Strona 1 z 7

Zachciało mi się tokarki - tylko już zgłupiałem

: 28 maja 2014, 18:42
autor: PSUJEK
Witam.
Jestem tu nowy i mało doświadczony. Z tokarkami miałem styczność jeszcze jako małolat w Młodzieżowym Domu Kultury - była to prosta tokarka - rozkradziona i można było na niej tylko coś ostrugać (wałek do napędu, małą ozdobną pierdółkę).
Toczenie odbywało się głównie jak instruktor poleciał na piwo; :mrgreen:

Teraz, na stare lata odbiło mi i coraz częściej zaczyna mi czegoś brakować do dłubania. Po ostatnim przerobieniu wałka silnika przez zastosowanie tulei redukującej i zapłaceniu tokarzowi 50 PLN - postanowiłem, ze sam się teraz pobawię, jednak czytając to forum troszkę głupiałem i się pogubiłem. Pełno Chińszczyzny w lepszym czy gorszym wykonaniu. Tu plastykowe koła które się kruszą i tu wrzeciono które samo się rozpada.
Zapewne każdy z was zapyta się czego oczekuję i mam na to odpowiedź.
Zapewne powinna mieć moja mini tokareczka:
długość obrabianego materiału min300mm
mieć przesuw elektryczny (czy jak to sie tam zwie)
powinna umieć robić stożek i jeśli to możliwe gwint na tym stożku
chciałbym aby robiła gwinty (bo do tej pory zasuwałem narzynkami :cry: )
Czy coś jeszcze - sam nie wiem. Może wyjdzie w praniu.

Wydaje się, że Einhell i Compact 300 - to to samo, przynajmniej tak wywnioskowałem i byłyby najlepsze jednak Einhell nie jest już w sprzedaży. Moze coś używanego tylko na co zwrócić uwagę.
Tak wiec - starym i zanudzającym tekstem Pana Gierka - Pomożecie? :razz:

: 28 maja 2014, 20:12
autor: clipper7
Nie napisałeś, jakie materiały chcesz obrabiać.
Chińszczyzna, w interesującym Cię gabarycie, występuje w rozmiarach (wielkość w kłach) ok. 250 mm, są wersje 300 mm, potem 500 mm ( wszystko w zaokrągleniu). Te najmniejsze, to w zasadzie zabawki, modelarze je chwalą sobie (po "dopieszczeniu"), są też małe tokarki produkcji CCCP, a obecnie chyba Ukraińskiej, typu Uniwersal. Sporo forumowiczów ma różne wersje BV 20, wstępującą pod nazwami Nutool 550W, LD 550 itp. Trzeba mieć szczęście, aby trafić dobry egzemplarz, wymagają dopracowania przed użyciem, ale są solidne, dosyć ciężkie, jak na ten gabaryt to w zasadzie jedyna oferta nowych tokarek w tej cenie.
Można myśleć też o używce, poza egzotycznymi egzemplarzami, typowe maszynki to TSA 16, TSB 16, TSB 20 i TOS MN80 (OUS 1 i Zuch są mniejsze). Zakup używki w dobrym stanie i z wyposażeniem wymaga cierpliwego polowania i cena często znacznie przekracza skośnookie odpowiedniczki. W necie i na tym forum znajdziesz dużo materiałów o w/w tokarkach, decydować musisz sam.

: 28 maja 2014, 20:25
autor: pabloid
tu http://olx.pl/oferta/proxxon-profesjona ... 004e715adf jest dobra tokarka, tylko droga :cry:

: 28 maja 2014, 20:35
autor: ak47
Szukasz nówki chinki czy czegoś używanego ? masz miejsce na maszynę ? twoje cele spełnia np TUM 25B ale używane zaczyna się od 5000.

szybki przesuw czyli zapewne szybki posuw którego w małych tokarkach chyba nie ma.
Jeśli tokarka ma śrubę to może ciąć gwinty (a przynajmniej metryczne i calowe, modułowe już niekoniecznie, tylko muszą być koła zmianowe).

Stożki utoczysz jeśli tokarka posiada liniał, tak samo gwint na stożku zrobisz jeśli masz liniał. Jeśli go nie ma można przesuwać konik ale liniał jest znacznie lepszy do takich zadań.

