niskich pieniądzach. Tutaj nasuwa się pytanie: "czy maszyna zrobiła swoje, zamykamy zakład i pozbywamy się jeszcze dobrej tokarki?" czy może "maszyna straciła geometrię bo nie nadaje się do intensywne pracy zarobkowej" ???
Generalnie jak już masz te 13-14 tys. to celowałbym w jakiegoś lepszego dystrybutora lub szukałbym okazji na portalach aukcyjnych. Ja większość swych maszynek tak upolowałem.
Ostatnio upolowana maszynka:


Cenowo wyszła połowę twego budżetu już z podwózką do domu. Wymaga tylko czyszczenia oraz dorobienia i poprawek dźwigni skrzyni nortona. Generalnie poprawki po jakimś szalonym spawaczu. Maszynka z tego co wyszukałem jest taiwańska, ale z tych dobrych starych wypustów. Poniżej link do różnych odmian tego typu tokarek różniących się wielkością ale generalnie budowę mają jednakową:
http://www.lathes.co.uk/taiwan/
Generalnie tokarka z prawdopodobnie 1985r z przelotem prawie 39mm (38.7mm), stożkiem MK5 we wrzecionie, MK2 w koniku (wysuw pinoli konika to 100mm), między kłami 900mm, posuwy wzdłużny i poprzeczny. Praktycznie wszystkie gwinty calowe z jednego ustawienia gitary (metryczne już gorzej, ale większość typowych też z jednego ustawienia gitary da się zrobić). Silnik 1.5KW 3-fazowy, łoże hartowane stan igła, wrzeciono bez bicia. Założę temat jak już skończę czyścić, dorobię to co powinno być dorobione, odpalę i potestuję.
... ta "rdza" na łożu to konserwacja
Tak więc trzeba polować i czekać na okazje (najlepiej gdzieś koło siebie gdzie można szybko dojechać) i brać jak jest warta bo takie maszynki w dobrej cenie i stanie szybko schodzą.
Jedni więc chwalą, drudzy ganią. Niepokojący jest fakt, że czasem zakłady sprzedają dość młode maszyny w dość niskich pieniądzach. Tutaj nasuwa się pytanie: "czy maszyna zrobiła swoje, zamykamy zakład i pozbywamy się jeszcze dobrej tokarki?" czy może "maszyna straciła geometrię bo nie nadaje się do intensywne pracy zarobkowej" ???
Generalnie jak już masz te 13-14 tys. to celowałbym w jakiegoś lepszego dystrybutora lub szukałbym okazji na portalach aukcyjnych. Ja większość swych maszynek tak upolowałem.
Ostatnio upolowana maszynka:




Cenowo wyszła połowę twego budżetu już z podwózką do domu. Wymaga tylko czyszczenia oraz dorobienia i poprawek dźwigni skrzyni nortona. Generalnie poprawki po jakimś szalonym spawaczu. Maszynka z tego co wyszukałem jest taiwańska, ale z tych dobrych starych wypustów. Poniżej link do różnych odmian tego typu tokarek różniących się wielkością ale generalnie budowę mają jednakową:
http://www.lathes.co.uk/taiwan/
Generalnie tokarka z prawdopodobnie 1985r z przelotem prawie 39mm (38.7mm), stożkiem MK5 we wrzecionie, MK2 w koniku (wysuw pinoli konika to 100mm), między kłami 900mm, posuwy wzdłużny i poprzeczny. Praktycznie wszystkie gwinty calowe z jednego ustawienia gitary (metryczne już gorzej, ale większość typowych też z jednego ustawienia gitary da się zrobić). Silnik 1.5KW 3-fazowy, łoże hartowane stan igła, wrzeciono bez bicia. Założę temat jak już skończę czyścić, dorobię to co powinno być dorobione, odpalę i potestuję.
