Poprawianie nutoola - krok po kroku

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
ahabich
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 332
Rejestracja: 01 maja 2006, 18:29
Lokalizacja: wawa

Poprawianie nutoola - krok po kroku

#1

Post napisał: ahabich » 12 lut 2014, 17:58

Stałem się posiadaczem (jeszcze nie szczęśliwym, bo tokarka dopiero stoi rozłożona :lol: ) nutoola 550. Tokarka oczywiście ma swoje wady, ale ogólne wrażenie dobre.
Po założeniu uchwytu tokarskiego okazało się, że mocowany wałek ma bicie uwaga: 0,3 mm :!: Po chwili kombinacji i zamianie szczęk miejscami bicie spadło do 0,06. Zastanawiam się teraz, jakie powinna być właściwa kolejność wkładania szczęk, może jeszcze nie jest to właściwa pozycja? Szczęki są ponumerowane, ale ich gniazda już nie :grin:
Pomijając trochę felerny uchwyt - od czego zacząć ustawianie geometrii tokarki? Czy najpierw ustawić wrzeciennik na łożu, a potem przeszlifować szczęki i poprawić konik czy zrobić to w innej kolejności?
Pomijam oczywiście kwestię wymiany śrub, poprawy gwintów czy... usunięcia solidnej warstwy farby z listwy zębatej :lol:

Pozdrawiam



Tagi:

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#2

Post napisał: ALZ » 12 lut 2014, 18:06

W pierwszej kolejności sciąg uchwyt i zmierz bicia tarczy zabierakowej i gniazda .


Autor tematu
ahabich
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 332
Rejestracja: 01 maja 2006, 18:29
Lokalizacja: wawa

#3

Post napisał: ahabich » 12 lut 2014, 19:10

Witaj,
Statyw czujnika przymocowałem do obudowy wrzeciennika. Tarcza zabierakowa ma niespodziewanie małe bicie. Mierząc luz płaszczyzny do której dociskany jest uchwyt i "szyjki" która uchwyt centruje wskazówka czujnika tylko delikatnie drga +/- 0,005. Powierzchnia nie jest idealnie gładka, zapewne dlatego. Gniazdo na stozek nie ma żadnego bicia a kieł stały włożony we wrzeciono również praktycznie bicia nie ma. Jedyne bicie jakie się pojawia to bicie na zewnętrznej powierzchni cylindrycznej tarczy (0,03) ale nie ma ona żadnego związku z mocowaniem uchwytu z tego co mi się wydaje.
Problemem zdecydowanie jest uchwyt tokarki i pozniejsze ustawienie wrzeciennika w "osi" łoża

[ Dodano: 2014-02-13, 15:21 ]
Czy jest jakiś sprawdzony patent na usunięcie piachu ze skrzyni wrzeciennika? Czuć pod palcem, że na dnia jest trochę piachu. Chciałbym uniknąć rozbierania całości, czy np. przepłukanie całości wodą z otwartym korkiem spustowym, solidne wysuszenie i zalanie olejem zaszkodzi łożyskom :?:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#4

Post napisał: RomanJ4 » 14 lut 2014, 13:19

Nie lej wody, bo jej potem nie usuniesz w całości. jeśli już to naftę, ale płukanie korpusu bez demontażu wrzeciona może doprowadzić (na 99,9%) do tego, że wprowadzisz piasek tam gdzie go jeszcze nie ma (czyli w łożyska)
Do tego nie można dopuścić za żadną cenę, bo zniszczysz łożyska w trymiga.. :!:

Jeśli już nie chcesz demontować wrzeciona to osłoń szmatkami gniazda łożysk owijając je na wrzecionie i za pomocą przystawionego odkurzacza przecieraj te podejrzane miejsca twardym pędzlem czy szczoteczką, tak by odkurzacz wyłapywał od razu to co się oddzieli. To chyba jedyna rozsądna możliwość, acz nie dająca 100% pewności.

Czy robiłeś też pomiary bicia naciskając czy ciągnąc wrzeciono na boki, wkładając w nie np trzonek młotka ? (bo obracając spoczynkowo może nie wykazać większego luzu)
ahabich pisze:Problemem zdecydowanie jest uchwyt tokarki i poźniejsze ustawienie wrzeciennika w "osi" łoża
na ten temat: centrowanie, bicie, znajdziesz na forum sporo materiału. Ale musisz zdać sobie sprawę, że nigdy idealnie nie będzie, a jeśli nawet dużym nakładem starań uda Ci się zamontować uchwyt idealnie, to będzie on taki tylko do jego ponownego zamocowania, a i tak materiał zaciśnięty w szczękach może mieć (i najczęściej ma) większe od niego bicie.
Stara tokarska prawda mówi: "detal zamocowany w uchwycie będzie tak długo idealnie współosiowy, dopóki się go nie odmocuje.."
Więc zawsze staraj się zrobić mające być bardzo współosiowymi ważne powierzchnie, - w jednym zamocowaniu, lub w kłach.. :idea:

https://www.cnc.info.pl/topics56/maktek ... 135,70.htm
https://www.cnc.info.pl/topics56/uchwyt ... 100,10.htm
https://www.cnc.info.pl/topics66/tokark ... t27900.htm
https://www.cnc.info.pl/topics89/bicie- ... t23678.htm
https://www.cnc.info.pl/topics80/centro ... t53714.htm
https://www.cnc.info.pl/topics56/jak-ce ... vt9844.htm
https://www.cnc.info.pl/topics89/bicie- ... c03e9d1795

to na początek... :mrgreen:
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#5

