Decyzji to za kolegę nikt nie podejmie. możemy tylko radzić czy podpowiadać.
A tu sprawa wygląda tak:
ZUCH będzie z pewnością maszyną wykonaną solidnie (stara szkoła), ale trzeba brać pod uwagę jej zużycie i możliwości dokonania późniejszych modyfikacji.
- z pewnością wadą Zucha jest rurowe łoże, dużo mniej sztywne i precyzyjne od żeliwnego pryzmowego (trudniej wykasować też luzy),
- przesuw suportu z dość nieporęcznym umieszczeniem śruby (sama śruba daje precyzyjniejszy posuw niż przekładnia zębata, ale ten mankament niweluje się w "normalnych" tokareczkach szufladką narzędziową),
- brak możliwości przestawiania osi konika do toczenia np długich stożków.
- brak obrotnicy do toczenia stożków krótkich,
- no i brak o ile dobrze widzę, śruby pociągowej do toczenia gwintów i toczenia wzdłużnego, (albo niektóre egzemplarze nie mają)
Maktek na tym tle jest dużo bardziej funkcjonalny pod względem użytkowym,
Cala sprawa rozbija się w zasadzie o jakość wykonania. Chodzi o to by nie trafić na byle jak wykonany egzemplarz, bo ich jakość różni się trochę w zależności od tego dla jakiej firmy był wykonany (klony). Prawie identyczne, różniące się zazwyczaj wyposażeniem, nierzadko jakością i ceną oczywiście spotkasz pod różnymi nazwami. O jakości dla Makteka trudno mi się wypowiadać, bo to trzeba "pomacać" (choć podejrzewam, że nie odbiega od normy)
Reasumując, na Makteku można wykonać o wiele bardziej zróżnicowane prace tokarskie, ale jak powiedziałem, to moje zdanie a wybór należy do Ciebie.
Dobrze by było poznać zdanie użytkowników obu modeli..
O Zuchu mozna poczytać tu
https://www.cnc.info.pl/topics56/tokark ... t39196.htm