... ta "rdza" na łożu to konserwacja

Tak więc trzeba polować i czekać na okazje (najlepiej gdzieś koło siebie gdzie można szybko dojechać) i brać jak jest warta bo takie maszynki w dobrej cenie i stanie szybko schodzą.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4688
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
A to akurat może być wina nie zużycia ale rozkalibrowania. Jeśli wrzeciono jest źle przykręcone to robi się właśnie stożek. Zużycie charakteryzuje się raczej wyczuwalnymi luzami na suporcie.Krzysiek123 pisze: ↑02 lip 2018, 12:06Kilka tumów oglądałem ale po próbnych toczeniach wszystkie ciągły duże (nieakceptowalne) stożki (remontowanie z braku czasu nie wchodzi w grę).
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Miałem TUM-a i naprawdę widać po stanie prowadnic czego możemy się mniej więcej spodziewać. Niestety w większości przypadków TUM-ki używane były w zakładach gdzie orano nimi na trzy zmiany więc trudno znaleźć okazję. Są zadbane egzemplarze, które gdzieś jakimś cudem uchowały się od ciężkiej pracy jednak przeważnie kosztują już trochę grosza. Co do rozkalibrowanych wrzecion to się nie wypowiem, ponieważ zbyt mało wiem na ten temat, jednak jak wrzeciono już pada to zapewne i prowadnice też dostały już swoje.
Co do luzów na suporcie to ja w swojej nie za bardzo je wyczuwałem, choć już 0.15-0.20mm stożka robiła. Zresztą był wyraźny "schodek na pryzmie łoża i owo wytarcie było wyraźnie widać.
Co do luzów na suporcie to ja w swojej nie za bardzo je wyczuwałem, choć już 0.15-0.20mm stożka robiła. Zresztą był wyraźny "schodek na pryzmie łoża i owo wytarcie było wyraźnie widać.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4688
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Nie chodzi o zużycie wrzeciona ale jego złe przykręcenie do prowadnic. Ale masz rację jak prowadnice są zużyte to od razu wiadomo że tokarka wymaga remontu.
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 52
- Rejestracja: 19 sie 2010, 13:58
- Lokalizacja: Poznań
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Zazdroszczę okazji, ja jakoś nie mogę trafić, a przeglądam portale aukcyjne, ogłoszeniowe i jedyne co się rzuca w oczy to odpicowane do sprzedaży tokarki od handlarzy (popaćkane byle jak farbą) i jakieś zajechane na śmierć relikty PRL.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Trzeba cierpliwie czekać i człek się doczeka. Co prawda już wiem dlaczego tokarka, którą kupiłem była w dobrej cenie. Wrzeciono pokazywało praktycznie zero bicia, a trzpień pomiarowy MK5 wsadzony w stożek wrzeciona również pozytywnie mnie zaskoczył. Podczas pierwszego toczenia nastąpił "zonk". Stożek na odcinku jakiś 10cm wynosił około 1mm. Na szczęście okazało się że problemem jest wrzeciennik przestawiony lewo-prawo względem łoża. Poluzowanie dwóch śrub z tyłu i dwóch z przodu wrzeciennika oraz ustawienie na czujnik z trzpieniem pomiarowym szybko usunęło tą wadę. Bez trzpienia byłoby to dość mozolne zajęcie. Wrzeciennik ma tą zaletę, że leży na płaskiej powierzchni łoża, a nie na pryźmie jak miało to miejsce w chińczyku typu nutool co bardzo upraszcza ustawienie geometrii. Ułamane i spawane korbki świadczyły o tym, że tokarka zaliczyła jakąś kolizję (najpewniej podczas transportu). Spowodowało to zapewne że mało pracowała i nie jest wyrobiona oraz miała dość fajną cenę, w porównaniu z dzisiaj produkowaną chińszczyzną. Dobrze, że nie toczyłem nic u sprzedającego ową tokarkę bo bym zapewne jej nie wziął jakby wywaliła taki stożek na "dzień dobry" (być może dlatego też doczekała się na mnie, ponieważ w archiwum allegro już wcześniej była). Uchwyt tokarski dołączony do tokarki wymaga przeszlifowania szczęk ponieważ widać jak łapią tylko tyłem i trzeba dużo mozołu aby złapać detal z akceptowalnym biciem.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 25 cze 2018, 18:37
- Lokalizacja: Okolice Nowego Sącza
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Witam.