: 28 maja 2014, 22:10
autor: RomanJ4
PSUJEK pisze:powinna umieć robić stożek i jeśli to możliwe gwint na tym stożku
tylko po co koledze gwint na stożku?

: 28 maja 2014, 22:10
autor: PSUJEK
Z materiałami to chyba wszystko - głównie stalowe ale i wszystkie miększe materiały.

Chodzi mi głównie o użytek własny. Z tego co wyczytałem na forum to popularnością cieszą się ERBA 300 i Einhell BT-ML300. Nikt się na nie zbytnio nie skarżył. Mają automatyczny posuw.
Widziałem kilka TSA 16 - jednak to praktycznie złomy i w stanie do wywiezienia na złom. Podobnie sprawa ma się do TSB 16 i 20.
Myślałem coś o nowych - choć to Chińszczyzna. Wiele osób z tego co czytałem użytkuje je i jakoś sobie radzą.

Jeśli nie przewalę zbyt mocno - co to jest "liniał" w tokarce? :razz: Jak to poznać w tych nowych tokarkach?

Odnośnie Proxxonu - słyszałem same złe zdania - głównie o jakości wykonania i o małej trwałości. :cry:

Szukałem na rynku tego Einhella - niestety nikt go nie posiada - nawet importer. Z rozmów z przedstawicielstwem dowiedziałem się, że produkcja była nie opłacalna ze względu na kooperację z jego producentem i ciągłym podnoszeniem cen za serwis oraz za produkt oraz tym, że producent zaczął oszukiwać na materiale i użytych podzespołach niskiej jakości. Jednak można gdzieś kupić jeszcze niedobitki i wystarczy wymienić kilka rzeczy i będzie chodzić znakomicie. Jednak ich na rynku brak. :cry:
Na allegro są po 1990 PLN - możliwość obejrzenia lecz o nich ciekawej opinii nie słyszałem.

[ Dodano: 2014-05-28, 22:13 ]
RomanJ4 pisze:
PSUJEK pisze:powinna umieć robić stożek i jeśli to możliwe gwint na tym stożku
tylko po co koledze gwint na stożku?
Wykonanie łuparki wymaga taki gwint. :mrgreen: małe stożki są idealne do rozłupywania niewielkich drewienek. Silnik 230V i śmiga jak trzeba. Stożki fi 40 też są znakomite.

Zapomniałem dodać najważniejszego - tokarkę muszę przewozić samochodem na tylnym siedzeniu - więc musi być mała i podręczna. To ze względu na różne lokalizacje zamieszkania (lato, zima)

: 28 maja 2014, 22:29
autor: RomanJ4
A do tego to i owszem, można go wykonać(i stożek i gwint na nim) jak pisze kolega ak47, przesuwając konik i tocząc w kłach,
Obrazek

i zostawiając do obróbki na wierzchołku stożka niewielkiej długości czop z nakiełkiem pod kieł, do późniejszego zlikwidowania, lub otwór do wkręcenia wierzchołka z węglika spiekanego
Obrazek
Tylko czy przy takiej podaży "gotowców" warto się trudzić (chyba, że dla satysfakcji)?
http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... p-prz-0429

: 28 maja 2014, 22:33
autor: PSUJEK
A widziałeś kiedyś to na żywo? Kolega zrobił około 1 m3 i stożek był do wyrzucenia. Kiepskie wcięcia i kiepskie wykonanie. :mad:

: 28 maja 2014, 22:53
autor: ahabich
Oby tylko kolega był świadomy, że przy toczeniu okazjonalnym/hobbystycznym nauka toczenia potrwa kilka lat.

: 28 maja 2014, 23:00
autor: panzmiasta
Mi się kiedyś udało kupić tsa16 ze szpitala , zużycie znikome ...
Nie wiem jaki masz samochód ale ja w suzuki swifcie 3d przewiozłem tokarkę 250kg - z prostej przyczyny że wszystkie przynajmniej te mniejsze tokarki są rozbieralne , jak mieszkasz w Wawie [jak masz w podpisie] to wiem gdzie jest niedaleko "moja była " tokarka , tak zwana "poniemiecka " znajomy się przesiadł na większy przelot a tę ma na sprzedaż . Jak coś to więcej na pw