Wymiana łożysk
: 15 gru 2012, 22:01
Tacy zdolni to tylko Chińczycy są.
Dzisiaj wtargałem nową LD550 na stół i trudno nawet o jakiejś pracy mówić.
Po prostu włączyłem tokarkę żeby zobaczyć czy się silnik kręci.
Szarpie i staje dęba, przy pokręcaniu ręką słychać charakterystyczny chrobot, ewidentnie koszyk w jakimś łożysku zmielony.
Nie bardzo wiem które łożysko padło, bo wrzeciono z dwoma wałkami jest zazębione na stałe, ale to w tej trójce jest feler.
Zresztą wałek z kołem pasowym też się zacina i pewnie długo działać nie będzie.
Niby tokarka jest na gwarancji, ale jak sobie pomyślę o odsyłaniu do serwisu choćby samego wrzeciennika, tygodniach czekania na powrót i niepewności czy aby dobrze naprawią, to już wolę sam zrobić.
Takie łożyska w końcu drogie nie są.
I tutaj zaczyna się problem.
Wrzeciennik wygląda na nierozbieralny.
Gniazda łożysk są pozabijane deklami, nie wiadomo jak je powybijać i czy da się to z powrotem złożyć.
Pomyślałem już o wyjściu awaryjnym w postaci zakrycia wszystkiego cienką blachą posmarowaną silikonem i przykręconą paroma śrubkami.
Na ewentualny wyciek oleju to pomoże.
Gorzej jak coś przy naprawie pęknie.
Prawdę mówiąc nie bardzo wiem jak wyjąć wrzeciono, też wygląda jak napchnięte na prasie.
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z wymianą łożysk w tym modelu ?
.
Dzisiaj wtargałem nową LD550 na stół i trudno nawet o jakiejś pracy mówić.
Po prostu włączyłem tokarkę żeby zobaczyć czy się silnik kręci.
Szarpie i staje dęba, przy pokręcaniu ręką słychać charakterystyczny chrobot, ewidentnie koszyk w jakimś łożysku zmielony.
Nie bardzo wiem które łożysko padło, bo wrzeciono z dwoma wałkami jest zazębione na stałe, ale to w tej trójce jest feler.
Zresztą wałek z kołem pasowym też się zacina i pewnie długo działać nie będzie.
Niby tokarka jest na gwarancji, ale jak sobie pomyślę o odsyłaniu do serwisu choćby samego wrzeciennika, tygodniach czekania na powrót i niepewności czy aby dobrze naprawią, to już wolę sam zrobić.
Takie łożyska w końcu drogie nie są.
I tutaj zaczyna się problem.
Wrzeciennik wygląda na nierozbieralny.
Gniazda łożysk są pozabijane deklami, nie wiadomo jak je powybijać i czy da się to z powrotem złożyć.
Pomyślałem już o wyjściu awaryjnym w postaci zakrycia wszystkiego cienką blachą posmarowaną silikonem i przykręconą paroma śrubkami.
Na ewentualny wyciek oleju to pomoże.
Gorzej jak coś przy naprawie pęknie.
Prawdę mówiąc nie bardzo wiem jak wyjąć wrzeciono, też wygląda jak napchnięte na prasie.
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z wymianą łożysk w tym modelu ?
.