Dziękuję za wszystkie sugestie. Ja też przeglądam portale aukcyjne od ponad roku i wiem, że aby trafić jakiegoś niewyjechanego TUMa 35 to koło 20.000 zł musiałbym wydać co przy użytkowaniu od czasu do czasu (a to jakaś tuleja, a to jakiś wirnik alternatora przetoczyć, kawałek wałka dorobić) do końca życia mi się nie wróci. Głównie dlatego więcej kasy nie mam zamiaru wydać. Ostatni TUM który oglądałem i toczenie próbne wykonywałem, stoi na aukcji od kilku ładnych miesięcy do dzisiaj. Tylko opis się zmienił, że łożyska wrzeciona zostały wymienione za 2200zł (widać było więcej klientów zniesmaczonych stożkiem cztery dychy na 15 cm). Ale już dokładnością po tej wymianie właściciel się nie chwali.
Dlatego sobie pomyślałem, że może taki chińczyk byłby w stanie utoczyć kawałek wałka do trzech, czterech setek i to było by dokładniej niż zajechany TUM o dokładności trzech, czterech dych.
Dlatego też pytam szanownych kolegów jakich dokładności po tych chińskich maszynkach mogę się spodziewać. Zadawałem to pytanie sprzedającym firmom poprzez e-mail ale odpowiedzi nie otrzymałem.
Wiadomo, na piśmie pewnie ciężko coś zadeklarować, bo mógłbym się pózniej powoływać na to.
Pozdrawiam
Dziękuję za wszystkie sugestie. Ja też przeglądam portale aukcyjne od ponad roku i wiem, że aby trafić jakiegoś niewyjechanego TUMa 35 to koło 20.000 zł musiałbym wydać co przy użytkowaniu od czasu do czasu (a to jakaś tuleja, a to jakiś wirnik alternatora przetoczyć, kawałek wałka dorobić) do końca życia mi się nie wróci. Głównie dlatego więcej kasy nie mam zamiaru wydać. Ostatni TUM który oglądałem i toczenie próbne wykonywałem, stoi na aukcji od kilku ładnych miesięcy do dzisiaj. Tylko opis się zmienił, że łożyska wrzeciona zostały wymienione za 2200zł (widać było więcej klientów zniesmaczonych stożkiem cztery dychy na 15 cm). Ale już dokładnością po tej wymianie właściciel się nie chwali.
Dlatego sobie pomyślałem, że może taki chińczyk byłby w stanie utoczyć kawałek wałka do trzech, czterech setek i to było by dokładniej niż zajechany TUM o dokładności trzech, czterech dych.
Dlatego też pytam szanownych kolegów jakich dokładności po tych chińskich maszynkach mogę się spodziewać. Zadawałem to pytanie sprzedającym firmom poprzez e-mail ale odpowiedzi nie otrzymałem.
Wiadomo, na piśmie pewnie ciężko coś zadeklarować, bo mógłbym się pózniej powoływać na to.
Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4688
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Nie mierzyłem stożka u siebie, bo w nowych tokarkach to jest raczej kwestia kalibracji. Ale dość dokładnie toczyłem wałki 23cm na swojej mini lathe. Na pewno na odcinku 10cm da się osiągnąć 0,02mm. Głowy nie dam ale chyba mikrometrem wychodziło mi nawet 0,01mm na takim odcinku.
Jedyny haczyk to trafić model bez wad bo różnie to bywa z tymi chińczykami. Nutool powinien być w sam raz dla Ciebie (tytany 500-750mm itp cuda w okolicy 5000-7000zł)
Jedyny haczyk to trafić model bez wad bo różnie to bywa z tymi chińczykami. Nutool powinien być w sam raz dla Ciebie (tytany 500-750mm itp cuda w okolicy 5000-7000zł)