Strona 1 z 1

tsa 16 czy to ma prawo działać ?

: 05 lip 2012, 10:20
autor: panzmiasta
I mój pierwszy własny temat :oops: ... dostałem wczoraj do uruchomienia super produkt prl-u jakim jest tokarka tsa , stan maszynki raczej fabryczny i znikomy przebieg ale ; :twisted: ślimako-zębatka suportu przeskakuje po śrubie , na moje oko to wygląda jak by śruba pociągowa była o 2mm za wysoko zamontowana względem mosiężnej zębatki ! Sama zębatka wygląda jak nowa co widać na zdjęciu , ale dużo bardziej zastanawiające są dwa trzpienie suwliwie zamontowane w suporcie , do czego one służą wie ktoś , dodam tylko że grzybki owych trzpieni są wykonane mimośrodowo a od zewnątrz mają nacięcia na śrubokręt .

PS: Da się w 100% sprawnej tsa toczyć ręcznym napędem suportu , czy to jest tylko na dojechanie do materiału i potem załączamy śrubę ?Strasznie delikatnie wygląda, to chyba pęta achillesowa tego rozwiązania ObrazekObrazek

: 05 lip 2012, 10:59
autor: BYDGOST
Tam jest zamocowany element ślizgowy, który ślizga się po śrubie i zabezpiecza ją (podpiera), żeby śruba się nie uginała bo dlatego koło zębate przeskakuje.

Obrazek
zdjęcie z chipmaker.ru

: 05 lip 2012, 13:28
autor: mike217
U mnie działa dobrze, mam nawet tą ślimacznice na podmianę, bywały kiedyś na allegro.

: 05 lip 2012, 20:52
autor: Andrzej 40
Na zdjęciu brakuje tego docisku do śruby widocznego na zdjęciu kol. BYDGOST. Sądzę, że w miarę prosty do dorobienia. Jeżeli chodzi o toczenie to, moim zdaniem, TSA jest o klasę lepsza od OUSa, tak pod względem konstrukcji jak i wykonania. Na życzenie służę DTRką na maila (za uśmiech :mrgreen: ).

: 05 lip 2012, 23:02
autor: panzmiasta
hmm , no co mogę dodać , jeśli ta dtr-ka nie ma 44stron [15 opisu i resztę rysunki ] to :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ...

Dlatego w poście pytałem się o te grzybki w mimośrodzie , czegoś mi tam brakowało ; na obecną chwilę jestem na etapie rozbierania [ do snu też :grin: ] niestety nie sprawdziłem nakrętki i śruby w skrajnym prawym położeniu suportu kiedy to siła wyginająca śrubę jest najmniejsza , na całe szczęście oprócz tego jednego braku tsa jest aż nadmiar wyposażona tzw wykonanie exportowe , 2x okular , szybka ochronna przed wiórami , przystawka do toczenia drewna uchwyt wiertarski , 2 kły , wykonanie wrzeciennika z łożyskiem stożkowym itp . Całe szczęście że poprzedni właściciel był "upośledzony" na zabiegi smarowania obrabiarki Obrazek

: 05 lip 2012, 23:45
autor: Andrzej 40
64 kB w Wordzie i 4,5MB rysunki. Podaj adres i co mam wysłać na [email protected]
P.S. adres doszedł
Na górze łożyska ślizgowego powinno być przecięcie - nie widać. Dorób smarowanie olejowe na to łożysko zamiast kalamitki.

: 09 lip 2012, 15:26
autor: karol75
panzmiasta pisze:na całe szczęście oprócz tego jednego braku tsa jest aż nadmiar wyposażona tzw wykonanie exportowe , 2x okular
To nie eksportowe a normalne i dodatkowo nie pełne, Brak konika rewolwerowego, suportu obcinającego. Masz za to inne dodatkowe wyposażenie

: 09 lip 2012, 16:08
autor: panzmiasta
jak zwał tak zwał to taka jak by przenośnia , mieliśmy kiedyś Malucha w wydaniu exportowym z elektrycznym spryskiwaczem i światłami awaryjnymi , kiedyś to był luxus :mrgreen: a wracając do tematu , znalazłem dziś przyczynę zacinania się i złego załączania nortona , ktoś rozkręcił łapę sprzęgającą , 2 śruby luźne a 3cia całkiem gdzieś wypadła kiedyś , co do niemożliwości włączania ostatnich przełożeń winą był klin na osi , na ostatnich 2 biegach jego wysokość była z 2 ,3 setki na plusie , mały iglak , 5 min i po problemie... dodatkowo został wykasowany luz osiowy 9ciu zębatek co zaowocowało idelnym zazębianiem się każdego przełożenia .
PS kolorem czarnym zaznaczyłem górną część klina jaka została przeszlifowana , niby drobnostka a norton chodził tępo Obrazek

: 29 kwie 2015, 10:16
autor: mike217
Odkopuję temat bo może komuś się przyda. Dziś przyszło mi wymienić ślimacznice bo już od dłuższego czasu przeskakiwała i zrobiło się to nieznośne. Robota przyjemna nie jest bo trzeba rozgrzebać cały suport i zdjąć go razem ze śrubą z łoża. Przy okazji wyczyściłem co trzeba i dorobiłem nowe filcowe wkładki na olej.Ślimacznice miałem w zapasie i od razu po wymianie kupiłem nową, Pan na allegro ma takowe i warto kupić bo towar jest rarytasem dziś. Na nowej ślimacznicy zupełnie inna praca ale samo rozwiązanie jest co najmniej słabe. Czas wymiany 3 godziny z czyszczeniem i składaniem.
Pozdrawiam Michał