cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam
Od nie dawna stałem się posiadaczem tokarki zuch.
Mam natomiast jeden wielki problem. Brakuje jednego kpl szczęk do łapania mniejszych wałków od zewnątrz.
Pasujący uchwyt to PUTm - 80, wymiary jakie zmierzyłem to:
śr. od środka gwintu do obrysu z przeciwnej strony: 69mm.
śr. stabilizacji tego dołka w uchwycie to 60 mm

I teraz pytanie co najlepiej zrobić:
Kupić nowy uchwyt i dorobić taki adapter: z putm na standard?
Szukać uchwytu Putm-80?
Szukać szczek? Chętnie kupie takie szczeki gr. 12mm, 6 zębów.
Myślałem by przy zakupie nowego zamontować fi100.

Zwracam się z prośbą o informacje jakie montowaliście uchwyty do swoich tokarek zuch?
To moja pierwsza tokarka w życiu i jeszcze nie mam doświadczenia. A chciałbym ten temat w miarę szybko ogarnąć. Bez ogromnych nakładów finansowych.

Dzięki za info.

Myślę że jeśli ci sie nie spieszy szukaj uchywtu czasem możesz dostac tani dobry pasujący. Pozdro

PUTm jest okropnie nietypowy. Zamek 60 mm i szczęki 6 zębów. Też szukam od lat tych szczęk. Na dodatek inna średnica zamka. Całe szczęście zamki np. BISONa, TOKIWA i inne 80mm mają mocowanie na zamek 56mm i jeżeli kol. chce szybko uruchomić tokarkę to trzeba kupić typowy uchwyt i stoczyć zamek na wrzecionie ZUCHa na 56mm.

Ja w Zuchu miałem cały czas uchwyty 100mm plus silnik 1.1 Kw 3faz. Ta tokarka pozwala na obrabianie sporych średnic i nie ma sensu zakładać takiego maleństwa do niej. Zadbaj tylko o sztywne łoże na którym zamocujesz sprzęt. Dobry kawał grubej stalowej relki załatwi sprawę. Zapomnij o stolikach z blatem ze sklejek, płyt itp.
Pozdrawiam.

To co kol. pisze oznacza, że konstruktor był idiotą nie mającym pojęcia o zasadach i obliczeniach konstrukcji tokarek. 6x mniejsza moc silnika i mniejszy uchwyt to błąd czy wynik obliczeń i doświadczenia ?

Andrzeju nie był idiotą, tokarka pozwala, to czemu by nie wykorzystać. Wrzeciennik dość sztywny na łożyskach, suport poprzeczny solidny i o sporym wysuwie w stronę operatora, co ciekawe znacznie większym niż w TSA-16. W tej tokarce pokutuje jedynie łoże na wałkach. Ale po osadzeniu na solidnej podstawie całej maszyny, można sporo rzeczy na niej obrobić.

Na co tokarka pozwala to może być ocena subiektywna. Nie sądzę, aby konstruktor liczył poszczególne elementy z zapasem na sześciokrotnie większe obciążenia. Fakt, ma dość spore łożyska i niezły wrzeciennik. Natomiast reszta już trochę delikatniejsza, szczególnie śruba posuwu poprzecznego.
Na pewno bardzo sztywna podstawa jest wskazana i pozwoli na więcej, ale czy aż na tyle, to nie jestem przekonany.
Z ciekawości - jakie materiały i gabaryty kol. na niej obrabiał i jak długo pracowała z tym silnikiem 1,1kW i uchwytem 100mm ? Praca raczej ciągła czy dorywcza ?
Pewnie nie daje się poprawić - tamte "relki" w 1 poście to chyba miało być "belki". Poruszałem temat możliwości korekty w "Na luzie", ale Adminów to nie przekonuje.

Witam.
Maksymalnie toczyłem jak dobrze pamiętam detal o średnicy ok 110mm. Oczywiście nie był to wałek stalowy fi 110, bardziej pierścień, kawałek rury. Generalnie co dało się zamocować w uchwyt było obrabiane, zachowując jednakże zdrowy rozsądek. Po pewnym czasie, garści połamanych noży, człowiek już wie co można na danym sprzęcie zrobić, a czego nie.
W konfiguracji silnik 1.1kW i uchwyt 100mm mój Zuch pracował przez cały okres. Takiego go po prostu dostałem i nie było sensu tego zmieniać i tak już zostało. Ja toczę hobbystycznie na własne potrzeby, lub kolegów. Bywa tak że maszyna stoi nieużywana przez 2 miesiące. Do zarobkowego toczenia ta tokarka się średnio chyba nadaje.