Po zamocowaniu owego pręta w uchwycie i przetoczeniu na długosci 53mm wyniki są następujące (poiary starałem się wykonywać co 5mm mikrometrem):
) jest od srony konika czyli średnica zwiększa się do uchwytu!
0mm - 16,705
5mm - 16,710
10mm - 16,685
15mm - 16,690
20mm - 16,715
25mm - 16,730
30mm - 16,750
35mm - 16,760
40mm - 16,740
45mm - 16,770
50mm - 16,790
Różnica to praktycznie 0.1
Mikrometr co prawda ma podziałkę co 0.01 jednak łatwo określić z dokładnością co 0.005
Nóż który zastosowałem to 12x12 z płytką lutowaną z pafany - ISO1
Noża nie ostrzyłem bo nie mam jak. Średnica jest dziwna bo nie jest równa i można na walcu wydzielić powierzchnie oddzielone jakby linią.
Co dziwniejsze gdy obtoczyłem inny pręt i też różnica wynosiła 0.1 tylko na długości większej bo prawie 8cm, a bicie było większe bo i pręt miał mniejszą średnicę i bardziej bił po zamocowaniu w uchwycie.
Nie wiem co o tym sądzić? Bicie nie jest duże, a na zamocowanym pręcie nawet bardzo małe jak na moje zastosowania. Jednak ciągnie stożek i to stożek dziwny i nie powtarzalny, ponieważ jeśli na 5cm miałem 0.1 to na 8cm powinienem mieć już 0.15 a było 0.1 Być może oś wrzeciona nie jest równoległa do łoża jednak po przejechaniu czujnikiem po dłuższym kawałku rury bezszwowej o dość równej średnicy wskazania bardzo się nie zmieniały, a jeśli już to oscylowały wokół jednej wartości i bardziej można było te oscylacje zrzucić na nierówność powierzchni niż na nieosiowość wrzeciona.
Co dziwniejsze to wziąłem kawałek innej rurki o dość dobrej powierzchni i po zamontowaniu w uchwyt potraktowałem rurkę na odległości 3cm wiórem na jakieś 0.5mm. Wiór tworzył ładną wstęgę, a nie kruszył się jak miało to miejsce w dwóch poprzednich przypadkach. Średnica była jakby bardziej stabilna. Teraz to już w ogóle zgłupiałem.
Nie używałem konika ponieważ nie toczyłem nadłuższych odległościach, a zresztą muszę jeszcze ustawić konik w osi. Na razie jednak nie wiem czy mam konik nie w osi czy wrzeciono pod ukosem
