Strona 1 z 2

Jaki uchwyt do OUS-1

: 10 paź 2010, 22:39
autor: Zbych07
W mojej OUS-1 mam radziecki uchwyt trójszczękowy 70.
W wielu sytuacjach ta wielkość uchwytu jest niewystarczająca.
Mam zamiar wymienić go na uchwyt samocentrujący 125.
Zastanawiam się jaki najpierw kupić : 3 szczękowy czy 4 szczękowy ?

: 11 paź 2010, 01:28
autor: Andrzej 40
Firmowo był montowany 80mm, 125mm może powodować szybkie zużycie łożysk. Moim zdaniem maksymalnie 100mm. Ale to do zastanowienia.
Na pytanie, czy lepszy 3 czy 4 szczękowy nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Można przyjąć, że ponieważ większość stosowanych to 3 szczękowe, to zacząć od tego.

: 11 paź 2010, 10:34
autor: HeniekL
Zgodzę się z Kolegą Andrzejem, że do OUS-a uchwyt 100mm jest optymalny i nie należy ze względów wytrzymałościowych montować większego. Przy większych gabarytach uchwytu może też wystąpić problem z całkowitym rozwarciem szczęk, które mogą zahaczać o łoże.
Jeśli przewidujesz toczenie przedmiotów o przekroju kwadratowym, uchwyt cztero szczękowy będzie nieodzowny. Częściej jednak toczy się przedmioty o przekroju kołowym lub pręty sześcio kątne, dla tego popularniejsze są uchwyt z trzema szczękami.
W typowym wyposażeniu obrabiarki znajduje się tarcza tokarska z czterema niezależnymi szczękami. Może być ona wykorzystana w pewnych sytuacjach jako uchwyt czteroszczękowy. Wymaga to jednak precyzyjnego centrowania materiału.

: 11 paź 2010, 12:37
autor: Zbych07
Andrzej 40 pisze:Firmowo był montowany 80mm, 125mm może powodować szybkie zużycie łożysk. Moim zdaniem maksymalnie 100mm. Ale to do zastanowienia.
Na pytanie, czy lepszy 3 czy 4 szczękowy nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Można przyjąć, że ponieważ większość stosowanych to 3 szczękowe, to zacząć od tego.
W takim razie kupię zawczasu łożyska na wymianę. Chociaż wymiana łożysk w OUS to dość upierdliwa sprawa.
Mam jednak nadzieję ,że nie będzie to tak duży problem - toczę od czasu do czasu i raczej główny problem to małe rozmiary uchwytu .


HeniekL pisze:Zgodzę się z Kolegą Andrzejem, że do OUS-a uchwyt 100mm jest optymalny i nie należy ze względów wytrzymałościowych montować większego. Przy większych gabarytach uchwytu może też wystąpić problem z całkowitym rozwarciem szczęk, które mogą zahaczać o łoże.
Jeśli przewidujesz toczenie przedmiotów o przekroju kwadratowym, uchwyt cztero szczękowy będzie nieodzowny. Częściej jednak toczy się przedmioty o przekroju kołowym lub pręty sześcio kątne, dla tego popularniejsze są uchwyt z trzema szczękami.
W typowym wyposażeniu obrabiarki znajduje się tarcza tokarska z czterema niezależnymi szczękami. Może być ona wykorzystana w pewnych sytuacjach jako uchwyt czteroszczękowy. Wymaga to jednak precyzyjnego centrowania materiału.
Andrzej 40
PostWysłany: Dzisiaj 1:28 Temat postu:
Firmowo był montowany 80mm, 125mm może powodować szybkie zużycie łożysk. Moim zdaniem maksymalnie 100mm. Ale to do zastanowienia.
Na pytanie, czy lepszy 3 czy 4 szczękowy nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Można przyjąć, że ponieważ większość stosowanych to 3 szczękowe, to zacząć od tego.
Zahaczenia o łoże raczej się nie boję , moja maszynka jest nieco inna niż powszechnie znany selezjański oryginał - ma podniesioną oś wrzeciono --- konik o 40 mm.
Bez problemu mieści się nawet uchwyt 160mm. To ten dobry aspekt podniesienia osi,
niestety gdy wrzeciono jest zamocowane na kolumnie oś wrzeciona nie trafia ( w płaszczyźnie poziomej ) w oś konika :???: .

Teraz kwestia sprowadza się głownie do odpowiedzi na pytanie : 3 czy 4 szczęki ?

Nie mam praktycznych doświadczeń w użyciu uchwytu samocentrującego 4-ro szczękowego.
Zamocowanie elementu o przekroju kwadratowym w uchwycie 3 szczękowym to niezła jazda i chwyt dość niepewny o tym się już przekonałem.

A jak wygląda precyzyjne mocowanie detali o przekroju kołowym w uchwycie 4 - szczękowym ?.

