rudolfina pisze:piszę że o silnym oparciu się a nie o przyłożeniu konkretnej siły wywołującej konkretny odczyt gdzie i temperatura ma wpływ na pomiar
Właśnie o to chodzi w pomiarach by wpływ czynników niepewnych i nieokreślonych
wyeliminować. a nie próbować dochodzić ich wpływu na pomiar. Dlatego wielkość przyłożonej siły na pomiar luzu nie będzie miała znaczenia jak zmierzysz go prawidłowo- tzn jak napisałem w poprzednim poście.
Oczywiście, że możesz się z tym nie zgadzać, tyle tylko, że to prawda. Luz wrzeciona trzeba mierzyc tak jak napisałem, wtedy mierzysz go rzeczywiście, a nie odkształcenia połowy konstrukcji tokarki. Dlatego pomiary prowadzi się systematycznie odpowiednio interpretując wyniki, wykluczając te czy inne luzy i tak mierzyć by błędy wynikające z innych odkształceń nie były większe od wartości mierzonej- wiadomo gdzie można włożyć taki pomiar
Bo zaczniesz dokręcać łożyska ciągle uważając że za mało bo wychodzi jakieś odkształcenie które interpretujesz jako rzekomy luz wrzeciona , aż wkoncu uszkodzisz łożyska. Jak mierzyłeś ten luz, bo nadal nic nie wiadomo?
Już pisałem tu na forum o sztywności nutola- postaw sobie czujnik na suporcie, końcówkę daj na uchwyt tokarski, a następnie chwyć za wrzeciennik i ciąg go do siebie a drugą ręką odpychaj konika, to zobaczysz co się stanie tzn odchyły o kilkanaście setnych. Wtedy nie będziesz pisał o nanometrach i pociągu, bo nie masz to pociągu tylko tokarkę i to bardzo wiotką. I to łoże się skręca i wygina a nie wrzeciennik lata bo niby żle przykręcony. To zresztą jak jest przykręcony też można sprawdzić czujnikem mierząc z wrzeciennika na łoże pod wrzeciennikiem i ruszając nim samym.
A tyle się produkuję, choć przecież nie muszę byście błędów nie popełniali i to nie jest teoretyczne rozważanie tylko praktyka z małymi tokarkami gdzie wszystko się gnie i skręca a wartości tych odkształcen dochodzą do kilkunastu setnych.
Bo ciągle ktoś na forum coś mierzy, z reguły źle, potem wyciąga z fałszywych pomiarów fałszywe wnioski a na koniec z tych fałszywych założeń coś tam próbuje poprawiać i w efekcie więcej szkody z tego niż pożytku. Na przykłąd zagniecione wałki w łożysku "bo dokręcam i dokręcam a nadal jest luz" a naprawdę to luzu już dawno nie ma tylko mierniczy pomierzył wyginanie się elementów tokarki.