Tokarka Zuch CNC

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#31

Post napisał: Andrzej 40 » 24 kwie 2014, 00:16

DOHC pisze: Czy myśleliście o wymianie wałków na lite 25 np z poltechu ? Drugi pomysł jaki mi przeszedł przez głowę to montaż drugich wałków pod spodem i dorobienie podparcia wózka Z (rozumiem że drgania biorą się z ugięcia wałków pod wpływem sił skrawania.
Drgania są raczej wynikiem luzów wrzeciona i od noża do łoża (sie rymło :mrgreen: ). Przedni wałek jest pełny, tylny wydrążony. Wałek pełny będzie miał niewiele wiekszą sztywność od wydrążonego (ale nie całkowicie :mrgreen: ), zobacz w jakiejś księdze rozkład sił w przekroju i ugięcie wałka podpartego w 2 miejscach.
Jaki masz silnik i ile wynosi to "trochę'" skrobnięcia? Nie zapomnij, że ta tokarka była zaprojektowana do pracy z silnikiem 180W .



Tagi:


grzes_rupinski1
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 566
Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
Lokalizacja: Ostrołęka

#32

Post napisał: grzes_rupinski1 » 24 kwie 2014, 05:52

A jakiego noża używasz.
W takich maszynkach najlepiej sprawdzają się nożyki z hss .
Tępy, surowy nóż do obróbki zgrubnej też nie pomaga.
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway


Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#33

Post napisał: DOHC » 24 kwie 2014, 07:52

MlKl pisze:Blacha 15 mm jest wiotka jak papier w takim zastosowaniu. Podobnie wałki 25 mm. Cudów nie ma. Na twoim miejscu poszukałbym na złomie jakiejś solidnej podstawy - np blok, albo głowica od dużego silnika. Na to bym dał płaską blachę, a pomiędzy wózkiem Z-etki a blachą dałbym solidny ślizgacz. Wtedy suport jeździłby po sztywnym podłożu, wałki by go jedynie prowadziły.

A najlepiej wywalić wałki, a dać wózki i szyny - inna jakość od razu. U mnie została jeszcze jedna jaskółka w osi X i nie mogę się doczekać chwili, w której ją pożegnam.
Też chętnie pozbyłbym się tych wałków, mam wałki podparte 20 i łożyska w oprawach z kasowaniem luzu ale nie wiem czy jest sens wogóle z zuchem kombinować, nic do niego nie mam ale dla mnie udręką jest wrzeciennik z przelotem 10 mm. Jak toczyłem tą śrubę do osi X to zamiast ją poprostu złapać w szczęki i przetoczyć koniec musiałem nieźle kombinować, z tą do osi Z niestety się tak już nie uda i będę musiał inaczej drutować. Co do podstawy do jeszcze pomyślę, moze jakiś ceownik byłby lepszy.
Andrzej 40 pisze:...
Drgania są raczej wynikiem luzów wrzeciona i od noża do łoża (sie rymło :mrgreen: ). Przedni wałek jest pełny, tylny wydrążony. Wałek pełny będzie miał niewiele wiekszą sztywność od wydrążonego (ale nie całkowicie :mrgreen: ), zobacz w jakiejś księdze rozkład sił w przekroju i ugięcie wałka podpartego w 2 miejscach.
Jaki masz silnik i ile wynosi to "trochę'" skrobnięcia? Nie zapomnij, że ta tokarka była zaprojektowana do pracy z silnikiem 180W .
Silnik mam nadal orginalny ale przygotowałem już 1,1 KW z falownikiem 750W i tym to będę pędził. Co do tego "trochę to ciężko powiedzieć bo te podziałki na korbkach są powycierane i obracają się w kółko dlatego zbieram minimalny wiórek i jak mi się troszkę więcej przekręciło korbkę to zaczynała glupieć.
grzes_rupinski1 pisze:A jakiego noża używasz.
W takich maszynkach najlepiej sprawdzają się nożyki z hss .
Tępy, surowy nóż do obróbki zgrubnej też nie pomaga.
Generalnie nastawiam się na nożyki ostrzone ze stalek hss ale jeszcze nie zdążyłem podpiąć szlifierki, nie miałem na czym ostrzyć więc testy prowadziłem z nożem z lutowaną płytką.

Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#34

Post napisał: Andrzej 40 » 24 kwie 2014, 17:02

DOHC pisze: Silnik mam nadal orginalny ale przygotowałem już 1,1 KW z falownikiem 750W i tym to będę pędził. Co do tego "trochę to ciężko powiedzieć bo te podziałki na korbkach są powycierane i obracają się w kółko dlatego zbieram minimalny wiórek i jak mi się troszkę więcej przekręciło korbkę to zaczynała glupieć.
Wg mnie silnik 1,1kW to przy tej maszynce masakra. Do tego trochę niedopasowany falownik. Sugerowałbym silnik 370W (OUS1 i TSA16 na takich pracują, a są o wiele sztywniejsze i bardziej masywne). To i tak byłby 2x większy moment niż założony przez konstruktora. Falownik mógłby być 750W, chociaż lepiej wykorzystać go do odpowiedniego silnika a tu dać 370W.
Koła podziałek mają wewnątrz kanalik na coś hamującego - zwykle kawałek płaskiej sprężyny. Powinieneś to naprawić żeby z nich korzystać.


Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#35

Post napisał: DOHC » 24 kwie 2014, 21:02

Andrzej 40 pisze:
DOHC pisze: Silnik mam nadal orginalny ale przygotowałem już 1,1 KW z falownikiem 750W i tym to będę pędził. Co do tego "trochę to ciężko powiedzieć bo te podziałki na korbkach są powycierane i obracają się w kółko dlatego zbieram minimalny wiórek i jak mi się troszkę więcej przekręciło korbkę to zaczynała glupieć.
Wg mnie silnik 1,1kW to przy tej maszynce masakra. Do tego trochę niedopasowany falownik. Sugerowałbym silnik 370W (OUS1 i TSA16 na takich pracują, a są o wiele sztywniejsze i bardziej masywne). To i tak byłby 2x większy moment niż założony przez konstruktora. Falownik mógłby być 750W, chociaż lepiej wykorzystać go do odpowiedniego silnika a tu dać 370W.
Koła podziałek mają wewnątrz kanalik na coś hamującego - zwykle kawałek płaskiej sprężyny. Powinieneś to naprawić żeby z nich korzystać.
ten 1,1 KW mam :), nie mam zamiaru jej forsować jakoś przesadnie. Co do tych podziałek to nie ma sensu tego naprawiać, jedynym zadaniem tego zucha na teraz jest przerobić się na cnc, komplet gratów jest brak i czasu :). Mam nadzieje że w weekend majowy uda mi się to trochę ogarnąć.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#36

Post napisał: MlKl » 24 kwie 2014, 21:34

Wbrew pozorom to wcale niegłupi zestaw. Silnik 1,1 kW nie nabroi za dużo, a można dać go na przełożeniu pozwalającym z falownika ogarnąć cały zakres potrzebnych obrotów. Zapominacie, że te malutkie silniczki nadganiały moment sporym przełożeniem na paskach.


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#37

Post napisał: Andrzej 40 » 24 kwie 2014, 22:31

MlKl pisze:Wbrew pozorom to wcale niegłupi zestaw. Silnik 1,1 kW nie nabroi za dużo, a można dać go na przełożeniu pozwalającym z falownika ogarnąć cały zakres potrzebnych obrotów. Zapominacie, że te malutkie silniczki nadganiały moment sporym przełożeniem na paskach.
Nie zapominamy :mrgreen: . Silniczek miał nominalne 1380 obr/min. Przełożenia zmieniały to na 100-185-410-620-750-1130 obr/min. Ostatnie przełożenie to 1,2:1 i moment tylko 1,2 x większy niż na silniku. Przy najwiekszym przełożeniu 13,8x większy, ale to obroty przeznaczone do gwintowania. Przy 1,1 kW jedno przełożenie do toczenia i tak trzeba dać ok. 1:1 jeżeli silnik ma nominalne ok. 1450 obr/min. Zakładając, że go puścimy z max. mocą 750W (ze względu na falownik) to moment będzie ca 4x większy niż założony przy konstrukcji. Przy przełożeniu 10:1 (145 obr/min na wrzecionie) moment wyniesie ca 40x założony, może być rozrywkowo. Gdyby się dało silnik połączyć w gwiazdę uzyskamy moc 630W i to by było niezłe rozwiązanie tak ze względu na falownik jak i tokarkę. Też wg mnie za dużo, ale do wypróbowania.


Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

#38

Post napisał: DOHC » 25 kwie 2014, 07:26

Mi właśnie najbardziej o to chodzi żebym nie musiał tymi paskami mieszać :).

Pozdrawiam

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#39

Post napisał: MlKl » 25 kwie 2014, 08:57

Jak ja lubię teoretyków :) Mam silnik 1,1 kW 900 obrotów, przełożenie 1 do 2,5. Gonię go falownikiem do 120 Hz i spokojnie mogę przy tych 120 Hz toczyć w stali - oczywiście nie poszaleję z wiórem, ale milimetr ze średnicy spokojnie na raz zabieram.


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#40

Post napisał: Andrzej 40 » 25 kwie 2014, 11:01

MlKl pisze:Jak ja lubię teoretyków :) Mam silnik 1,1 kW 900 obrotów, przełożenie 1 do 2,5. Gonię go falownikiem do 120 Hz i spokojnie mogę przy tych 120 Hz toczyć w stali - oczywiście nie poszaleję z wiórem, ale milimetr ze średnicy spokojnie na raz zabieram.
No a ja tych co piszą a nie myślą. Silnik 1,1kW/900 obr. ma moment większy od silnika 1,1kW/1400 obr 1,5x. Te bajki o 200Hz (bo to już też kol. pisał) i 120Hz to dla telewizji. SPECJALNIE WYKONANE SILNIKI (podaje producent - Besel) mogą utrzymać moment do 150Hz, słownie stupięćdziesięciu Hz. Typowy silnik wyrażnie traci moment przy 70-75Hz. I rzecz nie w mocy a momencie, bo to decyduje o sile możliwej do wykorzystania przy skrawaniu. Żeby kol. ułatwić życie wzór na moc P=kxMxn , M - moment, n-obroty, k - współczynnik zależny od silnika, przeważnie od 0,7 do 0,9.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”