Moje potrzeby mocowania przekrój kwadratowy / kołowy - są 50/50 %.
Od początku jedną szczękę mam uszkodzoną ( sprzęcik kupiłem używany ) więc wymiana uchwytu jest koniecznością.
Chciałbym dokonać optymalnego wyboru.

: 11 paź 2010, 13:19
autor: HeniekL
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale dodam, że z funkcji toczenia korzysta się wyłącznie przy mocowaniu wrzeciona na łożu tokarki. Mocowanie wrzeciona na kolumnie służy wyłącznie do korzystania z funkcji wiercenia i frezowania. Kiedy wrzeciono jest zamocowane na kolumnie, trudno jest sprawić, by była zachowana oś wrzeciono- konik. Nie wspomnę już o stabilności "tokarki" w tym położeniu, gdyż jest oczywistym, że podniesienie punktu mocowania wrzeciona znacznie ją osłabia.
Jeśli chcesz toczyć przedmioty o przekroku kwadratowym i kołowym, to uchwyt cztero szczękowy samocentrujący nadaje się do tego znakomicie. :wink:
Nadal jednak pozostaje kwestia wytrzymałości wrzeciona przy mocowaniu uchwytu większego niż 100mm. Osobiście miałem tokarkę stołową TSB-20 i przeprowadziłem próby z uchwytem 160mm. Maszyna działała, ale w grę wchodziły jedynie wolne obroty, gdyż nawet dla niej uchwyt był stanowczo za ciężki, nie wspominając juz o "mikroskopijnym" OUS-1, który waży zaledwie 75kg, gdy TSB ważyła około 350kg i miała wrzeciennik z prawdziwego zdarzenia. Uchwyt 160mm waży około 8kg i dodać należy do tego jeszcze siłę odśrodkową, która jest już bardzo spora przy takiej dużej obracającej się masie.

: 11 paź 2010, 13:44
autor: Zbych07
O.K. Aktualnie zdecyduję się chyba na 4 szczękowy 125. Jeśli okaże się zbyt duży i zbyt ciężki skończy jako uchwyt 4-tej osi obrotowej bo taką mam w planach. Tam przy bardzo małych obrotach nie powinno stanowić to problemu.
Dzięki za wyczerpujące sugestie i uwagi praktyczne co do toczenia na OUS,
OUS która rozpoczyna u mnie swoją ( nieco zbyt powolna ) metamorfozę. Co z tego wyjdzie zobaczymy.
Najwyżej bezie kupa śmiechu i możliwości do dogryzania :wink: co niektórzy uczestnicy Forum uprawiają z radością.
:mrgreen:

: 11 paź 2010, 14:12
autor: HeniekL
Mam nadzieję, że nie poczułeś się przeze mnie dotknięty :wink: .
Życzę powodzenia w pracach nad maszynką :smile:

: 11 paź 2010, 14:38
autor: pasierbo
A jak się zabrać do wymiany łozysk w OUS-1? Czy da się to zrobić bez prasy i specjalnego osprzętu? Mam wrzeciono od tego wynalazku i pracuje trochę głośno, wymieniłbym na kulkowe skośne

: 11 paź 2010, 14:43
autor: Zbych07
HeniekL pisze:Mam nadzieję, że nie poczułeś się przeze mnie dotknięty :wink: .
Życzę powodzenia w pracach nad maszynką :smile:
:mrgreen:

Dotknięty :?: .... raczej nieco oświecony :mrgreen:

Moje wykształcenie w tym zakresie .... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ze 30 lat temu w szkole raz w tygodniu warsztaty przez rok ( w ramach tego tokarka , frezarka , strugarka i .... pilnik ... siła razy ramię ).
Zawodowo jestem zupełnie z innej bajki.
Dopiero w ostatnich trzech latach ( DZIĘKI TEMU FORUM ) coś tam toczyłem , coś nawet frezowałem ..... wszystko czysto hobbystycznie i pewnie tylko na tym poziomie to zostanie.
Dlatego sugestie Ludzi z praktyką mile widziane. Ponadto na krytykę jestem odporny ( mam tak od dziecka :grin: w mojej obecności im bardziej dynamiczny krytyk tym szybciej się ugotuje :lol: ) .
Dziękuję i pozdrawiam.
:mrgreen:

: 11 paź 2010, 15:07
autor: Andrzej 40
pasierbo pisze:A jak się zabrać do wymiany łozysk w OUS-1? Czy da się to zrobić bez prasy i specjalnego osprzętu? Mam wrzeciono od tego wynalazku i pracuje trochę głośno, wymieniłbym na kulkowe skośne
Oryginalne są rolkowe skośne, może wystarczy skasować luz jeśli są głośne?
Pewna niekonsekwencja w Twojej sugestii - zmiana łożysk na kulkowe i jednocześnie większy uchwyt. Nacisk jednostkowy na kulkowych będzie dużo większy niż na rolkowych i pewnie się szybko posypią.
Odnośnie pytania - jeszcze nie wymieniałem i tu chyba koledzy bydgost i HeniekL są kompetentni.