Post napisał: ALZ » 14 lut 2014, 13:40

Znając realia to w srodku jest nieczyszczony z masy formierskiej(piachu) odlew, zamalowany farbą. Jedynym skutecznym sposobem to demontaz całości i piaskowanie + szlifowanie srodka do czystego metalu. Ale mozna zrobić tak jak chinole, odtłuścić to co jest i zamlować to np. farbą epoksydową. Ewentualne odpryski farby z piachem ułożą się na dnie. Zresztą, precyzja wykonania tej przekładni jest żadna, a więc niejeden kawałek piasku zniesie, a do łozysk to olej scieka z góry i tez piasek się raczej tam nie dostanie.
Znajomy miał taką tokarkę kilka lat, często uzywał i nawet oleju w niej nie wymienił. Po otwarciu dekla w wyrobie pokosto podobnym (olej) na dnie było sporo piachu, a łożyska i zębatki bez śladu zużycia.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#6

Post napisał: RomanJ4 » 14 lut 2014, 14:43

W mojej tak to wyglądało, nad gniazdami łożysk..
ObrazekObrazek
ALZ pisze:Zresztą, precyzja wykonania tej przekładni jest żadna, a więc niejeden kawałek piasku zniesie, a do łozysk to olej scieka z góry i tez piasek się raczej tam nie dostanie.
Znajomy miał taką tokarkę kilka lat... na dnie było sporo piachu, a łożyska i zębatki bez śladu zużycia.
zna kolega Prawo Murphy'ego..? :wink: :grin:
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#7

Post napisał: ALZ » 14 lut 2014, 14:51

:mrgreen: tak jak w większości. Dobrze że przynajmniej to pomalowali bo ten piasek jest trochę związany i olej go nie wymywa. Ale jak wspominałem - trzeba by to całe w cholerę rozebrać, wyczyścić, wymienić łozyska i poprawić pasowania wału do łozyska aby była mozliwa korekcja napięcia i likwidacji luzu na wrzecionie. Najczęściej to łozyska są wbite na wrzeciono i regulacja tego luzu jest w zasadzie niemożliwa.


Autor tematu
ahabich
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 332
Rejestracja: 01 maja 2006, 18:29
Lokalizacja: wawa

#8

Post napisał: ahabich » 14 lut 2014, 15:26

Cóż, wrzeciennik juz wymyłem wodą... teraz sie suszy suszarką i pochłaniaczem wilgoci. Jak padną łożyska, to będę miał dobry powód żeby przy okazji całość rozebrać i wyczyścić tak jak być powinno. U mnie farby w środku wrzeciennika bylo niewiele, w dodatku się złuszczała. Jak na razie większych sprawdzań bicia nie robiłem, tylko pobieżnie sprawdziłem tarczę zabierakową.
O toczeniu mam pojęcie wszystkie tematy o nutoolu czytam od lat :lol: , ale 0,06 bicia na uchwycie to za dużo i bez szlifowania się nie obędzie.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#9

Post napisał: RomanJ4 » 14 lut 2014, 15:32

Przy okazji możesz kolego zmienić łożyska stożkowe (jak mniemam) jakieś chińskie "Yeo Bao...cośtam", na FAG-i, Timken-y, czy inne porządne (choć wcale nie tak drogie..), wystarczy wymiary zmierzyć..
pozdrawiam,
Roman


Blady
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 527
Rejestracja: 16 mar 2013, 14:59
Lokalizacja: Łódź

#10

Post napisał: Blady » 15 lut 2014, 00:08

Ja wczoraj przez swoją przekładnie przelalem z 300 litrów bezolowiowej 95 :-D odbywało się to tak że cala skrzynka stała na stołku pod nią miska i co wlalem zcieklo do miski w misce na dnie po chwili zostawał osad zlewalem znowu do sloika wlewalem i tak przez cały dzień co jakiś czas łącznie 3litry około 100razy ;-) Ostatnie parę razy już czystą bęzynką i nie było juz widać większych zanieczyszczeń :-) Dziś środek pięknie wyczyszczony, wszystkie zębatki świecą się jak psu... Jak tokarkę złoże do kupy to zaleje tam jakiegoś gęstego oleju przekładni owego akurat wala mi się taki do skrzyni biegów więc myślę ze się nada znakomicie :-) wrzeciona nie roskrecalem ale po tym co napisał romanj4 RomanJ4 nie wiem czy się za to nie zabrać trochę nie widzi mi się to nie mając lepszych łożysk czy każdy model trzeba mierzyć oddzielnie czy SA jakieś łożyska które mogę z powodzeniem kupić w ciemno i założyć ?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”