cnc.info.pl - FORUM CNC

Zwracam się z pytaniem do szanownych kolegów, odnośnie wyboru mini tokarki do warsztatu mieszczącego się w piwnicy w bloku. Interesuje mnie głównie kwestia hałasu, chciałbym aby moja pasja była jak najmniej uciążliwa dla osób mieszkających na parterze. Szczególnie byłbym wdzięczny za odpowiedź osobom które użytkują tokarki w takich warunkach, wskazanie modelu i sposobu walki z generowanym hałasem.

Ja mam akurat tokarkę tsa 16, na ręcznym posuwie pracuje prawie bezgłośnie na mechanicznym trochę terkocze.

używam hobbymata md-65 sąsiedzi niby nie narzekają ale toczę tez sporadycznie w "ludzkich" godzinach najczęściej w weekendy.
stoi na gumowych nóżkach normalnie w pokoju

Od tego są wibroizolatory. Hałas wytłumisz wyklejając ściany i sufit korkiem.

Realnie uwzględniając własne środki wybór pozostaje pomiędzy :

mini lathe 7x14
hobby 500 (czyli nutoolem ale obawiam się głośnej przekładni mechanicznej)
holzmannem ED400FD lub o tokarce o podobnych gabarytach i układzie konstrukcyjnym

Zacharius - nie dziwię się sąsiadom, ale ciekawi mnie reakcja domowników na .... tokarkę w pokoju ?

Wytłumić ściany można też takimi opakowaniami po jajkach, np czymś takim

http://www.romark.bialystok.pl/index.ph ... dukt&p=286

Cena, jak czytałem to ok. 0.18zł/szt więc żaden majątek

Mam Redwerka ale mocowanie na wiboizolarorach i do podłoża a nie do ściany . Jak miałem do ściany to słychać było jej pracę w piwnicy ( piwnica pod pokojem ) a wstawiona belka drewniana w podłoże izolatory i nie słychać ( może ktoś ze słuchem absolutnym) usłyszy lekkie mruczenie . Natomiast szlifierka zamocowana do ściany daje odgłos po ścianie . Wnętrza nie wyciszałem Matlesami bo to i brzydko i ile miejsca zabierają .

Redwerka czy Rotwerka ? Kwestia czy to tokarka typu mini-lathe czy innej konstrukcji ?

Aeromikie pisze: hobby 500 (czyli nutoolem ale obawiam się głośnej przekładni mechanicznej)

Nie jest źle z hałasem ale to kwestia gustu i warunków akustycznych pomieszczenia a jak wiadomo w piwnicach bloków niesie okrutnie. Oczywiście dopóki nie toczyłem stali utwardzanej wtedy brat z domu obok przyleciał bo myślał że coś się stało.