Strona 1 z 4
Tokarka dla początkującego
: 22 lis 2014, 22:52
autor: W.B
Witam serdecznie!!
Czytam forum od dłuższego czasu, przeglądałem wiele tematów, liczę że ktoś mi pomoże.
Otóż mam dość okrojone wymogi tego co będę robił i tworzył więc może opiszę na czym mi zależy:
- dorabianie tulei max śr 100mm głównie stal ale od czasu do czasu ertalon/poliamid/brąz
- gwintowanie rur grubościennych, gwint zewnętrzne - max fi 50mm, skok gwintu 1,5-2
- gwintowanie rur grubościennych, gwint wewnętrzny - jak wyżej - na dość sporą głebokość
- toczenie bębnów ( zebranie progu tylko, ogólnie w starych mało litrażowych mopedach )
- rozwiercanie otworu tulei wiertłem, np z m6 na m10
Czy taka tokarka ma sens?? mowa o TSB 20, nie mogę nigdzie znaleźć długości elementu jaki mogę na niej toczyć, szczególnie istotne jest to dla mnie gdyż rury grubościenne mają ok 40-50cm długości max.
Nie będę tego robił zarobkowo, tylko dla siebie, w przydomowym warsztacie hobbysty. Tak przeglądałem oferty, do 5000zł jest dość spory wybór TSB20 z oprzyrządowaniem.
Duża zaleta tej tokarki dla mnie to waga ( łatwość transportu ) a szczególnie gabaryt, 140cm długa, więc dużo miejsca nie zajmie.
Pozdrawiam i witam po raz drugi
Wojtek
: 22 lis 2014, 23:00
autor: Segitarius
Spore elementy jak na "hobbystyczne" zabawy.
Dla hobbystów jest Bernardo
: 22 lis 2014, 23:12
autor: W.B
Segitarius pisze:Spore elementy jak na "hobbystyczne" zabawy.
Dla hobbystów jest Bernardo
W pełni się zgadzam. Ostatnia budowa zawieszenia :

Miało być pancernie

: 23 lis 2014, 00:11
autor: rc36
5000 za TSB 20 to trochę przegięcie, może tym byś się zainteresował
http://allegro.pl/tokarka-uniwersalna-t ... 36782.html z tym, że hińczyk też nie jest pozbawiony wad, ale przynajmniej nowy i z większymi możliwościami.
: 23 lis 2014, 00:58
autor: W.B
Bardzo ciekawa propozycja. Poczytałem i w sumie oprócz wadliwego/słabego silnika to w miarę działający sprzęt.
Tylko czy w tej kwocie to rozsądne rozwiązanie??
Do czego zmierzam, hobbystycznie zaczynałem spawanie na Besterku 1500, skończyłem później zakupem OZAS-a, TIG-iem zaczynałem od jakiegoś chińskiego wyrobu typu WELDER Fantasy, skończyłem na Kempi ( niska półka ale Kempi ). Mam pewien uraz do nisko jakościowego sprzętu, dlatego wyszedłem z wnioskiem że stara maszyna, jeśli nie zniszczona to posłuży.
: 23 lis 2014, 07:50
autor: rynio_di
Ja myślę że do takich prac jakie zamierzasz robić to TSB 20 jest za mała . Nie obrobisz przedmiotu L- 500 mm , jak i nie przetoczysz bębna 220 mm. Szukaj czegoś większego.
: 23 lis 2014, 12:32
autor: rc36
W.B pisze:
Bardzo ciekawa propozycja. Poczytałem i w sumie oprócz wadliwego/słabego silnika to w miarę działający sprzęt.
Tylko czy w tej kwocie to rozsądne rozwiązanie??
Do czego zmierzam, hobbystycznie zaczynałem spawanie na Besterku 1500, skończyłem później zakupem OZAS-a, TIG-iem zaczynałem od jakiegoś chińskiego wyrobu typu WELDER Fantasy, skończyłem na Kempi ( niska półka ale Kempi ). Mam pewien uraz do nisko jakościowego sprzętu, dlatego wyszedłem z wnioskiem że stara maszyna, jeśli nie zniszczona to posłuży.
Myślę że do prac hobbystycznych starczy ten Tytan 750, chyba że w przyszłości masz zamiar toczyć zarobkowo, wtedy od razu kupuj jakąś używkę przemysłową.
: 23 lis 2014, 15:34
autor: RomanJ4
rc36 pisze:Myślę że do prac hobbystycznych starczy ten Tytan 750
Ta tokareczka w porównaniu do innych z elektronicznym regulatorem obrotów ma ten plus, że ma przekładnię mechaniczną skrzyni prędkości wrzeciona, a jej układ kinematyczny powinien wytrzymać zamontowanie mocniejszego napędu gdyby okazało się to niezbędne do toczenia dużych detali. A zwłaszcza do gwintowania narzynkami/gwintownikami przy większych średnicach (na wolnych obrotach elektroniczne tracą dużo momentu), lub nacinania dużych skoków gwintów (duży wrąb). Minusem jest brak choćby najprostszej skrzynki posuwów(jest tylko przeł. prawe-lewe obr śruby pociągowej) i trzeba je zmieniać kołami gitary (ale w przyszłości można ją "dosztukować")..
: 23 lis 2014, 21:01
autor: W.B
[qoute]Myślę że do prac hobbystycznych starczy ten Tytan 750, chyba że w przyszłości masz zamiar toczyć zarobkowo, wtedy od razu kupuj jakąś używkę przemysłową.[/quote]
Raczej zarobkowo nie będę tego robił, bo nie mam czasu się wyspać a co dopiero toczyć.
Używka przemysłowa jakieś modele miałeś na myśli??
Ta tokareczka w porównaniu do innych z elektronicznym regulatorem obrotów ma ten plus, że ma przekładnię mechaniczną skrzyni prędkości wrzeciona, a jej układ kinematyczny powinien wytrzymać zamontowanie mocniejszego napędu gdyby okazało się to niezbędne do toczenia dużych detali. A zwłaszcza do gwintowania narzynkami/gwintownikami przy większych średnicach (na wolnych obrotach elektroniczne tracą dużo momentu), lub nacinania dużych skoków gwintów (duży wrąb). Minusem jest brak choćby najprostszej skrzynki posuwów(jest tylko przeł. prawe-lewe obr śruby pociągowej) i trzeba je zmieniać kołami gitary (ale w przyszłości można ją "dosztukować")..[/qoute]
Z Twojej wypowiedzi dobrze zrozumiałem, że z braku skrzynki posuwów, posuw będzie trzeba za każdym razem zmieniać kołami gitary? W sumie to nie jest jakieś utrudnienie, tylko dochodzi dodatkowy czas na zmianę.
: 23 lis 2014, 21:09
autor: ak47
tak, brak skrzynki oznacza że zmiana posuwu oznacza dla ciebie zmianę kół. Ten dodatkowy czas trochę zajmuje zwłaszcza jak się to przekłada pierwsze razy to się za luźno ustawi i klekotają koła, to za ciasno i to samo. Ale wprawy złapiesz to tylko ręką ruszysz i będziesz wiedział czy jest dobrze.
Aha, ja jak kupowałem tokarkę to tez tak było "dla siebie pierdoły różne, żeby tokarz ze mnie za byle tulejki i wałeczki nie zdzierał kasy". Jak mnie wciągneło to non stop przy tym siedziałem i wiórowałem wałki i śrubki. Obecnie już myślę nad remontem totalnym na wiosnę i zarabianiem nieco bardziej poważnie niż tylko na sąsiadach i znajomych. Tak, że nigdy nie mów nigdy
