Zuch 1 mały remont
: 09 wrz 2014, 12:25
Nabyłem ostatnio Zucha 1, wiek 43 latka, stan średni, chociaż bez rdzy, cena 600zł. Wyciągnięta z garażu u starszego pana za sprawą kolegi Zienka (jeszcze raz dzięki za cynk). Jako że ze mnie samouk amator to może koledzy podpowiedzą coś ciekawego na temat maszynki.

Brakuje kół do gitary (są tylko od posuwu automatycznego), przełącznika oraz kła w koniku. Kieł to nie problem, dokupi się ale koła do gitary są unikatem, moduł 0,75 też bardzo niepopularny więc z tym pewnie będzie problem. Osłona pasków jest w komplecie ale już zdjąłem.
Tokarka ma służyć do nauki (pierwsza w życiu) i do dorobienia czasem jakiegoś drobiazgu w amatorskim warsztacie.
Zuch ma dorobiony stoli ale jest do du** i idzie do wywalenia, będzie solidna rama do której będzie przykręcona tokarka.
Po kilku dniach zabawy mam następujące wnioski/obserwacje:
1. Malowanie, na koniec oczywiście
2. Nakrętki posuwu poprzecznego i wzdłużnego na suporcie mają dość duże luzy (M11x1,5 lewy), ciężko będzie dorobić bo pewnie gwintownik ciężko dostać, chociaż można z tym żyć w sumie
3. Jaskółki miały luzy ale to się udało wykasować
4. Luz na łożyskach wrzeciona, do wymiany
5. Najważniejsza chyba sprawa, wytarte wałki łoża, trzymając za suport i bujając nim góra dół czuć luz, suport chodzi w pionie, na oko może to być prawie 1mm. Niestety poradzenie sobie z tym nie będzie tanie ani proste. Wymiana wałków, tylko, że tylny jest drążony a i pytanie na ile są wyrobione otwory w suporcie, pewnie trzeba by tulejować brązem.
6. Przełącznik L-0-P, brakuje oryginalnego, zamontowany jest jakiś kobylasty, stary rupieć na 3f. Mam problem z dopasowaniem czegoś co pasuje w miejsce oryginalnego (dziura pod tabliczką na wrzecienniku).
7. Silnik oryginalny 180W, mam na stanie jednofazowy kołnierzowy 300W, przystosowany do zmiany obrotów L/P więc elektrycznie pasuje, obroty te same. Tylko trzeba by wymodzić jakieś mocowanie za kołnierz. Pewnie warto zmienić bo z tego co wyczytałem te silniki dość słabowite a ramę i tak chcę dorobić.
To tyle uwag i przemyśleń, co koledzy powiedzą?


Brakuje kół do gitary (są tylko od posuwu automatycznego), przełącznika oraz kła w koniku. Kieł to nie problem, dokupi się ale koła do gitary są unikatem, moduł 0,75 też bardzo niepopularny więc z tym pewnie będzie problem. Osłona pasków jest w komplecie ale już zdjąłem.
Tokarka ma służyć do nauki (pierwsza w życiu) i do dorobienia czasem jakiegoś drobiazgu w amatorskim warsztacie.
Zuch ma dorobiony stoli ale jest do du** i idzie do wywalenia, będzie solidna rama do której będzie przykręcona tokarka.
Po kilku dniach zabawy mam następujące wnioski/obserwacje:
1. Malowanie, na koniec oczywiście
2. Nakrętki posuwu poprzecznego i wzdłużnego na suporcie mają dość duże luzy (M11x1,5 lewy), ciężko będzie dorobić bo pewnie gwintownik ciężko dostać, chociaż można z tym żyć w sumie
3. Jaskółki miały luzy ale to się udało wykasować
4. Luz na łożyskach wrzeciona, do wymiany
5. Najważniejsza chyba sprawa, wytarte wałki łoża, trzymając za suport i bujając nim góra dół czuć luz, suport chodzi w pionie, na oko może to być prawie 1mm. Niestety poradzenie sobie z tym nie będzie tanie ani proste. Wymiana wałków, tylko, że tylny jest drążony a i pytanie na ile są wyrobione otwory w suporcie, pewnie trzeba by tulejować brązem.
6. Przełącznik L-0-P, brakuje oryginalnego, zamontowany jest jakiś kobylasty, stary rupieć na 3f. Mam problem z dopasowaniem czegoś co pasuje w miejsce oryginalnego (dziura pod tabliczką na wrzecienniku).
7. Silnik oryginalny 180W, mam na stanie jednofazowy kołnierzowy 300W, przystosowany do zmiany obrotów L/P więc elektrycznie pasuje, obroty te same. Tylko trzeba by wymodzić jakieś mocowanie za kołnierz. Pewnie warto zmienić bo z tego co wyczytałem te silniki dość słabowite a ramę i tak chcę dorobić.
To tyle uwag i przemyśleń, co koledzy powiedzą?